Biskup pielgrzymował rowerem na Jasną Górę
21 sierpnia 2022 | 06:00 | BP @jasnaGóraNews/mir | Jasna Góra Ⓒ Ⓟ
Ostatni kilometr na Jasną Górę jest najpiękniejszy – zgodnie przekonują uczestnicy pielgrzymek rowerowych, których kilka dotarło w sobotę. Wśród nich aż 360 rowerzystów reprezentowało diecezję kielecką, ponad 370 km wykręcili pątnicy „Od Stasia do Maryi”, czyli z Przasnysza, a z Tomaszowa Mazowieckiego przyjechał też bp Marek Marczak.
10. Rowerowa Pielgrzymka Diecezji Kieleckiej odbyła się pod hasłem „Posłani w pokoju Chrystusa”. To jedna z większych takich grup, przed pandemią przyjeżdżało ok. pół tysiąca osób, teraz ponad 360. Tradycyjnie pielgrzymka odbyła się z wątkiem dobrych uczynków, a szczególnie w tym roku towarzyszyła jej modlitwa o pokój. – Pielgrzymka od 8-latków do prawie 80-latków – tak można powiedzieć o rozpiętości wiekowej.
Wiesława przyjechała po raz pierwszy zachęcona opowieściami przyjaciół. – To dobra forma pielgrzymowania, umożliwia też odbycie tych rekolekcji w drodze także osobom, które pracują i nie zawsze mogą pozwolić sobie na dłuższy urlop – zauważyła pątniczka i dodała, że już ma w planie powtórzyć pielgrzymkę za rok i zachęcić innych.
Mszy św. na zakończenie pielgrzymki przewodniczył ordynariusz kielecki bp Jan Piotrowski.
Rowerowe rekolekcje w drodze pątników z Przasnysza koncentrowały się wokół hasła pielgrzymki „Od Stasia do Maryi”, bo pochodzą z diec. płockiej, której patronem jest św. Stanisław Kostka. A nieopodal ich miejscowości leży Rostkowo, czyli miejsce urodzin świętego. W ciągu 6 dni trasę ponad 370 km z kościoła farnego św. Wojciecha w Przasnyszu, w którym w 1550 roku ochrzczono św. Stanisława Kostkę, na Jasną Górę pokonało 55 osób, jedna trzecia po raz pierwszy.
– Wspólna modlitwa, codzienna Eucharystia, trud pokonywany wspólnie, bo jeden drugiemu pomaga, to nas łączy i umacnia – powiedziała Luiza Dawidziuk, kierownik przasnyskiej pielgrzymki.
Natomiast ze 150 pątnikami z Tomaszowa Mazowieckiego przyjechał także bp Marek Marczak, biskup pomocniczy arch. łódzkiej. – Taryfy ulgowej nie było, za to wielki przywilej, że mogłem jechać ze wszystkimi – powiedział bp Marczak. To nie pierwsza jego pielgrzymka rowerowa do Częstochowy, bo jak zauważył, „jest ich coraz więcej, a pasterz ma iść razem… lub jechać”. – Każdy powinien iść do Boga lub jechać, ważne, żeby we właściwym kierunku – dodał.
To 10 pielgrzymka tomaszowska. Przejechali 130 km w jeden dzień, jutro także rowerami wrócą do domu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.