„Artyści wobec stanu wojennego” – spotkanie w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej
13 grudnia 2022 | 23:17 | gie | Warszawa Ⓒ Ⓟ
„Artyści wobec stanu wojennego – Michał Bogucki i zaproszeni goście” to tytuł spotkania zorganizowanego przez Muzeum Archidiecezji Warszawskiej 13 grudnia, w 41. rocznicę ogłoszenia stanu wojennego. Malarz Michał Bogucki wspominał swojego ojca Janusza i jego inicjatywy artystyczne, które podejmował w powojennej Polsce, zwłaszcza wystawy organizowane w stanie wojennym w kościele przy ul. Żytniej w Warszawie.
Malarz Michał Bogucki i jego goście, wśród których byli Jerzy Kalina oraz fotograficy Jacek Kucharski i Leszek Fidusiewicz, wspominali współpracę Kościoła z artystami w okresie stanu wojennego.
– Jak zaczął się stan wojenny, wtedy pojawiła się wśród artystów idea, że trzeba wystawiać w nieoficjalnych środowiskach, nie w państwowych galeriach – powiedział Michał Bogucki.
Przypomniał, że inspiracją do współpracy artystów z Kościołem były spotkania u sióstr franciszkanek służebnic krzyża w Laskach. Jego ojca, Janusza Boguckiego, zawsze interesowały związki sztuki z sacrum. Gdy ogłoszono stan wojenny potrafił skupić wokół siebie twórców różnych orientacji artystycznych, religijnych i politycznych, którzy włączyli się w organizowane przez niego w kościołach wystawy.
Przypomniano zwłaszcza wystawę „Znak Krzyża” zorganizowaną w czerwcu 1983 r. w kościele Miłosierdzia Bożego przy ul. Żytniej. Artyści obecni na debacie wspominali atmosferę tamtych wydarzeń; kościół nieodbudowany po wojnie był właściwie pół-ruiną, nagie ściany z czerwonej cegły nosiły ślady pożaru z czasów Powstania, pod ścianami stosy gruzu i rozstawione rusztowania, gdyż rozpoczęto remont. Mimo to artyści przynosili swoje prace, nie bacząc na kurz, wilgotność, inspirując się także przestrzenią kościoła. Przypomniano instalację Jerzego Kaliny: biało-czerwona flaga rozdarta i tworząca literę V czy stół zakopany częściowo w gruzie z rozrzuconymi na nim ziemniakami.
Później w tej przestrzeni organizowano inscenizacje teatralne, m.in. Andrzej Wajda wystawiał tam „Wieczernik” według tekstu Ernesta Brylla (pierwsze wystawienie w Wielki Piątek w kwietniu 1985 r.), odbywały się koncerty i recitale, często czołowych polskich artystów.
Wydarzenia artystyczne w kościele na Żytniej mogły być realizowane dzięki otwartości na sztukę proboszcza kościoła ks. Wojciecha Czarnowskiego. Jego postawa nie była taka typowa dla duchownych w Polsce, Jerzy Kalina wspominał, jak w przeddzień Wielkiego Piątku proboszcz jednego z warszawskich kościołów zniszczył jego instalację zatytułowaną „Światło w ciemności”, tylko dlatego, że grób Pański nie miał figury Chrystusa – do wnętrza ciemnego sarkofagu wpadał tylko z góry strumień światła.
Na spotkaniu przypomniano, że działania artystyczne Janusza Boguckiego, który akcentował znaczenie sacrum w życiu człowieka i potrafił skupić wokół siebie ludzi sztuki, tak że mówiono o powstaniu „zakonie artystów”, nie uszły uwagi funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. W 1982 roku podpalili oni dwór artysty koło Opoczna, w którym spędzał letnie miesiące.
– Do starego siedemnastowiecznego dworu ojciec zapraszał ludzi sztuki, organizował plenery – wspominał Michał Bogucki. W momencie podpalenia przebywało tam wówczas około 10 starszych osób. Gdy ojciec wyprowadzał schorowaną żonę, iskry sypały się z dachu, wszyscy mogli po prostu zginąć. Stan wojenny to nie był okres taki różowy, jak to się czasem teraz przedstawia – podsumował artysta.
Wszystkie wydarzenia artystyczne i wystawy organizowane przez Janusza Boguckiego zostały udokumentowane przez obecnego na debacie fotografa Jacka Kucharskiego. Zdjęcia mają obecnie niezwykłą wartość dokumentu, gdyż wszystkie materiały dokumentujące dorobek artystyczny Janusza Boguckiego przekazane do Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk zostały zniszczone i zmielone na makulaturę.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.