Drukuj Powrót do artykułu

Pielgrzymi dziękują Bogu za dar Benedykta XVI

03 stycznia 2023 | 17:04 | Radio Watykańskie/Vatican News | Watykan Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Tomasz Królak

Do Rzymu napływają pielgrzymi, którzy chcą podziękować Bogu za dar, jakim był dla Kościoła i świata Benedykt XVI. Dziś drugi dzień wystawienia ciała zmarłego papieża seniora w bazylice św. Piotra. Liczbę pielgrzymów, którym wczoraj udało się dostać do świątyni żandarmeria watykańska szacuje na 65 tys.

Pogrzeb Benedykta XVI odbędzie się w czwartek na placu św. Piotra. Papież senior zostanie pochowany w grotach watykańskich, w tym samym grobie, w którym w latach 2005-2011 spoczywał Jan Paweł II, a przed nim Jan XXIII.

Z początku nie wiedziało się, jaki to będzie papież, czy nie zaprowadzi rygorystycznego niemieckiego porządku, ale już po krótkim czasie od rozpoczęcia pontyfikatu mogliśmy doznać jego dobroci, ciepła – wspominają pielgrzymi przychodzący pożegnać Benedykta XVI. Osoby starsze i młodsze, rodziny z dziećmi albo księża czy siostry zakonne – Plac św. Piotra oraz Bazylika Watykańska od rana zapełniają się przybyszami, z których bardzo duża część znalazła się tam właśnie ze względu na papieża seniora.

Poza dziękowaniem za życie Benedykta XVI wielu wyrażało również pewność, że zmarły jest już w niebie i stamtąd może nas jeszcze bardziej wspomagać. Tak mówi np. pochodzący z Emilii-Romanii Alberto. „Dlaczego tutaj przyszliśmy? Aby wyrazić w jakiś sposób uczucie wdzięczności za to, kim był ów papież dla całego Kościoła, oraz za to, jak w swoim życiu rzeczywiście świadczył nieporównywalnie o swojej wielkiej wierze – podkreśla Alberto. – Więc chodzi tu o gest dziękczynienia, ale też polecenia się mu, ponieważ teraz jest w niebie i z nieba może uczynić dużo więcej niż robił na ziemi: zanosząc ze sobą przed Pana wielu chorych, potrzebujących (…). Widać w nim było owo nieusuwalne potwierdzenie oddania się Chrystusowi, na które wskazują też słowa Benedykta XVI w momencie śmierci: «Panie, kocham Cię». I całe jego życie stanowiło świadectwo właśnie tego”.

Niektórzy przyznają, że z początku nie rozumieli papieża seniora. Jak mówi Alessandro, oddanie hołdu zmarłemu stanowi możliwość pewnego uzupełnienia relacji. „Głębokie poruszenie, uczucie bliskości z Kościołem – oto, czego doświadczam w tej chwili. Odczułem właśnie piękno jego pokory oraz jego życia wiarą tak intensywną. Gdy byłem mały, nie rozumiałem go, potem go przeczytałem, gdy już przeszedł na emeryturę i zrozumiałem całą głębię jego przesłania – wyznaje Alessandro. – Odczułem, że muszę przyjść tutaj, także aby przeprosić: ponieważ go nie rozumiałem, kiedy był papieżem (…). [Po jego rezygnacji] ciągle trwały miłość Boga wraz z wiarą: nauczania Benedykta i Franciszka się uzupełniają. Jako chrześcijanin oraz pielgrzym odczułem konieczność przyjścia na to miejsce, aby w taki sposób wypełnić moją relację z nim”.

Również liczni młodzi odwiedzają bazylikę św. Piotra. Jeden z nich, Federico, sam przyznaje, że nie pamięta dokładnie pontyfikatu Benedykta XVI, ale był to bez wątpienia papież młodych. „Mam wspomnienia, które są właśnie niewyraźne, z czasów wczesnej młodości, ale mam nadzieję je pogłębić, odczytać na nowo, także poprzez ponowne ich przemyślenie, ponowne odkrycie wielkiego papieża. Ponieważ często bardziej tradycyjny Ojciec Święty w czasach przejścia pomiędzy pontyfikatami charyzmatyków ma również swoje znaczenie z punktu widzenia intelektualnego, jego pism, teologii, które należy odkryć na nowo, zwłaszcza w Europie – wskazuje Federico. – Nie przewidywano dziś chyba przybycia tak wielu młodych, a jednak przyszli. Wspominam obrazy ze Światowych Dni Młodzieży w Madrycie, bardzo symboliczne, kiedy wiał mocny wiatr, prawie doszło do burzy, pogoda nie sprzyjała, ale jednak mnóstwo osób się tam zjawiło, bo to był papież bardzo bliski młodym. I często o tym mówił, często to okazywał”.

Bardzo mocno wspominana jest głębia Benedykta XVI, na co wskazuje również Marco. „Kiedy go wybrano, niewiele go znałem, miałem 23 lata. Myślałem: ciekawe, na jaką opinię sobie zasłuży. Gdy potem zobaczyłem, jak pojawił się po elekcji, gdy się pokazał ze swoją uprzejmością, dobrocią, gdy śledziłem jego poczynania… – wspomina Marco. – Widziałem myśl postępującą naprzód, jasną, nieskomplikowaną, zrozumiałą, choć była też niezwykle głęboka. I to wszystko z uprzejmością, życzliwością oraz pewnością, która z pewnością płynie z przebywania bardzo blisko prawdy”.

Wielu podkreśla pokorę zmarłego papieża seniora. Mówi o tym m.in. Francesco. „To był naukowiec, ja pracuję jako profesor uniwersytecki, więc musiałem przyjść z racji braterstwa kulturalnego, a nie tylko podzielanej wiary chrześcijańskiej. I oczywiście wziąłem ze sobą syna – zaznacza Francesco. – Jego największą naukę stanowi pokora: potrafić się wycofać, by zrobić miejsce dla młodszych, by zrobić miejsce także dla odnowy, dla przemiany. Nie wszyscy potrafią zrozumieć wartość zejścia na drugi plan”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.