Piekoszów: do placówki Caritas wciąż docierają uchodźcy

Już ponad 40 osób – Ukraińców przebywa w Domu dla Niepełnosprawnych Caritas w Piekoszowie, zapełnia się także magazyn z darami, ale wciąż potrzebne są pościele, koce, środki higieny.

Ludmiła z Charkowa nie może się uspokoić – w zaatakowanym wczoraj przez Rosjan mieście został jej 25-letni syn, który z wojskami ukraińskimi broni miasta oraz 15-letnia córka – nie chcieli z nią wyjechać do bezpiecznej Polski. Z Ludmiłą rozmawiał wczoraj w Piekoszowie bp Marian Florczyk, zapewniając że w Polsce państwo i Kościół wspólnie starają się nieść pomoc ogarniętej wojną Ukrainie, że zrobią wszystko, co w ich mocy.

Bp Marian Florczyk oraz Renata Janik – wicemarszałek województwa świętokrzyskiego i ks. Krzysztof Banasik – wicedyrektor Caritas kieleckiej zwiedzili wczoraj magazyn Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie, który zapełnia się darami, ale jak powiedział ks. Łukasz Zygmunt- dyrektor placówki, wciąż potrzebne są środki higieny i czystości, nowe pościele, koce. W Domu przebywają w większości matki z małymi dziećmi, tak jak 3 miesięczna Sofija, która wczoraj dotarła z mamą ze Zbaraża.

– Proszę nadal o te rzeczy. Część będziemy wysyłać na Ukrainę – mówi ks. Łukasz Zygmunt.

O pomocy dla tych osób zapewniła także w rozmowie z KAI wicemarszałek Janik.