Caritas Polska i Caritas diecezjalne otworzą centra pomocy uchodźcom

Caritas Polska oraz Caritas diecezji przygranicznych całodobowo udzielają pomocy przybywającym do Polski uchodźcom z Ukrainy. Organizacja planuje w najbliższym czasie otworzyć 20 centrów pomocy migrantom w całej Polsce.

Dyrektor Caritas Polska ks. Marcin Iżycki poinformował w czwartek podczas spotkania z dziennikarzami w Sekretariacie Episkopatu Polski, że wolontariat Caritas na rzecz Ukrainy działa od pierwszego dnia wojny, czyli od 24 lutego. Trzy dni później, 27 lutego, na granicę polsko-ukraińską oraz do Przemyśla, gdzie zaczął działać punkt recepcyjny dla uchodźców, pojechała grupa wolontariuszy. Obecnie jest w Przemyślu pracuje 24 wolontariuszy.

Pomocy bezpośrednio udzielają także Caritas archidiecezji przemyskiej, diecezji zamojsko-lubaczowskiej i archidiecezji lubelskiej, czyli trzech diecezji graniczących z Ukrainą. Organizacje na bieżącą współpracują ze Strażą Graniczną i Służbą Celno-Skarbową, które koordynują napływ uchodźców.

– Skala pomocy jest ogromna. Jesteśmy bardzo mocno zmobilizowani jako naród. Kilka razy dziennie na granicy, zgodnie z zapotrzebowaniem, organizowane są transporty z rozmaitą pomocą. Dwa razy dziennie wyjeżdżają busy do przejść granicznych z kanapkami, wodą i napojami, opatrunkami – mówi ks. Iżycki.

Archidiecezja przemyska jest obecna w punktach recepcyjnych na granicy w Medyce, Korczowej i Krościenku. Oprócz tego obsługuje punkt na dworcu kolejowym w Przemyślu. – Każdy, kto tam przyjeżdża, może skorzystać z pomocy. Zapewniona jest zupa, ale także posiłki wszystkim służbom – tysiące posiłków dziennie – mówi dyrektor Caritas Polska. Dodaje, że w udzielanie pomocy bardzo mocno angażują się proboszczowie przygranicznych parafii, np. pobliskim Lubaczowie.

We wtorek rozpoczęły się stałe dyżury wolontariuszy Caritas Polska. Wydają oni jedzenie, ciepłą herbatę, zabawki dla dzieci. Uruchomiony został punkt przyjmowania uchodźców w nadgranicznym Krościenku. W Korczowej praca odbywa się na trzy zmiany po sześć godzin.

W środę Caritas Polska uczestniczyła na spotkaniu organizacji pozarządowych z Janezem Lenarčičiem, komisarzem Unii Europejskiej ds. zarządzania kryzysowego. Jego tematem były dwie sprawy, które zaczęły być zauważalne już po kilku dniach udzielanej pomocy. Pierwszym jest brak weryfikacji transportów i zagrożenie handlu ludźmi oraz niejasność co do traktowania przez służby po stronie polskiej osób spoza Ukrainy, które w wyniku wojny uciekają przez granicę.

Ks. Iżycki podkreśla, że ta lawina pomocy wymaga dobrej koordynacji. – W Caritas Polska gościmy już pracowników Caritas ze Stanów Zjednoczonych i Caritas Europa z kilku krajów. Pracujemy wspólnie. W poniedziałki, środy i piątki odbywają się spotkania z dyrektorami Caritas diecezjalnych oraz z przedstawicielami męskiej i żeńskiej konsult zakonnych i rzecznikiem Episkopatu Polski – powiedział.

Pierwsze efekty tej współpracy to decyzja o przyjęciu do Polski dzieci z ukraińskich domów dziecka, skoordynowana z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów i ambasadą RP w Ukrainie. – Zadeklarowaliśmy w porozumieniu z Caritas diecezjalnymi i konsultami zakonnymi, że możemy na dzień dzisiejszy przyjąć 2-3 tys. dzieci. Wczoraj przyjechało pierwszych 300 dzieci, z niepełnosprawnościami, bardzo poranionych. Dzieci miały przyjechać na granicę do Przemyśla, ale zostały skierowane na granicę ukraińsko-węgierską. Udało się jednak przekierować transport z Opola i wszystko się dobrze skończyło – powiedział dyrektor Caritas Polska. Jak zaznaczył, miejsca dla kolejnych dzieci są zabezpieczone.

W piątek rozpoczyna się nowa akcja Caritas Polska „Paczka dla Ukrainy”. Na czym polega? Polskie rodziny, wspólnoty parafialne, szkolne koła Caritas i parafialne zespoły Caritas będą mogły przygotować paczki z określonymi najpotrzebniejszymi obecnie produktami przeznaczonymi dla danej rodziny. Paczce będzie towarzyszył list ze słowami wsparcia. Przesyłka nie powinna ważyć więcej niż 20 kg, zostanie odpowiednio oznaczona i trafi na Ukrainę. Szczegóły transportu ze względów bezpieczeństwa objęte są tajemnicą.

Caritas Polska przerzuciła też z granicy polsko-białoruskiej do Przemyśla, Korczowej, Zosina, Krościenka, Hrebennego i Dorohuska cześć Namiotów Nadziei, w których udzielana jest najpotrzebniejsza pomoc uchodźcom: żywnościowa i medyczna. Można tam też doładować telefon, zjeść przynajmniej kanapki przygotowywane przez lokalne koła gospodyń wiejskich.

W niedalekiej przyszłości Caritas Polska chce otworzyć przy Caritas diecezjalnych w całej Polsce ok. 20 centrów pomocy uchodźcom i migrantom. Będzie tam udzielana pomoc finansowa, psychologiczna, socjalna zgodnie z potrzebami konkretnych osób. Dystrybuowane będą m.in. karty umożliwiające zrobienie zakupów w niektórych sieciach handlowych. Centrum takie już istnieje przy kościele Wszystkich Świętych na placu Grzybowskim w Warszawie.

Na razie też Caritas Polska wspiera społeczeństwo ukraińskie za pomocą transportów ze środkami higienicznymi, artykułami medycznymi i żywnością o długim terminie ważności.

Caritas Polska postanowiła ponadto zatrudnić w Warszawie cztery osoby z Caritas Spes z Ukrainy, które ze swoimi rodzinami przybyły niedawno do Polski.

Przebywająca obecnie na granicy polsko-ukraińskiej Dominika Chylewska, kierownik działu komunikacji Caritas Polska informuje, że wolontariusze działają w ramach dyżuru całą noc, tak też było tej nocy. – W punktach pracujemy całodobowo, jeżeli jest potrzeba, robimy zmiany. Dziś w nocy przybyło bardzo dużo kobiet z dziećmi. Ludzie dorośli otrzymują od naszych wolontariuszy ciepłą herbatę, coś do jedzenia, koce i wsparcie, a dzieci także słodycze lub zabawki. Po przejściu przez granicę widać u nich pierwszy uśmiech. Dzięki temu widzimy, że nasza praca jest potrzebna. Do magazynów przemyskiej Caritas cały czas przynoszone są dary ze zbiórki lokalnej i z różnych części Polski. Stąd wyjeżdżają albo do punktów recepcyjnych na granicę, albo będą wysyłane na Ukrainę – powiedziała Dominika Chylewska.