Dyrektor Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej: to jest sprawdzian naszej wiary
10 marca 2022 | 12:57 | lk | Zamość Ⓒ Ⓟ
– Spełniamy uczynki miłosierne względem ciała, ale i podtrzymujemy tych ludzi na duchu, aby mogli się poczuć bezpiecznie. To jest sprawdzian naszej wiary. Ta wojna ma twarz płaczącego dziecka – mówi KAI ks. Marcin Jakubiak, dyrektor Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. Kapłan informuje jak wygląda wsparcie obywateli Ukrainy na miejscowych przejściach granicznych i alarmuje, że fala uchodźców będzie w najbliższych dniach narastać.
Zamojsko-lubaczowska Caritas ustawiła Namioty Nadziei, zainicjowane wcześniej przy granicy polsko-białoruskiej przez Caritas Polska, przy czterech przejściach granicznych leżących na jej terenie: w Zosinie, Dołhobyczowie, Hrebennem i Budomierzu. – W tych miejscach osoby przekraczające granicę, szczególnie pieszo, mogą się zatrzymać. Ci, którzy dysponują transportem, jadą dalej, a przyjeżdżają po nich samochody z całej Polski, są też auta z większości krajów europejskich – informuje w rozmowie z KAI ks. Marcin Jakubiak.
Namioty Nadziei to dla przybywających pierwsze miejsce wytchnienia, bezpieczny azyl. Są ogrzewane, można tam spożyć ciepły posiłek, otrzymać środki higieniczne potrzebne w opiece nad dziećmi. W okolicy są też namioty wielu innych organizacji pomocowych.
W pomoc uchodźcom angażują się bardzo wolontariusze z okolicznych parafii. Koła gospodyń wiejskich przygotowują kanapki i ciepłe posiłki, ochotnicze straże pożarne transportują żywność do Namiotów Nadziei. Stamtąd uchodźcy są przewożeni do pobliskich punktów recepcyjnych i punktów noclegowych. Najczęściej są to sale gimnastyczne w szkołach. Jeśli jest potrzeba osoby te przyjmowane są na nocleg, a jeśli jest możliwość dzięki sieci woluntarystycznej – czekają na transport do innych miejscowości.
Ks. Jakubiak przyznaje, że najwięcej wolontariuszy zgłasza się do pomocy w weekend, gdy mają czas wolny i mogą się włączyć w pracę na rzecz uchodźców. Wolontariusze są kierowani w konkretne miejsca w zależności od potrzeb. Wielu z nich przyjeżdża z całej Polski, oferując przewiezienie w dane miejsce. Chętni do tej pomocy, ze względów bezpieczeństwa i w celu uniknięcia ewentualnych oszustw, są poddawani weryfikacji. Tę część pomocy przejęły na siebie także samorządy.
Są starania, by uchodźcy nie musieli przebywać w punktach recepcyjnych długo. – Do tej pory takie osoby przebywały w nich 24 godziny. Ale obecnie możliwości logistyczne się wyczerpują. Zdarza się, że ludzie czekają dłużej. Codziennie robię objazd przejść granicznych i widzę, że przybywa osób starszych. Jeszcze póki co ktoś po nich przyjeżdża, ale idzie większa fala uchodźców – alarmuje ks. Jakubiak.
Kapłan dwa dni temu był we Lwowie, gdzie widział bardzo dużą kolejkę autobusów kierowanych na granice polsko-ukraińską. – Te osoby będą wysiadały na granicy, będą przechodziły pieszo: to głównie osoby starsze, matki z dziećmi, ale i osoby niepełnosprawne. Tu będzie powoli zaczynał się problem – dodaje ks. Jakubiak.
Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej świadczy także pomoc humanitarną w ramach transportów do Ukrainy. Przedwczoraj Caritas oficjalnie zostały przekazane trzy samochody dostawcze od Fundacji PKO Bank Polski, które poświęcił biskup zamojsko-lubaczowski Marian Rojek. Auta już zostały włączone w akcję pomocową, przewiozły już dary żywnościowe i środki medyczne do Żółkwi i Lwowa. Żółkiew jest miastem partnerskim Zamościa, stąd konwoje humanitarne w pierwszym rzędzie trafiły właśnie tam. Ze Lwowa (Lwowski Szpital Wojskowy) pomoc medyczna zostanie przekazana także do Kijowa i szpitalom polowym w innych częściach Ukrainy.
Ks. Jakubiak wyjaśnia, że transporty do Ukrainy są organizowane w ramach konwojów małych samochodów dostawczych, a nie tirami. Jest to logistycznie sprawniejsze, a ponadto pozwala zabrać grupę uchodźców, a więc wykorzystać auta także w drodze powrotnej.
– Póki co, spełniamy uczynki miłosierne względem ciała – głodnych nakarmić, spragnionych napoić, przyjąć uchodźców – ale też względem ducha tak, aby te osoby podtrzymać na duchu i sprawić, że mogą u nas czuć się bezpiecznie. To jest sprawdzian naszej wiary. Teraz nasza wiara i uczynki idą w parze, to jest bardzo żywe, zaangażowanie ludzi jest ogromne – zwraca uwagę duchowny.
– Przyjeżdża wielu wolontariuszy z całej Polski. Ludzie biorą urlopy, aby nas wesprzeć i komunikować potrzebę dalszej pomocy ze swoimi środowiskami w kraju. Póki co, ten sprawdzian jest piękny, ale zaczyna brakować m.in. żywności. Łańcuchy dostaw nie są nieskończone. To jeszcze nie jest problem, ale to zaczyna powoli narastać. Dziś w nocy mieliśmy sporo żywności w magazynie, ale przyjęliśmy pociąg z Charkowa, 2 tysiące osób, przygotowano im pakiety z żywnością. Ludzie zostali odebrani i w autobusach pojechali w Polskę oraz do innych krajów. Magazyn jest teraz pusty, czekamy na dostawę – mówi ks. Jakubiak.
Ks. Jakubiak zwraca uwagę, że obecny zapał w udzielaniu pomocy nie może wygasnąć. Trzeba działać, „dopóki będziemy mieli zapał duchowy i będziemy widzieli w dzieciach twarz cierpiącego Chrystusa, bo dla mnie ta wojna ma teraz właśnie twarz płaczącego dziecka”. – Widzieliśmy podobne dramaty m.in. w Syrii, ale to, co widzimy teraz, dzieje się obok nas. To nam zmienia sposób patrzenia – dodaje dyrektor zamojsko-lubaczowskiej Caritas.
Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej apeluje do wszystkich duszpasterzy oraz wiernych, szczególnie zaangażowanych w różnorakie grupy, wspólnoty czy stowarzyszenia w diecezji i przy konkretnych parafiach, aby na miarę możliwości podejmować posługę woluntariusza. Sprawne funkcjonowanie Namiotów Nadziei przy punktach recepcyjnych na granicy z Ukrainą zależne jest od nowych sił wolontariackich. Obsługa tych miejsc trwa przez całą dobę i ważne jest, by następowała wymiana ludzi.
Osoby gotowe do podjęcia posługi powinny zgłaszać się do następujących punktów kontaktowych, gdzie otrzymają niezbędne informacje:
Budomierz – kontakt: ks. Andrzej Stopyra (609 858 867) i ks. Sławomir Skowroński (601 333 685);
Zosin – kontakt: ks. Michał Efner (514 337 546);
Dołhobyczów – kontakt: ks. Witold Bednarz (603 817 390), ks. Krzysztof Soliło (664 493 440)
Hrebenne – kontakt: ks. Marcin Serafin (501 007 389), ks. Krzysztof Szynal (505 187 949)
Duchowni i świeccy woluntariusze mile widziani od zaraz.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.