Konferencja o skutkach pandemii w Kościele i społeczeństwie
15 stycznia 2022 | 17:15 | md | Kraków Ⓒ Ⓟ
Trzeba zadbać o głębokie relacje, otoczyć opieką rodziny w kryzysie i ofiary przemocy, pomóc dzieciom – wyliczali naukowcy najpilniejsze zadania w związku ze społecznymi skutkami pandemii. Konferencję online pt. „Kościół po pandemii – wyzwania i zadania” zorganizowała Katedra Katolickiej Nauki Społecznej UPJPII w Krakowie.
Jak podkreślali uczestnicy spotkania, pandemia ma wpływ na życie społeczne we wszystkich jego wymiarach: rodzinnym, religijnym, politycznym, ekonomicznym. Dotyczy wszystkich ludzi, bez względu na miejsce zamieszkania, wiek, status, pozycję społeczną czy pełnione role.
– To czas wielkiego kryzysu, zaskakujące pojawienie się otchłani, ogromnej pustki, która na świecie pochłonęła już 5,5 mln ofiar. Żyjemy na obrzeżach tej otchłani, próbujemy nawiązać do wcześniejszych doświadczeń, ale to na nic się zda, bo wszystko, co było oczywiste, zostało zakwestionowane. Nie ma powrotu do życia „przedtem” – uważa ks. prof. Andrzej Zwoliński.
– Żyliśmy w słodkim raju. Mieliśmy spokojne życie i dotknął nas nagle kataklizm, jak zderzenie z meteorytem. WHO przygotowuje dziś świat do pandemii X, bo w każdej chwili może pojawić się nowa, ślepa siła, która zmiecie społeczeństwa – alarmował duchowny. – Czy ta otchłań jest treścią naszego myślenia, przewidywania, debaty? Czy uświadamiamy sobie, że konsekwencje tej otchłani są ogromne? Że jesteśmy ludźmi, którzy żyją w nowej epoce? – zapytywał.
Dr Oksana Marcyniak-Dobosz ze Lwowa przypominała, że psychologowie opisali nową jednostkę „COVID stress syndrome”, która wpływa na zdrowie psychiczne dzieci i dorosłych. Do objawów zaliczają się m.in. kompulsywne sprawdzanie stanu zdrowia, irracjonalny lęk przed zakażeniem i ludźmi zakażonymi lub niezaszczepionymi, koszmary senne czy natrętne myśli.
Izolacja zwiększa lęk i powoduje, że dzieci przestają odczuwać radość z zabaw czy spotkań z kolegami, odbiera im nadzieję. – Oglądanie wiadomości o zachorowaniach i zgonach prowadzi do tego, że nasza psychika wchodzi w kontekst zagrożenia, ciało jest cały czas napięte i zalęknione – dodała badaczka. Dochodzi do samouszkodzeń ciała, prób samobójczych. Zwiększa się liczba ofiar przemocy domowej i wykorzystania seksualnego. Rodziny, a zwłaszcza dzieci, potrzebują intensywnej pomocy psychologicznej. – Kiedyś dzieciom mówiono: weź się w garść. Dziś trzeba mówić: to normalne, że się boisz. Ważne jest, by tłumaczyć, dlaczego mają wykonywać codzienne zadania i obowiązki. Muszą znać ich sens – radziła.
– Współczesna rodzina dotknięta jest wielorakimi kryzysami, a pandemia to pogorszyła – uważa dr hab. Małgorzata Królczyk z UPJPII w Krakowie. Z przeprowadzonych przez nią badań wynika, że uczniowie doświadczają samotności i egzystencjalnej pustki, są obojętni na zdobywanie wiedzy. Obniżenie standardów życia, eskalacja konfliktów, zmęczenie, brak dostępu do specjalistów, zubożenie więzi doprowadzają do rozpadu związków. Jak podkreślała M. Królczyk, o 14 proc. zwiększyła się liczba pozwów rozwodowych.
Zaznaczyła przy tym, że są również pozytywne skutki izolacji, wśród których rodziny wymieniają wspólne spędzanie czasu, przewartościowanie priorytetów, ograniczenie konsumpcjonizmu. – Nikt nie może być obojętny wobec nasilających się przejawów przemocy. Trzeba stworzyć bezpieczne otoczenie dla ofiar i dla rodzin w kryzysie – dodała. Jej zdaniem wielką rolę ma tu do spełnienia Kościół, np. przez organizowanie poradni rodzinnych przy parafiach.
Pandemia spowodowała, że kontakty międzyludzkie są dziś zapośredniczone przez media i powierzchowne. O tęsknocie do bliskości mówił psycholog i psychoterapeuta ks. dr Mariusz Gajewski. – Doświadczamy destabilizacji rodziny, nowych form przemocy, separacji. Stare relacje rozpadają się, nowych nie ma albo funkcjonują inaczej. Łatwo nawiązać kontakt, ale trudno go pogłębić – opisywał.
Jego zdaniem, dziś koniecznie trzeba zadbać o autentyczne i głębokie relacje. – Warto ograniczyć liczbę kontaktów na rzecz ich jakości, wrócić do sprawdzonych relacji, zatroszczyć się o bliskich, choć bliskość, której pragniemy, staje się zagrożeniem – radził. Podkreślał, że badania wskazują, że bliskie relacje wzmacniają zdrowie fizyczne, psychiczne i wymiar duchowy człowieka. – Nić naszych więzi jest naderwana, ale nie jest pęknięta – podsumował.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.