Paulińska wigilia na Jasnej Górze – wyjątkowa i bardzo polska
24 grudnia 2022 | 18:33 | it/BP @JasnaGóraNews | Częstochowa Ⓒ Ⓟ
Ok. 70 litrów czerwonego barszczu i prawie 75 kilogramów ryb znajdzie się na wigilijnym stole paulinów na Jasnej Górze. Tylko samych mnichów do wieczerzy zasiada tu ok. stu. Jasnogórska wspólnota jest największą w całym Zakonie. Częstochowski klasztor to także dom generalny. Wigilia ma tu wyjątkowy i bardzo polski charakter.
– To bardzo piękny czas i dla naszej wspólnoty, czas dzielenia się radością narodzin Chrystusa – zapewniają zakonnicy. Na Jasnej Górze paulini do wigilii zasiądą w zabytkowym barokowym refektarzu. To jedno z najpiękniejszych miejsc reprezentacyjnych klasztoru. Pośrodku stoi ogromna choinka z wielkimi figurami św. Rodziny.
Refektarz to nie typowa stołówka – to rzeczywiście miejsce, gdzie wspólnota klasztorna celebruje jeden z wymiarów życia wspólnotowego. Każdy posiłek paulini rozpoczynają wspólną modlitwą. Obiad odczytaniem fragmentu Pisma Świętego, a przed kolacją odczytywane jest Martyrologium, a więc żywoty świętych.
O. Waldemar Pastusiak, kustosz Jasnej Góry zauważa, że wigilia to czas rachunku sumienia z naszych ludzkich relacji wobec współbraci. – My budujemy rodzinę na innej płaszczyźnie, bo łączą nas nie więzy krwi, ale więzy duchowe. Tworzymy rodzinę zakonną i już podczas pierwszej wigilii w nowicjacie, kiedy nie jedziemy do swoich domów, ale zostajemy w klasztorze, tego się uczymy – podkreśla zakonnik.
– Wigilia na Jasnej Górze ma bardzo polski, rodzinny charakter, bo w odróżnieniu od wielu zgromadzeń o charakterze międzynarodowym, w Zakonie Paulinów przez wieki byli głównie Polacy. Bożonarodzeniowe tradycje wynieśli z domówi do dziś je pielęgnują.
Br. Dawid Respondek podkreśla, że w wigilii na Jasnej Górze urzeka go niezwykły klimat. – Po wspólnej modlitwie nieszporami wchodzimy do refektarza w ciemnościach, przy śpiewie kolędy. Są życzenia Przeora, a później łamiemy się wszyscy opłatkiem – opowiada. Przez lata pracował w klasztornej kuchni, więc wie ile trudu trzeba włożyć w przygotowanie wieczerzy. – Czasami w ciągu roku robi się np. zupę grzybową, czy rybę, ale w wigilię ona smakuje
inaczej. Tego jednego dnia w roku wszystko smakuje inaczej – podkreśla.
Pan Tomasz, szef jasnogórskiej kuchni wylicza, że na wieczerzę, do której zasiada ponad sto osób, potrzeba ok. 70 litrów zupy, ok. 10 kilogramów uszek, 75 kilogramów ryby. Daniem specjalnym, ulubionym przez wielu mnichów, jest
mak z łamańcami robiony z bakaliami i miodem.
Najbardziej znany opis wigilii na Jasnej Górze zachował się w „Pamiętniku oblężenia Częstochowy 1655 r.” O. Augustyna Kordeckiego – kiedy to trwała zażarta walka z oblegającymi klasztor Szwedami – wykorzystany przez
Sienkiewicza w „Potopie”.
Do II wojny światowej święta Bożego Narodzenia w klasztorze wyglądały nieco inaczej niż dzisiaj. Było tu wówczas zaledwie 20 paulinów. Rano zakonnicy odmawiali brewiarz w bazylice, połączony ze śpiewem „Martyrologium”. Przez
cały dzień obowiązywał ścisły post. Wieczerza wigilijna rozpoczynała się ok. godz.16.00, gdy tylko na niebie pojawiła się pierwsza gwiazdka. W refektarzu łączono wszystkie stoły, łamiąc (tylko w tym dniu) obowiązujący zwyczaj zajmowania wyznaczonych przy stole miejsc.
Nie było zwyczaju ubierania choinki. Do kolacji przygrywała orkiestra jasnogórska. Nie odprawiano też Pasterki o północy. Dopiero o godz. 5 nad ranem rozpoczynało się śpiewanie Jutrzni, później była uroczysta Msza św. Zwyczaj odprawiania Pasterki o północy pojawił się zaraz po wojnie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.