Zginęła kongresmenka polskiego pochodzenia, obrończyni sierot i dzieci nienarodzonych

W wieku niespełna 59 lat 3 sierpnia w wypadku drogowym w hrabstwie Elkhart w stanie Indiana zginęła Jackie Walorski. Kongresmenka z tego stanu, związana z Partią Republikańską, pochodziła z rodziny polsko-niemieckiej. Oprócz niej w kraksie zginęło dwoje jej młodych współpracowników oraz kierowca i pasażerowie samochodu, który spowodował zderzenie.

We wspomnieniu pośmiertnym „New York Times” napisał m.in., że „pani Walorski była stanowczą przeciwniczką (polityki) proaborcyjnej”. We wtorek 2 bm. odwiedziła ona ośrodek pomocy dla kobiet mających kłopoty z nieplanową ciążą „Bella Vita” w mieście Knox w stanie Indiana. Inne media przypomniały, że będąc żarliwą członkinią jednego z Kościołów zielonoświątkowych w latach 2000-04 działała jako misjonarka w Rumunii, zakładając tam ośrodki pomocy dla sierot i biednych dzieci.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podkreślił, że „choć należeliśmy do dwóch przeciwnych partii, zmarła cieszyła się szacunkiem obu stron za swą działalność w Komisji Budżetowej Kongresu (The Committe on Tax and Means – instytucja Kongresu, zajmująca się m.in. podatkami, cłami, a także programami pomocy społecznej i opieki zdrowotnej).

Nancy Pelosi, spikerka Kongresu, przypomniała z kolei, że „zmarłą podziwiali koledzy po dwóch stronach barykady (demokraci i republikanie) za jej osobistą życzliwość’”. Przewodnicząca zarządziła, aby na znak żałoby 3 i 4 bm. flagi na Kapitolu były opuszczone do połowy masztów.

Dziennik przytacza także wielu innych polityków, którzy znali i cenili J. Walorski. Na przykład Kevin Brady – republikanin z Teksasu – dostrzegał w niej „to, co najlepsze w Środkowym Zachodzie: solidnie wykonywaną pracę, uczciwość i życzliwość, co promieniowało na wszystkich innych (kongresmenów)”.

Urodzona 17 sierpnia 1963 w rodzinie polsko-niemieckiej w miejscowości South Bend w stanie Indiana Jackie Walorski w 1985 uzyskała licencjat z komunikacji społecznej i administracji publicznej na Taylor University. Następnie zaczęła pracować jako reporterka w filii stacji telewizji CBS w swym mieście rodzinnym. W tym samym czasie rozpoczęła też działalność polityczną w szeregach Partii Republikańskiej.

Należała do tzw. megakościoła Zgromadzenia Boga (tradycji zielonoświątkowej) w South Bend i z jego ramienia w latach 2000-04 przebywała jako misjonarka w Rumunii. Założyła tam fundację międzynarodową w celu zapewnienia pomocy lekarskiej i opieki nad sierotami i biednymi dziećmi. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych od 2005 reprezentowała stan Indiana w Izbie Reprezentantów.

Była znana z poglądów konserwatywnych, popierała ruch obrony życia oraz prawo do posiadania i noszenia broni.
Zginęła w wypadku drogowym, gdy na jej samochód najechał jadący z przeciwka inny pojazd, którego kierowca przekroczył swój pas ruchu. Śmierć ponieśli wszyscy uczestnicy tego zdarzenia.

Na wieść o śmierci swej członkini Kościół Zgromadzenia Boga wydał oświadczanie, stwierdzające, iż Jackie Walorski „wróciła do domu, aby być ze swym Panem i Zbawicielem, Jezusem Chrystusem”.

Pozostawiła męża Deana Swiharta – swego dawnego nauczyciela szkolnego, którego poślubiła w 2005 r.