Jasnogórskie święto dziękczynienia za plony

Pod hasłem „Do Maryi Królowej Pokoju” na Jasnej Górze odbyło się ogólnopolskie święto dziękczynienia za plony. Tradycyjnie w dożynkach udział wziął Prezydent RP i tysiące przedstawicieli polskiej wsi. Nie zabrakło też uchodźców z Ukrainy. To czas wdzięczności Bogu i ludziom za codzienny chleb, teraz dzielony także z tymi, którzy cierpią z powodu wojny w Ukrainie.

Symboliczny chleb złożyli w darze starostowie dożynek Magdalena i Andrzej Błażejewscy z dziećmi. Państwo Błażejewscy są właścicielami gospodarstwa pokoleniowego w Sierosławiu w diecezji pelplińskiej.

Podczas Mszy św. zostały pobłogosławione płody rolne i specjalnie przygotowane wieńce dożynkowe. Wieniec, to obok chleba, najważniejszy symbol święta dziękczynienia za plony. Piękne konstrukcje wieńców dożynkowych przepełnione są symbolami. Wiele z nich w tym roku odsyłało do objawień fatimskich i prośby Maryi o modlitwę różańcową o pokój, są hostie w monstrancji, symbole Polski, jak godło z orłem.

Jednym z „bohaterów” tegorocznych wieńców był św. Andrzej Bobola, patron Polski i także jedności religijnej. Np. wieniec z parafii w Kuźminie w arch. przemyskiej miał kształt łodzi oplecionej różańcem z orzechów. To symbol naszej Ojczyzny. W łodzi zobaczyć można Maryję, św. Andrzeja, krzyż i flagę Polski. – Potrzeba nam wiele modlitwy za naszą Ojczyznę, za Ukrainę, żeby tam wreszcie nastał pokój, o nawrócenie Rosji, o silną wiarę dla nas, za rządzących, za młodzież – powiedziały przedstawicielki parafii panie Bronisława i Stefania.

Cecylia Szymańska przyjechała z Mistowa k. Mińska Mazowieckiego, oprócz wieńca przywiozła płody ziemi – ziemniaki, jabłka i pomidory. Jak podkreśliła, mimo deficytu opadów w innych regionach kraju, ich ziemie susza ominęła, więc i plony są urodzajne. – Wychowałam się w gospodarstwie, do męża przyszłam też na gospodarstwo. Ta praca daje wielką radość, tym się oddycha, ziemię trzeba czuć, nie da się wszystkiego podporządkować zyskom. Prowadzenie gospodarstwa to raz pod wozem, raz na wozie, trzeba pokory. A na jasnogórskie dożynki przyjeżdżamy od ponad 20 lat. Zawsze jest za co dziękować – podkreśliła rolniczka.

– Dziękujemy za polski chleb, który Matka Boża nam daje w naszych plonach, dzielimy go z Ukraińcami, wspieramy ich, modlimy się o ustąpienie wojny, żeby doznali pokoju – powiedziała Marzena Sambor z okolic Kielc.

Prezydent Andrzej Duda w wystąpieniu przed Sumą dożynkową podkreślił, że przez 40 lat nieprzerwanie kolejne pokolenia ludzi polskiej wsi przybywają tu, by przede wszystkim dziękować Pani Jasnogórskiej za opiekę i rolnikom za chleb – owoc ich pracy i zapobiegliwości, za zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego kraju i wkład w rozwój gospodarczy. Prezydent RP zauważył, że ten rok, choć tak trudny w gospodarce światowej, także żywnościowej, w Polsce jest rokiem dobrych zbiorów, który przebiegł bez wielkich klęsk żywiołowych niszczących plony i trud pracy rolników.

Polski prezydent podziękował także za przyjęcie do swoich domów ludzi z Ukrainy, którzy często pracowali wcześniej u polskich gospodarzy. – Chcieli do was przyjechać, a to znaczy, że byli traktowani z szacunkiem. To nie tylko zachowanie się jak uczciwy człowiek, chrześcijanin, ale to też wielkie dzieło budowania relacji między narodami – zauważył prezydent Andrzej Duda.

Za solidarność z tymi, którym w oczy zagląda głód podziękował też przeor Jasnej Góry. O. Samuel Pacholski zachęcał, by w tej postawie wytrwać. Przypomniał, że tylko idąc z Chrystusem będziemy w pełni otwarci na bliźnich, zwłaszcza najsłabszych i pokrzywdzonych oraz „pokorni i umiarkowani w korzystaniu z dóbr tego świata, będziemy naprawdę ludźmi pokoju”.

W kazaniu bp Jan Piotrowski z Kielc zachęcał „aby właściwie dojrzeć wspólny dom, jakim jest dzieło stworzenia, a w nim piękno przyrody i człowieka”. Za papieżem Franciszkiem przypominał, że człowiek nie jest konkurentem Boga, ale jego współpracownikiem z powierzonym mandatem, aby być roztropnym gospodarzem stworzenia. – Życzę wam miłości do ziemi, jaką uprawiacie, a jednocześnie niezbywalnego prawa do szacunku, który nigdy nie pozbawi was nadziei, że ziemia to wielki Boży dar, którego nikt na świecie nie ma prawa wam odebrać, wykraść złymi decyzjami – powiedział kaznodzieja.

W dożynkach udział wzięli także uchodźcy, jak pani Alona z Kijowa, którzy dziękowali nie tylko za dobroć Polaków, ale również ukraińskim rolnikom, którzy z narażeniem życia sieją i zbierają, by nie zabrakło chleba. – Żeby nie Polska, to byłoby nam Ukraińcom bardzo, bardzo ciężko w takiej sytuacji, w jakiej teraz jesteśmy. Wielkie podziękowania ukraińskim rolnikom, którzy wzięli wszystko w swoje ręce i pracują dalej na ziemi, żeby był chleb i było co jeść – powiedziała Ukrainka, która wraz z dziećmi znalazła schronienie w parafii Najświętszego Zbawiciela w Rykach w diec. siedleckiej. Przyjął ich tam ks. Stanisław Chodźko.

Wieś to nie tylko część produkcyjna, ale również kulturowa i ludowa. Dlatego dożynki zawsze połączone są z Krajową Wystawą Rolniczą, która odbywa się już po raz 31.

Otwierając wystawę minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk podkreślił, że trud rolników to wielka misja wyżywienia narodu.
– To nie tylko niezwykle ważna dziedzina gospodarki mierzona wartościami ekonomicznymi, ale polskie rolnictwo daje poczucie bezpieczeństwa żywnościowego – przypomniał i zauważył, że wojna w Ukrainie ma bardzo mocny wpływ na polskie rolnictwo, ale rolnicy mimo przeciwności dają nam poczucie bezpieczeństwa. Zachęcił rolników do korzystania z wypracowanych z trudem środków unijnych przyznanych niedawno Polsce.

Organizatorem jasnogórskiego dziękczynienia za plony jest Duszpasterstwo Rolników, które w tym roku obchodzi 40-lecie istnienia.
Bp Leszek Leszkiewicz, delegat Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Rolników podkreślał, że w zapachu chleb ukryty jest trud pracy polskich rolników, którzy pracując w pocie czoła na roli, wsparci Bożym błogosławieństwem wydobywają dary ziemi i tymi darami karmią wszystkich Polaków. Podczas Apelu Jasnogórskiego modlił się, „by Maryja dała rolnikom ducha współpracy i wzajemnego zrozumienia, umiłowanie tradycji i jej zachowanie oraz otwartość na nowoczesność, w której nie brakuje miejsca dla Boga i Jego zbawczego planu względem świata”.