Jerozolima: zwierzchnicy religijni wspierają działania na rzecz ochrony klimatu

Przed rozpoczęciem światowej konferencji klimatycznej COP27 w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk (6-18 listopada) przedstawiciele religii w Jerozolimie wezwali do działań na rzecz klimatu. „Jako ludzie wiary musimy z pokorą rzucić wyzwanie chciwości, natychmiastowemu samozadowoleniu i krótkoterminowemu myśleniu” – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez przedstawicieli wspólnot żydowskich, druzyjskich, muzułmańskich i różnych wspólnot chrześcijańskich, a także bahaitów, uczestniczących 3 listopada w międzywyznaniowej konferencji w Jerozolimie na temat zmian klimatycznych, poinformowała niemiecka agencja katolicka KNA.

Wspólne oświadczenie zwraca uwagę, że skutki kryzysu klimatycznego są coraz bardziej odczuwalne w Ziemi Świętej i Jerozolimie, na przykład w postaci rekordowej liczby dni z ekstremalnymi upałami. Susza w tym regionie stała się przyczyną wojny. Sygnatariusze dokumentu, wśród nich nuncjusz apostolski w Ziemi Świętej abp Adolfo Tito Yllana, winą za kryzys klimatyczny obarczają „niepohamowaną działalność człowieka”. Należy ją zakwestionować i pilnie włączyć wspólne wartości moralne i duchowe do nowego paradygmatu rozwoju, który promuje zrównoważony dobrobyt.

Emmanuel Nahshon, zastępca dyrektora generalnego ds. dyplomacji publicznej w izraelskim MSZ podkreślił, że jest to „chwila zagrożenia” i wezwał religie do wzięcia odpowiedzialności za „chorą planetę”. Ten, kto mówi o wierze, nie może nie dostrzegać istniejących realiów.

Nuncjusz Yllana nawiązał do platformy działania „Laudato si’”, założonej w konsekwencji papieskiej encykliki ekologicznej, poprzez którą Stolica Apostolska promuje transformację ekologiczno-społeczną. Filipiński arcybiskup powiedział, że zamiast pozwalać, by ochrona środowiska stała się „świecką religią”, wierzący i niewierzący muszą się zaangażować we wspólne działania. Jego zdaniem Watykan jest „wzorcowy w swoim zrównoważonym rozwoju”. „Dawanie przykładu jest koniecznością, papież Franciszek zrobił to na swoim polu”, stwierdził nuncjusz apostolski.

W rozmowie z KNA abp Yllana podkreślił znaczenie lokalnych inicjatyw, takich jak Jerozolimska Deklaracja Klimatyczna. „Wielkie rezultaty biorą się z małych kroków. Jeśli zakładamy, że osiągniemy wielkie rzeczy bez uprzedniego przeanalizowania, zakwestionowania, zwątpienia i wyrastania z tego, nigdy nie uda nam się wnieść trwałego wkładu” – powiedział watykański dyplomata.

Rabin Juval Cherlow, dyrektor ortodoksyjnej wyższej szkoły Tory – Hesder Amit Orot Shaul w Petach Tikwie zauważył, że przeszkodą dla wkładu religii w walkę z kryzysem klimatycznym jest rozpowszechniany niekiedy pogląd, że kwestie ochrony środowiska są sztuczką mającą na celu oddalenie ludzi od ich religii. Jednak religia może być istotnym czynnikiem motywującym do ochrony środowiska, powiedział Cherlow. Jednocześnie wezwał do większej powściągliwości. Nie należy oczekiwać, że będzie się w stanie naprawić cały świat, ale równie błędne jest myślenie, że własny wkład jest zbyt mały i nie ma istotnego wpływu.

Za powściągliwością jako sposobem radzenia sobie ze światem w sposób sprawiedliwy dla stworzenia opowiedział się również przedstawiciel druzów, szejk Jabar Mansur. W szczególności odniósł się do oszczędności w jedzeniu. Jak poinformował, religia druzyjska apeluje o dwa lekkie posiłki bez przesadnej różnorodności składników, a także o spożywanie jak najmniejszej ilości mięsa, gdyż hodowla zwierząt wymaga wielu zasobów.

Jasmin Barhum, muzułmańska architektka krajobrazu i ekolożka, zwróciła uwagę na ścisły związek między działalnością człowieka a problemami środowiskowymi. Podczas gdy ludzie w krajach rozwijających się już umierają z powodu skutków zmian klimatycznych, nadal leczy się „objawy choroby”, zamiast dotrzeć do jej pierwotnej przyczyny. Zwróciła uwagę, że lepsza interakcja między ludźmi będzie miała również wpływ na środowisko.

Konferencję zorganizował wydział ds. religii świata w izraelskim MSZ we współpracy z Międzywyznaniowe Centrum Zrównoważonego Rozwoju w Jerozolimie.