Bp Balcerek: o Katyniu nie można zapomnieć

Wobec tak wielkiego dramatu tamtych dni trudno przejść obojętnie, pomimo upływu tylu lat. Katyń stał się symbolem bestialstwa, którego dopuścili się Sowieci również w wielu innych miejscach, zabijając niewinnych ludzi m.in. w Miednoje, Kalininie, Mińsku, Kijowie, Charkowie czy Chersoniu – mówił bp Grzegorz Balcerek w 82. rocznicę zbrodni katyńskiej. W Poznaniu modlitwa w intencji Ojczyzny odbyła się w kościele ojców dominikanów.

Podczas Mszy św. bp Balcerek podkreślił, że tegoroczny Wielki Tydzień obfituje w wielkie rocznice dramatycznych wydarzeń z naszej historii. „Gdy dziś słyszymy nazwy tych miejscowości, ale w kontekście obecnego nieludzkiego barbarzyństwa rosyjskich żołnierzy, rodzi się pytanie, czy można ich jeszcze nazywać żołnierzami? Czy takie czyny, jak się przekonujemy, powtarzane przez kolejne pokolenia od dziesięcioleci, nie uzasadniają nazywania ich po prostu zbrodniarzami? Przecież to z etosem żołnierskim nie ma nic wspólnego, ani wówczas, ani teraz” – mówił bp Balcerek.

Poznański biskup pomocniczy zauważył, że pozostanie tajemnicą, jak szatan może zawładnąć sercem człowieka, który dopuszcza się tak wielkiego zła. „Każda epoka ma swoich Judaszy, którzy przestają słuchać Pana Boga, a ulegając szatańskiej pokusie, by być jak Bóg i samemu określać co dobre, a co złe, tworzą swój utopijny świat, który zamiast obiecanego raju staje się piekłem na ziemi” – mówił bp Balcerek.

„W kwietniu 1940 roku świat milczał, gdy mordowano wiernych i sprawiedliwych. Należeli do elity polskiego narodu: oficerowie, funkcjonariusze Straży Granicznej i więziennej, urzędnicy państwowi, adwokaci, duchowni i właściciele ziemscy. To byli ludzie prawi, miłujący prawdę. Fakt, że my dziś o nich pamiętamy i wierząc w zmartwychwstanie polecamy ofiarę ich życia Bogu, świadczy o tym, że to oni ostatecznie są zwycięzcami, a ich oprawcy ludźmi godnymi politowania” – podkreślił biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej.