Drukuj Powrót do artykułu

Bielsko-żywiecka Caritas od roku niesie pomoc uchodźcom

22 lutego 2023 | 22:14 | rk | Bielsko-Biała Ⓒ Ⓟ

Od chwili wojny na Ukrainie bielsko-żywiecka Caritas nieprzerwanie organizuje systematyczną pomoc dla uchodźców – dorosłych i dzieci. Z różnych form wsparcia skorzystało już około 3 tys. osób, a łączna wartość udzielonej pomocy to 2 mln złotych. „Na różne sposoby nasza Caritas wciąż wspomaga Ukraińców zarówno tych, którzy szukali schronienia w naszym kraju i nadal potrzebują wsparcia – szczególnie kobiety z dziećmi, dzieci z ukraińskiej pieczy zastępczej, dzieci niepełnosprawne – jak i walczących w Ukrainie oraz tych, którzy z różnych powodów zostali na miejscu” – podsumowuje ks. Robert Kurpios, dyrektor bielsko-żywieckiej Caritas.

Zdaniem duchownego, nieocenione okazało się zaangażowanie setek wolontariuszy, którzy w obliczu tragedii za wschodnią granicą postanowili nieść pomoc na różne sposoby. Koordynatorami wsparcia płynącego z wielu parafii, szkół, instytucji stali się księża, którzy niegdyś pracowali na Ukrainie: ks. Marek Droździk, proboszcz w bielskiej Kamienicy i ks. Adam Bożek, proboszcz w Ciścu koło Żywca.

W głównym magazynie beskidzkiej Caritas w Janowicach dary były sortowane, układane na palety i jechały na polsko-słowackie przejście graniczne w Zwardoniu, gdzie powstały magazyny darów. „Stamtąd ruszały do celu – sprawdzonymi kanałami transportowymi, czyli do oddziałów Caritas oraz parafii w Ukrainie. Początkowo głównym celem był Lwów, a następnie parafie związane z księżmi pochodzącymi z naszej diecezji – m.in. Halicz, gdzie posługuje ks. Jacek Waligóra” – zaznacza ks. Kurpios i wspomina, że wolontariusze Caritas jeździli także na granicę, gdzie pomagali uchodźcom w pierwszych chwilach ich pobytu w Polsce, czekali z ciepłym posiłkiem i pomocą rzeczową.

Jak zauważa duchowny, z bielsko-żywiecką Caritas nawiązał kontakt także ks. Igor Kozankiewicz z Caritas w Drohobyczu, który w związku z napływającą liczbą uchodźców wewnętrznych postanowił rozbudować prowadzony ośrodek medyczny. „Z Janowic do Drohobycza pojechały materiały budowlane, centralne ogrzewanie, sprzęt AGD, łóżka, materace” – tłumaczy dyrektor i zauważa, że także lekarze ze Szpitala św. Łukasza w Bielsku-Białej podzielili się tym, czym mogli. „Caritas wysłała m.in. aparat do USG, ekokardiogram oraz inny specjalistyczny sprzęt leczniczy i rehabilitacyjny” – dodaje.

Dzięki bielsko-żywieckiej Caritas bezpośrednio na front docierały środki przeciwbólowe i pielęgnacyjne, specjalistyczny sprzęt chirurgiczny, koce, śpiwory, odzież zimowa, termosy, posiłki instant i konserwy, a także generatory prądu.

Ks. Kurpios zwraca uwagę na świadczoną pomoc uchodźcom w Polsce. „Razem z wieloma rodzinami, które pod swój dach przyjęły uchodźców, jako jedne z pierwszych ugościły ich także ośrodki rekolekcyjne i domy pielgrzyma. Między innymi – Centrum bł. ks. Władysława Bukowińskiego w Zagórniku czy Diecezjalny Dom Pielgrzyma św. Józefa w Andrychowie i parafia św. Stanisława, gdzie wciąż mieszka kilkadziesiąt kobiet z dziećmi” – wylicza.

Uchodźcy trafili także do caritasowych ośrodków: Jubileuszowego Centrum oraz Domy – Matki i Dziecka w Lipniku i „Słoneczniki Ojca Pio” w Istebnej. „Udało się nam porozumieć z ośrodkami w Rajczy, Rycerce i z ojcami orionistami w Międzybrodziu Bialskim. Tam trafiły wraz z opiekunami dzieci z różnego rodzaju upośledzeniami” – przypomina i zauważa, że dzięki współpracy z Caritas Polska dzieci, które wymagały opieki w ośrodkach specjalistycznych, były kierowane do takich miejsc m.in. we Włoszech i Niemczech.

Ogółem, bielsko-żywiecka Caritas zorganizowała prawie tysiąc miejsc noclegowych dla uchodźców w kilkunastu ośrodkach. Sama przyjęła około 300 dzieci. Pod swoją opieką wciąż ma m.in. 50 najmłodszych z ukraińskiej pieczy zastępczej w Jubileuszowym Centrum Caritas w Lipniku, a także 200 osób – w tym 130 dzieci – w jednym z ośrodków w Ustroniu.

„Wydaliśmy 800 e-kodów na zakup artykułów spożywczych, ponad 400 e-kodów na zakup odzieży oraz 2830 paczek z żywnością oraz artykułami higieny osobistej” – mówi Grzegorz Giercuszkiewicz, wicedyrektor Caritas i podkreśla, że w Centrum udzielana była także pomoc w dofinansowaniu do usług medycznych, opłat czynszowych, zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, a także wsparcie informacyjno-doradcze. Ponad tysiąc osób zostało objętych programem żywnościowym POPŻ.

Choć po roku fala pomocy płynącej z wielu miejscu przygasła, pracownicy Caritas nadal przekazują wsparcie dzięki pieniądzom ze zbiórek. „Wciąż najbardziej potrzebna jest żywność. Żołnierze szczególnie proszą o konserwy i posiłki instant, które można zalać wrzątkiem, by zjeść coś ciepłego” – stwierdzają dyrektorzy bielsko-żywieckiej Caritas.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.