Abp Pizzaballa: łaska i pragnienie to filary nowego życia
06 grudnia 2022 | 19:01 | st (KAI) | Jerozolima Ⓒ Ⓟ
Na łaskę i pragnienie jako filary nowego życia wskazuje rozważając czytany w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (8 grudnia) fragment Ewangelii (Łk 1, 26-38) łaciński patriarcha Jerozolimy, abp Pierbattista Pizzaballa OFM.
Słowem kluczowym, które znajdujemy w relacji o Zwiastowaniu w Ewangelii według św. Łukasza (1, 26-38), którą czytamy w tę Uroczystość Niepokalanego Poczęcia, jest słowo „łaska” lub „przychylność”. Znajdujemy je po raz pierwszy w wersecie 28, kiedy anioł nazywa Maryję „pełną łaski”. Anioł czyni to nie dlatego, że nie zna Jej imienia: zaraz potem zwraca się do Niej jej właściwym imieniem – Maryja. Ale tutaj, w pierwszych słowach anioła, wydaje się niemal, że właściwym imieniem Maryi jest „pełna łaski”. I znajdujemy to słowo ponownie w wersecie 30: „nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga”.
Maryja jest niewiastą dotkniętą łaską Pana; nie posiada innych prerogatyw, innych zdolności czy możliwości, ani tytułów, czy zasług. Istotnie, wszystko w Niej jest znakiem niepewności i bezsilności. Jest kobietą z nieznanej i peryferyjnej wioski, nie jest nawet mężatką.
W historii zbawienia, każde wydarzenie wybrania zawsze zmierzało bowiem w tym kierunku: ten, który został wybrany, aby służyć narodowi izraelskiemu, nie został wybrany na mocy jakiejś cechy czy szczególnego daru, lecz wręcz przeciwnie, właśnie z powodu braku zasług; tak się działo zawsze – jedynie z łaski.
Możemy zatem powiedzieć, że wkraczając w świat, aby rozpocząć nowy i ostateczny etap historii zbawienia, Bóg przemieszcza fundament, przestawia solidne podstawy. I jest tylko jeden fundament, a jest nim Jego łaska.
Łaska, po pierwsze, stwarza niepokój i pytajniki, zadaje mnóstwo pytań, które sprawiają zawrót głowy (Łk 1,29 – „Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie”.
Maryja nie wkracza w dzieje jako osoba, która wie, co robi, przekonana, że może to uczynić. Wkracza w historię jako ta, która ma świadomość, że wybranie jest zawsze czymś nieproporcjonalnym, nadmiernym, niemożliwym do wykonania przez człowieka o własnych siłach, czymś, co przekracza nasze możliwości. Dlatego łaska niepokoi i zawsze wymaga od osoby, która ją przyjmuje wyjścia, przejścia. Łaska zawsze zadziwia.
Ponadto łaska Boża współpracuje. Bóg nie czyni wszystkiego sam, nie posługuje się zastępcami, nie ogranicza się do wydawania poleceń. Wybiera drogę dialogu, ponieważ łaska ufa i powierza siebie. W gruncie rzeczy łaska jest czymś niezwykle delikatnym, ponieważ godzi się na powierzenie się danej osobie, godzi się na zależność od „tak” dziewczyny z Nazaretu.
Łaska czyni ponadto człowieka zdolnym do zrodzenia czegoś wiecznego. Anioł powtarza to wielokrotnie, gdy mówi, że to, co wydarzy się w Maryi, będzie czymś wielkim, czymś, co nigdy się nie skończy (Łk 1,32 – „Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida”).
Łaska, wreszcie, wzbudza pragnienie. Nie zmusza, nie narzuca, nie przymusza nikogo; ale też nie pozwala, by wolność pozostała zamknięta w małych miarach naszego ego. Wzbudza nieskończone pragnienie. Odpowiedź Maryi wyraża w szczególny sposób to pragnienie, które natychmiast w Niej rozkwita: „niech Mi się stanie według twego słowa!” (Łk 1, 38). Raz używa rzadkiego wyrażenia, którego nie potrafimy przetłumaczyć w naszych językach, a które wyraża wyraźnie Jej udział, Jej pragnienie, aby to wszystko się stało.
Wzbudza pragnienie, przed którym każde inne pragnienie będzie blednąć i znikać, a kiedy ktoś odnajdzie w sobie to pragnienie, nie może już się wycofać, nie może nie być posłusznym temu, co tkwi w jego sercu.
Jezus uczyni właśnie to. W sposób wolny dotrze do tak wielu rozproszonych ludzi i wzbudzi w nich pragnienie, które może przemienić życie.
Zaczęliśmy od słowa „łaska”, „przychylność”, a kończymy słowem „pragnienie”.
Tutaj moglibyśmy powiedzieć, że filarami nowego życia, które rozpoczyna się od tego tajemniczego wydarzenia w odległym miasteczku Nazaret, mogą być właśnie te dwa słowa. Ze jednej strony Bóg, z swoją bezinteresowną i uprzedzającą miłością. Z drugiej strony człowiek, pobudzony przez łaskę do nowej i głębszej zdolności pragnienia, oczekiwania, odpowiedzi, daru.
+ Pierbattista Pizzaballa
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.