Ewangelia na niedzielę: O co chciałbyś zapytać Boga?
11 grudnia 2022 | 00:02 | Centrum Formacji Duchowej, Salwatorianie - Kraków | Kraków Ⓒ Ⓟ
Jan został uwięziony przez Heroda Antypasa za krytykę jego małżeństwa z własną bratową – żoną brata Filipa Herodiadą. Jego działalność a potem pobyt w więzieniu trwały około dwóch lat. W więzieniu miał jakiś kontakt ze swoimi uczniami, bo właśnie wtedy wysłał ich z zapytaniem do Jezusa. Wyjaśnienie odpowiedzi Chrystusa stanowi główną część komentarza ks. Piotra Szyrszenia SDS na III niedzielę Adwentu, 11 grudnia.
Czy Ty jesteś tym, który ma przyjść…?
Każdy Żyd wiedział wtedy i wie teraz, że „Ten, który ma przyjść” to imię Mesjasza. Jezus nie odpowiada wprost, lecz wylicza znaki-cuda, które się dokonują przez Niego. Być może uczniowie woleliby usłyszeć odpowiedź jednoznaczną: „tak” lub „nie”. My też wolimy odpowiedzi wprost. Bóg jednak często stawia nam zadanie, byśmy sami doszli do tego, co należałoby wybrać. Jako pomoc wskazuje znajomość Pisma Świętego i obserwację rzeczywistości.
Czy staram się rozpoznać Jezusa w codziennych znakach?
Zwróćcie uwagę na to, „co słyszycie i na co patrzycie”
Pytanie Jana Chrzciciela to sygnał, że on nie „zaszufladkował” Mesjasza. Uświadamia sobie i nam, że Bóg może być zupełnie inny, niż nasze wyobrażenia o Nim. Jezus chce, byśmy nosili w sercu Jego prawdziwy obraz – Boga miłosiernego. Możemy Mu stawiać najtrudniejsze pytania, On się nie obrazi.
Jakie pytania chciałbym zadać Bogu?
Coście wyszli oglądać na pustyni?
Po odejściu uczniów Jana, Jezus kontynuuje odpowiedź na pytanie, które oni zadali. Dopytuje tłumy, czy ich serca były szczere, gdy przychodzili do Jana po chrzest. Wypowiada gorzkie słowa, które odnoszono do widowisk teatralnych. Poszliście patrzeć na Jana, jak się patrzy na ciekawą imprezę? Czy przyszliście zobaczyć proroka? Potwierdza posłannictwo Jana i chwali jego postawę.
Powierzę Jezusowi moją misję – Jezu, ufam Tobie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.