Polski duszpasterz relacjonuje wydarzenia w Ukrainie
24 lutego 2022 | 16:20 | rm | Radom Ⓒ Ⓟ
– Nad ranem obudziły nas samoloty, które przelatywały nad miastem – opowiada ks. Michał Machnio, proboszcz parafii św. Ignacego Loyoli w miejscowości Kołomyja w archidiecezji lwowskiej. Duchowny, który jest księdzem diecezji radomskiej mówi, że 60 kilometrów od miasta zbombardowane zostało lotnisko. Płonie również wojskowe lotnisko w Kołomyi.
– Jest to trudna sytuacja dla nas wszystkich. Codzienne się modlimy. Zachęcamy wszystkich do modlitwy o pokój. Codzienne po mszy świętej śpiewamy suplikację. Władze miejskie proszę o zachowanie spokoju. Jeśli nie ma potrzeby, to trzeba zostać w domu. Również siostry zakonne zamknęły przedszkole, które prowadzą – mówi ks. Machnio w rozmowie z Radiem Plus Radom.
Ks. Machnio relacjonuje, że ulice są puste. – Dzisiaj na porannej mszy świętej było wyjątkowo dużo ludzi. Wyczuwa się napięcie, ale każdy stara się zachować spokój. Ludzie wykupują więcej produktów, bo nie wiedzą co przyniesie jutro. Proszę o modlitwę, aby Ukraina była wolna od agresji – mówi ks. Machnio.
Kapłan zadeklarował, że nie opuści swojej parafii. – Nie wyjeżdżam, zostaję na miejscu. Tak postanowiłem. Zostanę do końca, bez względu na okoliczności – powiedział duszpasterz z Kołomyi.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.