Abp Ryś: jeśli nie widzisz ubogiego, nie szanujesz Ciała Pańskiego
16 czerwca 2022 | 20:36 | xpk | Łódź Ⓒ Ⓟ
– Tak, jak chcemy dzisiaj okazać Jezusowi publiczny szacunek klękając wielokrotnie przed Najświętszym Sakramentem, tak chciejmy szanować Ciało Pańskie zwłaszcza wtedy, kiedy przychodzi ono do nas w Kościele nie tymi członkami, które zawsze o siebie potrafią zadbać i dadzą sobie radę, tylko tymi, którzy są rzeczywiście głodni spragnienie i potrzebujący – mówił abp Grzegorz Ryś.
Po raz trzeci przez Łódź przeszła Centralna Procesja Bożego Ciała, która zgromadziła we wspólnocie modlitwy duchownych i wiernych czterech parafii śródmiejskich: parafii p.w. Matki Boskiej Zwycięskiej, Podwyższenia Krzyża Świętego, Najświętszego Imienia Jezus oraz katedry p.w. św. Stanisław Kostki.
Eucharystii rozpoczynającej uroczysty obchód Bożego Ciała w sercu Łodzi przewodniczył i kazanie wygłosił abp Grzegorz Ryś. We Mszy świętej koncelebrowanej uczestniczyli: rektorzy Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi wraz z zarządem, Seminarium 35+ oraz Misyjnego Seminarium Redemptoris Mater i księża proboszczowie trzech łódzkich parafii.
O znaczeniu Ciała Pańskiego, którym jest też Kościół składający się z licznych członków: bogatych i biednych, sytych i głodnych mówił w homilii metropolita łódzki. – Ta dzisiejsza Ewangelia mówi: jeśli się podzielisz, z twoich pięciu chlebów i dwu ryb, to wystarczy i jeszcze zostanie. Zostanie jeszcze dwanaście koszów ułomów. Zostało im więcej, niż dali. Bo ostatecznie to, czego Jezus uczy tym cudem, to nie jest to, ile dałeś, tylko, że siebie dałeś! – zaznaczył duchowny.
Nawiązując do św. Pawła podkreślił, że ten, kto nie widzi ubogiego i nie dzieli się tym, co ma – nie szanuje Ciała Pańskiego. – Ciałem Pańskim jest też Kościół. Nie szanujemy tego Kościoła, nie szanujemy Ciała Pańskiego, kiedy w tym Kościele wprowadzamy i umacniamy podziały, a najgorszy z tych podziałów jest podział na bogatych i wpływowych oraz na głodnych, spragnionych i nagich. – podkreślił arcybiskup Grzegorz.
Kończąc zwrócił uwagę na dwa wezwania: „to czyńcie na Moją pamiątkę” oraz: „ wy dajcie im jeść”. – Dwa wezwania wypowiedziane przez tego samego Jezusa. Wezwania, które są ze sobą spięte w sposób nierozerwalny! Tak, jak chcemy dzisiaj okazać Jezusowi publiczny szacunek klękając wielokrotnie przed Najświętszym Sakramentem, tak chciejmy szanować Ciało Pańskie zwłaszcza wtedy, kiedy przychodzi ono do nas w Kościele nie tymi członkami, które zawsze o siebie potrafią zadbać i dadzą sobie radę, tylko tymi, którzy są rzeczywiście głodni spragnienie i potrzebujący. – tłumaczył kaznodzieja.
Po Mszy świętej z kościoła p.w. Matki Boskiej Zwycięskiej wyruszyła procesja do czterech ołtarzy, które zostały wzniesione: I – na rogu ul. Żeromskiego i Al. Mickiewicza, II – na rogu Al. Mickiewicza i ul. Piotrkowskiej, III – przy ul. Piotrkowskiej 194, IV – przy ul. Piotrkowskiej 262. Do każdego z czterech ołtarzy Najświętszy Sakrament był niesiony przez jednego z księży proboszczów śródmiejskich parafii.
Przy każdym z ołtarzy – podobnie jak w ubiegłych latach – zostało wygłoszone krótkie słowo przez metropolitę łódzkiego.
Przy pierwszym ołtarzu metropolita łódzki odwołał się do informacji podawanych przez media, że w Polsce są diecezje, gdzie tym roku nie ma święceń kapłańskich, że seminaria duchowne pustoszeją i powołań jest co raz mniej. – Jest tu kilkunastu księży, ale żaden z nas nie potrafi dać wam wiary. Żaden z nas nie potrafi was nawracać. Żaden z nas nie ma władzy nad waszymi sercami – to robi Jezus, tylko On. Dlatego bardzo was proszę o taką serdeczną modlitwę o tych ludzi, którzy już pewnie nie dla was, ale dla waszych dzieci będą wystawiać Najświętszy Sakrament, żeby wasze dzieci – na których tak wam zależy – żeby mogły choć raz popatrzeć na Eucharystię i z tego spotkania odejść jako ludzie wierzący. – Kończąc rozważanie metropolita łódzki poprowadził modlitwę o nowe powołania do kapłaństwa.
O posłaniu apostołów do świata z Dobrą Nowiną po pierwszym rozmnożeniu chleba, mówił przy drugim ołtarzu, komentując odśpiewaną Ewangelię. – Chrystus chciał utrwalić w obecnych to, co sami przeżyli, bo wiara umacnia się, gdy jest przekazywana. Odejdźmy od tego ołtarza ze świadomością posłania. Może już teraz warto pomyśleć, komu bym chciał opowiedzieć o tym święcie. Z kim chciałbym się podzielić tą radością, którą tu wspólnie przeżywamy? Z kim chciałbym się podzielić tym, czym zostałem na Eucharystii nasycony? Może warto pomyśleć, kto tego najbardziej potrzebuje. – zachęcał duchowny.
O tym jak rozmawiać, z ludźmi, którzy z różnych względów odchodzą od Jezusa, od wiary, od Kościoła mówił metropolita łódzki przy trzecim ołtarzu. – Jezus słucha apostołów, którzy wracają do Emaus, nie narzuca się od razu z odpowiedziami, z korektą, oceną, osądem. Dopiero potem włącza się i objaśnia im Słowo; tak je im objaśnia, że serce zaczyna się w nich palić. To jest ważna podpowiedź dla nas. Jeśli chcemy rozmawiać z ludźmi, którzy uciekają możliwie daleko, to nie próbujmy ich zatrzymywać własnymi słowami, bo nie mają takiej mocy, ale jest Boże Słowo, które może rozpalić ludzkie serce – a to robi Jezus. To jest to, czego byśmy i my pragnęli – żeby ci, którzy teraz odchodzą na bezpieczny dystans od Jezusa, od Kościoła, by biegiem wracali, i żeby się ta Ewangelia spełniła się na nich. – zaznaczył metropolita łódzki.
Przy ostatnim ołtarzu abp Ryś mówił o najważniejszym wymiarze Eucharystii, jakim jest jedności i pojednanie – z Eucharystii nie sposób jest wyjść nie pojednanym. Jeśli właściwie przeżywamy Eucharystię, to ona musi budować jedność miedzy nami, i wtedy świat ma szansę uwierzyć w Jezusa. Jeśli chcemy coś dzisiaj zrobić dla wiary świata, to niech każdy się zastanowi z kim musi się pojednać. Nawet, jeśli to nie jest możliwe fizycznie, bo dzieli nas odległość i nie ma szansy spotkania, to jest to możliwe w Duchu. W Duchu jest możliwość przebycia każdej drogi do człowieka, któremu potrzebujemy powiedzieć „przepraszam”, albo któremu potrzebujemy powiedzieć „wybaczam”. – zaznaczył.
Procesję zakończyło odśpiewanie hymnu Te Deum Laudamus oraz błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem na schodach łódzkiej katedry.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.