Rekolekcje Dzieła Modlitwy „Z Maryją ratuj człowieka”

Na Jasnej Górze Mszą św. w Kaplicy Matki Bożej zakończyły się trzydniowe rekolekcje członków Dzieła „Z Maryją Ratuj Człowieka”. Odbywały się pod hasłem: „Jak rozkochać się we Mszy św.”. Należący do Dzieła modlą się codziennie za nieznanego sobie człowieka, zagubionego w grzechach śmiertelnych, by ratować go od wiecznego potępienia. Jest odpowiedzią na prośbę Maryi z Fatimy o ratowanie modlitwą świata pogrążającego się w ateizmie i wojnach oraz na Jasnogórskie Śluby Narodu.

Pan Lech z Warszawy należy do Dzieła od 4 lat i choć na Jasną Górę pielgrzymuje dość regularnie, to na te rekolekcje przyjechał z żoną po raz pierwszy. – Nigdy nie zastanawiałem się głębiej nad tajemnicą Eucharystii. Te konferencje dały mi bardzo dużo. Ubogaceni tym doświadczeniem będziemy przekazywać innym tę wiedzę.

Z Borui Kościelnej pod Nowym Tomyślem przyjechał na rekolekcje także po raz pierwszy p. Leszek. Były dla niego okazją do pogłębiania świadomości, miłości i pobożności eucharystycznej, bo jak przyznał „mało wiemy o Mszy św. i podstawowych prawdach naszej wiary”. Wyraził wdzięczność za „zaproszenie Maryi” i czuje, że w tym Dziele Modlitwy może w jakiś sposób odwdzięczyć się Matce Bożej za otrzymane łaski. Od kilku lat podejmuje codzienną modlitwę w intencji osoby tylko Bogu wiadomej.

– Mama robi swoje, a my staramy się pomóc. Nie ma tu fajerwerków, tylko pokorna, cicha modlitwa. Czasem pojawia się trud, by wypełnić obietnicę, ale jak człowiek pomyśli, że tak naprawdę niewiele potrzeba, by jakiś człowiek poznał prawdę i wrócił na boże drogi, to przychodzi siła do kontynuowania i nieustawania w modlitwie. W tym pomaga Maryja – dodał.

Jak podkreślił o. Zbigniew Ptak, prowadzący tegoroczne konferencje chodziło mu przede wszystkim o pokazanie wielkości i świętości Mszy św. i aby włączyć to doświadczenie, w pomoc i ratowanie bliźniego.

Do podejmowania bezinteresownego daru modlitwy, który toruje drogę do nieba, zachęca o. Kazimierz Maniecki, duchowy opiekun dzieła. – Nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, że ktoś może nam zawdzięczać niebo. Podjęcie tego dzieła polega praktycznie tylko na modlitwie. To jest tak naprawdę wielka tajemnica, bo nie wiemy, co nam się przydarzy i jak potoczy się nasze życie, więc być może modlę się za samego siebie – wyjaśnił paulin.

Dzieło Modlitwy „Z Maryją Ratuj Człowieka” jest odpowiedzią na prośbę Maryi z Fatimy o ratowanie modlitwą świata pogrążającego się w ateizmie i wojnach oraz na Jasnogórskie Śluby Narodu. Obecnie liczy ok. 10 tys. zadeklarowanych członków.