Charków: rosyjska bomba trafiła w kurię
01 marca 2022 | 14:33 | st (KAI/SIR) | Charków Ⓒ Ⓟ
Dziś wczesnym rankiem bomba uderzyła w kurię – poinformował ks. Grzegorz Semenkow, kanclerz diecezji charkowsko-zaporskiej Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego.
W piwnicach kurii schronienie znalazło 40 osób. Mają się dobrze. Na szczęście w wyniku ataku powstała tylko duża dziura w dachu budynku, a jak powiedział duchowny „było blisko tragedii”. „Dzisiejszy poranek to piekło, bomba spadła na kurię. W centrum miasta wybuchła bomba. Ataki były wymierzone w urzędy państwowe, bomby trafiły także w ludzi czekających na chleb, a zaraz potem bomba spadła na kurię. Jest wiele ofiar śmiertelnych, na razie nie ma informacji o liczbie ofiar i rannych. Nastąpiła awaria łącza internetowego, dlatego nie otrzymujemy aktualnych informacji” – powiedział agencji SIR ks. Semenkow.
Zaznaczył, że w kurii jest w tych dniach 40 osób, wiele matek z dziećmi. „Umieszczamy je w bezpiecznym miejscu. Wszyscy byliśmy w piwnicach i na szczęście bomba uderzyła wysoko w górę. Po początkowym strachu, życie w kurii natychmiast wróciło do normy” – stwierdził.
„Nasze kobiety już przygotowują jedzenie, aby rozdać je ludziom, którzy znaleźli schronienie pod metrem. W pobliżu nas znajdują się dwie stacje metra, gdzie przywozimy zapasy i żywność. Wiele osób dzwoni do nas z prośbą o pomoc. Miasto jest objęte godziną policyjną, jest zamknięte, nie można do niego wjechać ani z niego wyjechać, nie możemy w tej chwili nic zrobić poza pomocą w postaci gorącej żywności i schronisk, jeśli to możliwe” – dodał ks. Semenkov.
Ks. Grzegorz powiedział, że wraz z uchodźcami, w domu kurialnym, biskup Paweł Gonczaruk i księża udzielili gościny biskupowi prawosławnemu. „Mieszka tu z nami, ponieważ jego dom znajduje się w pobliżu strefy wojennej i musiał opuścić swój dom. Gościmy go u siebie. Wojna też robi takie rzeczy, jesteśmy zjednoczeni” – powiedział ks. Semenkow.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.