Drukuj Powrót do artykułu

Proboszcz lwowskiej parafii: ludzi trzeba przyjmować godnie

05 marca 2022 | 15:18 | Mariusz Krawiec SSP /vaticannews | Lwów Ⓒ Ⓟ

Przez Lwów od samego początku wojny przewinęło się kilkaset tysięcy uchodźców. Miasto to jak dotąd nie było bombardowane, choć – tak jak każde inne na Ukrainie – jest zagrożone atakiem. Dlatego wciąż możliwe jest tutaj udzielanie pierwszej pomocy humanitarnej osobom przybywającym z miejsc, gdzie toczą się walki.

W parafii św. Jana Pawła II na obrzeżach Lwowa uchodźcy pojawili się już w drugim dniu wojny. Obecnie jest tam około 200 osób, które cały czas napływają i wyjeżdżają dalej. Wolontariusze często po prostu podjeżdżają pod dworce i zbierają wykończonych podróżą ludzi, gwarantując im schronienie i ciepły posiłek.

„Odbieram o 3 w nocy kobietę z dzieckiem. Płacze i mówi, że wyjechała dlatego, że mieszkała w domu obok wieży telewizyjnej w Kijowie – mówi proboszcz parafii ks. Grzegorz Draus. – Jeszcze inni przybyli z Charkowa, ze zniszczonych domów, bomby padały obok nich. Spędzili noc w Charkowie, ukrywając się w metrze. Na peronach nie było miejsca, więc stali na szynach kolejowych, ściśnięci jak w autobusie w godzinach szczytu. Tak przez całą noc. Po takim udręczeniu i po takiej podróży człowiek musi mieć godne miejsce na wypoczynek. Jeżeli nie byliby przyjęci, albo byliby przyjęci byle jak, to otrzymaliby jeszcze większy cios, który zapisałby się w ich psychice mocniej niż bomby. Dlatego muszą być dobrze przyjęci”.

Podobnie jest w podlwowskich Brzuchowicach, gdzie obiekty seminaryjnie stały się miejscem tymczasowego schronienia dla setek uchodźców i jednocześnie miejscem, z którego zapewnia się im dalszy transport.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.