Franciszek: za dwa lata kobieta pokieruje jedną z dykasterii

W hiszpańskim dzienniku ABC ukazał się wywiadu z Ojcem Świętym, przeprowadzony przez reżysera Juliana Quirosę i watykanistę Javiera Martineza Brocalę. Oto odpowiedzi papieża na niektóre kwestie:

Status papieża-seniora

ABC: Czy zamierza Wasza Świątobliwość określić status prawny papieża-seniora?

– Nie. W ogóle tego nie dotykałem ani nie przyszedł mi do głowy pomysł, żeby to zrobić. Mam wrażenie, że Duch Święty nie ma żadnego interesu w tym, abym zajmował się tymi sprawami.

Kobiety na szczytach Kościoła

ABC: Wasza Świątobliwość mianował na wysokie stanowiska w Kurii kilka kobiet, ale wciąż żadnej jako numer jeden w dykasterii…

– To prawda. Ale będzie. Mam na uwadze jedną z nich dla dykasterii, która za dwa lata się zwolni. Nie ma przeszkód, aby kobieta kierowała dykasterią, w której prefektem może być osoba świecka.

ABC: Od czego to zależy?

– Jeśli jest to dykasteria o charakterze sakramentalnym, to na jej czele musi stać kapłan lub biskup. Chociaż dyskutuje się, czy władza pochodzi z misji, jak twierdzi kardynał Ouellet, czy z sakramentu, jak twierdzi szkoła kard. Rouco Vareli. To dobra dyskusja między kardynałami, kwestia, nad którą teologowie wciąż debatują.

Nadużycia seksualne w Kościele

ABC: Benedykt XVI zaczął spotykać się z ofiarami nadużyć, a Wasza Świątobliwość kontynuuje tę działalność. To chyba najtrudniejsza część papieskiej misji.

– Jest to bardzo bolesne, bardzo bolesne. To osoby, które zostały zniszczone przez tych, którzy powinni byli im pomóc w dojrzewaniu i rozwoju. To bardzo trudne. Nawet gdyby to był tylko jeden przypadek, to potworne jest to, że osoba, która powinna prowadzić ciebie do Boga, niszczy cię po drodze. I w tej sprawie żadne negocjacje nie są możliwe.

Kardynałowie elektorzy

ABC: Zaskakujące jest to, że kardynałowie, których Wasza Świątobliwość mianował, pochodzą z bardzo różnych środowisk i dlatego niewiele o sobie wiedzą. Czy nie uważa Wasza Świątobliwość, że utrudni to pracę przyszłych uczestników konklawe?

– Oczywiście! Tak, z ludzkiego punktu widzenia. Ale to Duch Święty działa w konklawe. Był ktoś, nie wiem kto, kto zaproponował, aby w wyborze nowego papieża brali udział tylko kardynałowie mieszkający w Rzymie. Czy na tym polega powszechność Kościoła?

Odkrycie Ameryki i kolonizacja

ABC: W Hiszpanii wielu nie lubi negatywnej reinterpretacji historii odkrycia Ameryki.

– Hermeneutyka interpretacji wydarzenia historycznego musi być hermeneutyką jego czasu, a nie teraźniejszości. To oczywiste, że ginęli tam ludzie, to oczywiste, że był tam wyzysk, ale Indianie zabijali też siebie nawzajem. Atmosfera wojny nie była eksportowana przez Hiszpanów. A w podboju brali udział wszyscy. Rozróżniam kolonizację i podbój. Nie lubię mówić, że Hiszpania po prostu „podbiła”. Można dyskutować, ile się chce, ale skolonizowała. Jeśli poczytać dyrektywy ówczesnych królów hiszpańskich, jak mają postępować ich przedstawiciele, to żaden król żadnego innego kraju nie zrobił tyle. Na te tereny wkroczyła Hiszpania, pozostałe państwa cesarskie pozostały na wybrzeżu. Hiszpania nie uprawiała piractwa. Trzeba to wziąć pod uwagę. I kryje się za tym pewna mistyka. Hiszpania to wciąż Ojczyzna, co nie wszystkie kraje mogą powiedzieć.

Nikaragua i Wenezuela

ABC: Niektóre głosy w Ameryce Środkowej proszą Watykan o większą stanowczość wobec reżimów totalitarnych, takich jak Ortega w Nikaragui czy Maduro w Wenezueli. Dlaczego Watykan jest tak ostrożny?

– Stolica Apostolska zawsze stara się ratować ludzi. Jej bronią jest dialog i dyplomacja. Stolica Apostolska nigdy sama nie opuszcza danego kraju. Została wydalona. Zawsze stara się ratować stosunki dyplomatyczne i ratować to, co można uratować poprzez cierpliwość i dialog.
Proces Luli w Brazylii i procesy prasowe

ABC: Co sądzi Wasza Świątobliwość o przypadku Luli, ponownie wybranego prezydenta Brazylii, po tym jak został osądzony i uwięziony?

– Jest to przypadek paradygmatyczny. Proces sądowy rozpoczął się od fałszywych informacji w mediach, „fake news”, które stworzyły atmosferę sprzyjającą jego procesowi. Problem „fake news” o liderach politycznych i społecznych jest bardzo poważny. Mogą one zniszczyć człowieka.

ABC: Lula został skazany za korupcję bierną, spędził w więzieniu 580 dni i uniemożliwiono mu start w wyborach prezydenckich w 2018 roku. W 2021 roku Sąd Najwyższy unieważnił wszystkie wyroki przeciwko Luli, ponieważ ci, którzy go sądzili, nie mieli jurysdykcji.

– Nie wiem jak to się skończyło. Nie sprawia to wrażenia, że był to uczciwy proces. I w tym względzie uważajcie na tych, którzy tworzą atmosferę do rozprawy, jakakolwiek by ona nie była. Robią to za pośrednictwem mediów w taki sposób, by wpłynąć na tych, którzy mają oceniać i decydować. Proces musi być jak najbardziej czysty, z pierwszorzędnymi sądami, które nie mają innego interesu niż utrzymanie czystości wymiaru sprawiedliwości. Ten przypadek w Brazylii jest historyczny, nie zajmuję się polityką. Mówię, co się stało.

Rosyjska wojna przeciwko Ukrainie

ABC: Ponad 100 razy wypowiadał się Wasza Świątobliwość przeciwko wojnie na Ukrainie.

– Robię, co mogę. Nie słuchają. To, co się dzieje na Ukrainie, jest przerażające. Panuje tam ogromne okrucieństwo. To bardzo poważne. I cały czas to potępiam.

ABC: Próbuje Wasza Świątobliwość odgrywać rolę mediatora, ale po obu stronach są tacy, którzy krytykują słowa Waszej Świątobliwości.

– Tutaj przyjmuję wszystkich. Teraz Wołodymir ZeŁenski po raz trzeci przysłał mi jednego ze swoich doradców religijnych. Jestem w kontakcie, przyjmuję, pomagam…

ABC: Czy ma Wasza Świątobliwość nadzieję na krótkotrwałe zakończenie wojny?

– Nie widzę krótkoterminowego zakończenia, bo to jest wojna światowa. Nie zapominajmy, że w wojnę zaangażowanych jest już kilka rąk. To jest globalne. Myślę, że wojnę toczy się wtedy, gdy imperium zaczyna słabnąć i gdy jest broń do użycia, do sprzedania i do przetestowania. Wydaje mi się, że w grę wchodzi wiele interesów.

Kościół w Niemczech

ABC: Czy Wasza Świątobliwość jest spokojny o Kościół katolicki w Niemczech?

– Nie odbiera mi to spokoju. Napisałem do nich wyraźny list. Sam to napisałem. Zajęło mi to miesiąc. Był to list jakby mówiący „Bracia, zastanówcie się”.