Bydgoszcz: 115. rocznica wybudowania organów katedralnych
21 sierpnia 2022 | 08:07 | jm | Bydgoszcz Ⓒ Ⓟ
„Organy nie są dla proboszcza, organisty, parafian, ale darem dla Boga” – powiedział w 115. rocznicę wybudowania instrumentu w Katedrze św. Marcina i Mikołaja bp Krzysztof Włodarczyk.
Czas powstania organów, które posiadają wielki walor koncertowy, datuje się na 1907 rok. Wybudował je Paul Voelkner – właściciel nieistniejącej już firmy organmistrzowskiej działającej na przełomie XIX i XX w. Pierwotnie miała ona swoją siedzibę w Duninowie na Pomorzu, a od 1906 roku w Bydgoszczy. – W modlitwie chcemy pamiętać o budowniczym, organmistrzach, o wszystkich żyjących i zmarłych organistach posługujących w tej pięknej katedrze – mówił bp Włodarczyk.
Nawiązał on m.in. do Konstytucji Apostolskiej Divini Cultus Piusa XI z 1928 roku, o coraz gorliwszym popieraniu liturgii, śpiewu gregoriańskiego i muzyki kościelnej. „Niech w Kościele jedynie takie rozbrzmiewają melodie, które uzmysławiają majestat i tchną świętością obrzędów; pod tym bowiem warunkiem odrodzi się sztuka tych, którzy budują organy, i tych, którzy ich używają, ku walnemu pożytkowi świętej liturgii” – cytował papieża.
Biskup Krzysztof Włodarczyk dodał, że organy nie są dla proboszcza, organisty, czy parafian. Są przede wszystkim darem dla Boga. – Jemu chcemy śpiewać chwałę: sercem, myślą, głosem, instrumentami – mówił, podkreślając również ważną rolę organisty. – Poza zdolnościami muzycznymi, misja organisty domaga się znajomości ducha świętej liturgii. Najlepszy mistrz nie uświetni muzyką liturgii, jeśli nie ma o niej pojęcia. Między innymi o tym, że centralną postacią każdej liturgii nie jest kapłan, organista, chór, czy ktokolwiek inny, ale sam Chrystus – podkreślił.
Dobra muzyka kościelna – jak zauważył bp – jest balsamem dla obolałego ludzkiego ducha, koi rany, umacnia, wznosi na wyżyny nieba. – Od 115 lat te katedralne organy swoim anielskim tonem spełniają zadanie, do realizacji którego zostały przeznaczone: nastrajają wiernych do modlitwy oraz pomagają im w zanoszeniu błagalnych i dziękczynnych wezwań przed tron Boga Wszechmogącego – dodał.
Organy, które zostały wybudowane, miały 29 głosów. Pierwsza ingerencja związana z ich przebudową nastąpiła w 1923 roku. Wtedy zmniejszono powierzchnię chóru, a instrument przesunięto do tyłu, w głąb wykutej niszy. Organy Voelknera reprezentowały styl romantyczny. W założeniach barwowych miały być zbliżone do brzmienia orkiestry symfonicznej. Dzięki staraniom proboszcza – ks. infułata Stanisława Kotowskiego – ostatniej, gruntownej renowacji instrumentu podjął się specjalista w dziedzinie restauracji organów zabytkowych Adam Olejnik z Zakładu Organmistrzowskiego „Ars Organum” z Głogusza k. Sulechowa. Wymieniono wówczas kilka tysięcy drobnych elementów, zrekonstruowano, odrestaurowano piszczałki, nadając im historyczną intonację. – Przyznam się, że byłem przerażony, jak zobaczyłem, że zostały one rozebrane do ostatniej śrubki – mówił ks. infułat Kotowski.
Po Mszy św. przy instrumencie zasiadł Patryk Podwojski z Warszawy. Jego występ zwieńczył trzecią edycję letnich koncertów organowych. W tym roku swoje umiejętności zaprezentowali również: Filip Presseisen z Krakowa, Agnieszka Kosmecka z USA oraz Adam Tański z Warszawy. Wydarzenie kulturalne, mające na celu „ożywić” muzycznie miejsce sakralne i przypomnieć, jakim skarbem jest najważniejsza świątynia w diecezji, nie tylko pod względem architektonicznym, powstało z inicjatywy organisty katedralnego Krzysztofa Fryski, przy wsparciu ks. infułata Stanisława Kotowskiego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.