Abp Broglio: Ukraińcy niosą całemu światu wielką nadzieję
30 grudnia 2022 | 05:00 | kg (KAI/RISU) | Lwów Ⓒ Ⓟ
Wy tu, na Ukrainie, być może tego nie dostrzegacie, ale dziś Ukraińcy niosą całemu światu wielką nadzieję! Naród wasz zjednoczył się i odpowiedział na to niesprawiedliwe wtargnięcie Rosji do waszego kraju. W waszym oporze widzimy nadzieję na przyszłość – powiedział biskup polowy Stanów Zjednoczonych abp Timothy Broglio. W dniach 27-28 grudnia złożył on „wizytę solidarności i poparcia” we Lwowie.
Wydział informacji Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego (UUK) w tym mieście podał, że w pierwszym dniu swego pobytu gość z USA spotkał się z kierownictwem tej uczelni i odwiedził miasteczko akademickie. Podziękował swym gospodarzom za umożliwienie mu przybycia na Ukrainę i na UUK „w tym trudnym czasie” i zapewnił ich, że codziennie modli się o pokój, za cierpiących i za tych, którzy polegli w walce o wolność. „I chcę zachęcić studentów do sumiennej nauki, aby mogli oni zbudować kraj, który będzie służył ludziom żyjącym na tej ziemi. Potrzeba dobrych narzędzi do zbudowania sprawiedliwego społeczeństwa” – oświadczył arcybiskup.
Nazajutrz w towarzystwie rektora placówki ks. prof. Bohdana Pracha odwiedził greckokatolicki kościół garnizonowy św. Piotra i Pawła, gdzie spotkał się z kapelanami wojskowymi, przy czym niektórzy z nich dopiero co przybyli z pierwszej linii frontu. Hierarcha wskazał, że jedną z misji duchownych wojskowych jest reagowanie na potrzeby tych, którzy przebywają obecnie na froncie.
„Gdy w 2008 roku zostałem kapelanem, to zrozumiałem, że moją misją jest służba mężczyznom i kobietom, którzy ucierpieli wskutek wojny w USA” – zaznaczył abp Broglio. Wyjaśnił, że wojna w Ameryce toczyła się daleko od niej: w Iraku czy Afganistanie i angażowała jedynie niespełna 1 procent ludności kraju. Było to zarówno korzystne, jak i problemem, gdyż wielu wojskowych czuło, że mieszkańców USA ta wojna nie interesuje. „Ale niestety tutaj wojna toczy się na waszej ojczystej ziemi i moja wizyta jest wyrazem solidarności i poparcia” – podkreślił hierarcha, który od kilku tygodni jest również przewodniczącym episkopatu amerykańskiego.
Innym punktem jego pobytu we Lwowie był jego udział w koncelebrowanym wraz z bp. Wołodymyrem Hrucą w nabożeństwie pogrzebowym w kościele garnizonowym za trzech żołnierzy ukraińskich poległych w walkach z okupantem rosyjskim. W kazaniu gość zza oceanu wyraził współczucie rodzinom i przyjaciołom zabitych. „Pamiętajcie, że wszyscy uczestniczymy w waszym bólu i utracie swych bliskich. Przekazuję też wyrazy współczucia całemu narodowi ukraińskiemu, wojskowym, którzy stracili swych trzech kolegów. Jako chrześcijanie wierzymy, iż śmierć oznacza jedynie przejście do życia wiecznego. Starajmy się znaleźć radość i pocieszenie w tej nadziei” – oświadczył biskup polowy sił zbrojnych USA. Przyznał, że choć bardzo ciężko jest przeżyć utratę młodych ludzi, których się kochało, to jednak „w tych złożonych chwilach waszego życia nadzieja na wieczność pomaga przeżyć ten czas”.
Kaznodzieja wyraził także przekonanie, iż śmierć poległych żołnierzy nie pójdzie na marne. „Daje nam ona nadzieję na dalszą przyszłość. Jesteśmy szczerze wdzięczni obrońcom za tę ofiarę, jaką składają oni dla swego kraju, za nas wszystkich. Módlmy się, aby i na Ukrainie, i w innych częściach świata zapanował pokój” – powiedział mówca. I jeszcze raz w imieniu wszystkich katolików Stanów Zjednoczonych wyraził głębokie współczucie całemu narodowi ukraińskiemu i dodał: „Powinniśmy nadal żyć w nadziei”.
Podczas spotkania z kapelanami wojskowymi proboszcz kościoła garnizonowego ks. Taras Mychalczuk opowiedział gościowi z USA o wykładowcy UUK Bohdanie Solczanyku, który zginął podczas Rewolucji Godności na kijowskim Majdanie w 2014 oraz o światowej sławy śpiewaku operowym Wasylu Slipaku, poległym na wojnie 29 czerwca 2016 r.
Przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych podzielił się również z kapelanami wrażeniami z odwiedzin szpitala polowego na Łotwie, gdzie także spotkał odbywających tam rahabilitację żołnierzy ukraińskich. „Poruszyła mnie rozmowa z nimi, ponieważ ujawniła ona pragnienie i gotowość powrotu na front, aby nadal bronić Ukrainy. Większość z nich to bardzo młodzi chłopcy. To straszne, że kwiat narodu albo traci część swej młodości, albo ginie” – stwierdził arcybiskup. Ale zauważył, że „jako duchowni Kościoła, powołani do wspierania tych ludzi, razem z wami mamy nadal wykonywać swoją robotę, mamy przebywać z tymi mężczyznami i kobietami, służącymi na pierwszej linii frontu, fizycznie i moralnie”. I w imieniu całego episkopatu USA zapewnił, że „nadal będziemy modlić się za was wszystkich”, dodając, iż „szczerze wierzymy, że niedługo na Ukrainie zapanuje pokój”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.