83. rocznica „krwawego poniedziałku”
05 września 2022 | 14:32 | Ks. mf, mor, niedziela.pl | Częstochowa Ⓒ Ⓟ
– Ludzi zatrzymanych na ulicach, zwłaszcza na pl. Daszyńskiego i przed katedrą, wpędzono do kościoła św. Zygmunta i do katedry, strzelając do biegnących z broni maszynowej i pistoletów – powiedział abp Wacław Depo, przypominając wydarzenia z 4 września 1939 r. Metropolita częstochowski przewodniczył Mszy św. w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie w 83. rocznicę „krwawego poniedziałku” – jednego z najtragiczniejszych dni w historii miasta.
Podczas Eucharystii przyzywano wstawiennictwa błogosławionych męczenników Kościoła częstochowskiego: s. Marii Kanuty – nazaretanki, ks. Maksymiliana Binkiewicza i ks. Ludwika Rocha Gietyngiera.
W homilii abp Depo podkreślił, że rozwój ludzkości, który jest zgodny z planem Boga Stwórcy, dokonuje się często „za cenę wielkich i tragicznych wydarzeń”, które wynikają z pragnienia samowystarczalności człowieka od Boga. – Cena tego postępu jest nieraz zbyt wysoka. Otóż bardzo często zdarza się, że im więcej człowiek potrafi odkryć tajemnic tej ziemi i przetworzyć ją dla siebie, tym bardziej oddala się od Boga, który jest Stwórcą wszechświata, źródłem życia i prawdziwej mądrości – wskazał.
– Człowiek rzetelnie poszukujący prawdy wcześniej czy później staje wobec podstawowej alternatywy: z Bogiem i z pomocą Jego łaski czy poza Bogiem lub nawet wbrew Bogu. I tak się dzieje w każdym dramacie wojny, kiedy człowiek staje w miejsce Boga i chce decydować o życiu i śmierci innych – kontynuował.
– Jezus stawia bardzo surowe wymagania tym, którzy zdecydują się pójść za Nim – wzywa ich do zaparcia się samego siebie, wyrzeczenia się rodziny, przyjaciół, sławy, a nawet życia. – Wymagania te z pewnością są trudne, ale Bóg nigdy nie wymaga rzeczy niemożliwych. Powołuje nas, uzdalniając swoją łaską do większej miłości, nawet do oddania życia za drugiego człowieka – zaznaczył metropolita częstochowski, komentując tekst Ewangelii.
– Dokonując wyboru tej trudnej drogi mądrości Bożej, każdy człowiek musi wybrać swój własny krzyż, swój ból, swoją walkę, poprzez którą będzie wyrażał swój niepowtarzalny kształt odpowiedzi wobec Boga i bliźnich – dodał.
Celebrans przytoczył również refleksje na ten temat zapisane w „Notatniku” przez Annę Kamieńską: „Miłość oczyszcza się poprzez ból, zniechęcenie, tęsknotę jak woda sącząca się przez żwir. Ludzie mówiący wiele o miłości nie chcą dostrzegać jej w całej grozie. Widzą ją w sposób sentymentalny. Grzeczne, ckliwe wyobrażenie miłości nie pojmuje jej siły spalającej się dla drugich, jej udręki”.
– Określony przez autorkę realizm miłości i cierpienia jest wyrazem mozolnego zdobywania prawdziwej mądrości, a jednocześnie jest drogą ku większej wierze, nadziei i miłości, które mają swoje źródło w Bogu. Są bowiem takie formy pobożności, kiedy różnego typu nauczający chcą za wszelką cenę ukazywać chrześcijaństwo bardzo modne, dostosowane do potrzeb współczesnego świata, nie wspominając o ofierze i cierpieniu – przestrzegał abp Depo.
Arcybiskup podkreślił, że „miejsca narodowej pamięci mają swoją ojczyźnianą symbolikę, przyczyniając się również do tego, byśmy modlili się za Ojczyznę i za naszych braci i siostry, którzy oddali swoje życie, abyśmy mogli żyć w wolnej i suwerennej Polsce”. W tym miejscu wskazał na plac przed częstochowską archikatedrą, „który zapisał swoją bolesną kartę poprzez krew męczenników, poprzez zbrodnie niemieckiego Wehrmachtu”.
Hierarcha przywołał wydarzenia z 4 września 1939 r., który przeszedł do historii jako krwawy poniedziałek. Przypomniał, że ludzi zatrzymanych na ulicach, zwłaszcza na pl. Daszyńskiego i przed katedrą, wpędzono do kościoła św. Zygmunta i do katedry, strzelając do biegnących z broni maszynowej i pistoletów.
– Chodzi o to, żeby pamięć budowała tożsamość naszego pokolenia, bo oni oddali życie, abyśmy my mogli żyć – wołał abp Depo.
Zakończył słowami modlitwy bł. o. Ruperta Mayera, jezuity i męczennika obozów: „Z Twoją prawdą możemy żyć prawdziwie, pomimo śmierci”.
Po Eucharystii na placu przed archikatedrą uczniowie i absolwenci Szkoły Podstawowej nr 35 w Częstochowie przedstawili montaż słowno-muzyczny przypominający tragedię krwawego poniedziałku. Następnie złożono kwiaty pod tablicą upamiętniającą niemiecką zbrodnię.
Ponadto w archikatedrze znajduje się wystawa archiwalnych zdjęć przedstawiających tamte wydarzenia.
W niedzielę 3 września 1939 r. do Częstochowy wkroczyli Niemcy. 4 września żołnierze Wehrmachtu i funkcjonariusze SS urządzili na ulicach łapanki. Swoje ofiary zgromadzili w kilku miejscach Częstochowy m.in. na placu przed katedrą, przy ulicy Strażackiej, na obecnym placu Biegańskiego oraz placu Daszyńskiego. Przed katedrą strzelano w zbity tłum ludzi z karabinów maszynowych, przed ratuszem zabijano pojedynczymi strzałami w tył głowy. Pomordowanych pochowano na cmentarzu Kule. Całkowitą liczbę ofiar zdarzeń 4 września 1939 szacuje się na 671 osób. Tysiące schwytanych mieszkańców spędzono i zamknięto w kościele św. Zygmunta i w katedrze częstochowskiej. Zgromadzonymi przez Niemców w katedrze mieszkańcami Częstochowy opiekował się ówczesny proboszcz parafii katedralnej ks. Bolesław Wróblewski.
W 1989 r., w 50. rocznicę mordu częstochowian, na Placu Jana Pawła II przed Katedrą Świętej Rodziny stanął kamienny obelisk ufundowany przez jej ówczesnego proboszcza ks. Józefa Chwisteckiego przy wsparciu finansowym parafian.
Natomiast w 2009 r. Ośrodek Dokumentacji Dziejów Częstochowy wydał publikację pt. „Z krwawych dni Częstochowy. Wspomnienia o zbrodni Wehrmachtu z 4 września 1939”. Publikacja ta, to odnalezione po 70 latach zapiski Bolesława Kurkowskiego, naocznego świadka wydarzeń tzw. „Krwawego Poniedziałku” z września 1939 r. Zapiski odnalazła i dostarczyła do Ośrodka Dokumentacji Dziejów Częstochowy Katarzyna Morejska, praprawnuczka Bolesława Kurkowskiego. Impulsem do poszukiwania zapisków był apel Ośrodka Dokumentacji Dziejów Częstochowy, w którym zwrócono się do mieszkańców miasta o przekazywanie materiałów związanych z wybuchem II wojny światowej.
Autor wspomnień Bolesław Kurkowski w czasie II wojny światowej był powołany do straży obywatelskiej. Działacz podziemia. Zmarł w 1949 r. Bolesław Kurkowski swoje zapiski robił podczas wojny i okupacji. Opisał m.in. wiele epizodów „Krwawego Poniedziałku”. Autor zapisków relacjonował również nadzorowaną przez niego w lutym i marcu 1940 roku ekshumację pomordowanych. Kurkowski zamieścił w swoich wspomnieniach nazwiska ofiar, a nawet opisy ułożenia ciał.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.