Dziesięć lat od pierwszego spotkania dwóch papieży
23 marca 2023 | 18:03 | tom (KAI) | Rzym Ⓒ Ⓟ
Dzisiaj mija 10 lat, gdy doszło do pierwszego „spotkania dwóch papieży”: papieża Franciszka i papieża seniora Benedykta XVI. Stało się to dziesięć dni po tym, gdy 13 marca 2013 r. kardynałowie zgromadzeni w Watykanie wybrali 76-letniego argentyńskiego purpurata Jorge Mario Bergoglio na papieża. Jego poprzednik, od trzech tygodni pierwszy „Papa emeritus” w historii Kościoła, obserwował konklawe ze swojego tymczasowego miejsca odosobnienia.
Od 28 lutego 2013 r. mieszkał w barokowej letniej rezydencji papieży w Castel Gandolfo pod Rzymem. W papieskim pałacu, malowniczo położonym nad kraterowym jeziorem „Lago Albano” i jego rozległymi ogrodami, 85-letni wówczas Benedykt XVI cieszył się życiem bez ciężaru kościelnego urzędu i zaczął stopniowo odzyskiwać siły po latach fizycznego przeciążenia, spacerując, modląc się i czytając książki.
Notatki jego prywatnego sekretarza abp. Georga Gänsweina ujawniają, że lektura gazet i transmisje telewizyjne były jedynymi kanałami łączącymi papieża seniora z wyborami papieża. Nie było żadnych rozmów telefonicznych, żadnych rozmów z dawnymi powiernikami, a już na pewno żadnych publicznych wypowiedzi. Benedykt XVI, jak sam powiedział, gdy ogłosił swoją rezygnację, od 1 marca był ukryty przed oczami świata. Reflektory mediów i oczy wielu milionów katolików na całym świecie skupione były wyłącznie na jego następcy.
Setki dziennikarskich obserwatorów watykańskich pozostających w Rzymie były tym bardziej zelektryzowane, gdy ówczesny dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej, ks. Federico Lombardi, ogłosił, że nowy papież odwiedzi swojego poprzednika. Od razu pojawiły się spekulacje: czy papież senior ucałuje pierścień nowego papieża? Czy tym razem, inaczej niż poprzednio, założy fioletową stułę na znak wyróżnienia? Czy będą się zwracać do siebie per „Ojcze Święty”? I czy papież senior ogłosi coś nowego, coś, czego jeszcze nie powiedziano o jego rezygnacji z papieskiego urzędu, której ogłoszeniem zadziwił świat?
Wielkie było rozczarowanie, gdy nie ogłoszono transmisji na żywo, a były jedynie zapisy wideo i zdjęcia. Krótką kompilację ruchomych obrazów można do dziś oglądać w sieci. Pokazują one serdeczne spotkanie starszego mężczyzny z jego nieco młodszym następcą. Nie ma pocałunku pierścienia, odwzajemnionego „Ojcze Święty”, nie ma stuły. Są za to długie, ciepłe uściski i trzymanie się za ręce, zgodna modlitwa na klęczniku domowej kaplicy zakłócana wielokrotnymi kliknięciami aparatu fotograficznego, wręczenie prezentu i wreszcie, trwająca ledwie pięć sekund, rozmowa w prywatnej bibliotece.
Ze wszystkich rzeczy, te pięć zarejestrowanych sekund dostarczyło następnie nowego materiału do rozmowy: pomiędzy Franciszkiem, który siedzi na kanapie, a jego poprzednikiem (w fotelu) znajduje się bowiem białe kartonowe pudełko, najwyraźniej zawierające akta, na którym leży wybrzuszona, duża biała koperta. Od tego czasu pojawiło się wiele spekulacji na temat zawartości pudełka i koperty, a dopiero po opublikowaniu notatek abp. Gänsweina wiemy o ich zawartości.
Nie było to dossier na temat homoseksualnego linoskoczka w Watykanie, a jedynie raport komisji złożonej z trzech emerytowanych kardynałów Kurii, z dołączonymi kasetami audio i stenogramami rozmów. Komisja ta zleciła Benedyktowi XVI poznanie tła tzw. afery Vatileaks.
W latach 2011-2012 papieski kamerdyner Paolo Gabriele wykradł z biurka abp. Gänsweina poufne dokumenty i przekazał ich zawartość dwóm włoskim dziennikarzom. Kardynałowie mieli dowiedzieć się, jak mogło dojść do tej zdrady tajemnic; wyniki ich rozmów i wnioski znalazły się w pudełku. W kopercie odchodzący papież miał wtedy także skomponować swój własny pogląd na całe wydarzenie.
Nie wiadomo, czy stoi ono dziś na półce gdzieś w archiwum watykańskim. Faktem jest, że po przekazaniu władzy obaj panowie w bieli zasiedli przy stole do obiadu z dwoma prywatnymi sekretarzami ks. Alfredem Xuerebem i abp. Georgiem Gänsweinem i, jak później relacjonował prywatny sekretarz Benedykta XVI, rozmawiali na „tematy raczej ogólne”.
Po południu urzędujący papież odleciał do Watykanu, a jego poprzednik spędził w letniej rezydencji kolejne pół roku. Gdy następnie przeniósł się po raz ostatni w swoim życiu – tym razem do dawnego klasztoru Mater ecclesiae w Ogrodach Watykańskich – w drzwiach jego nowego domu czekał na niego nie kto inny jak papież Franciszek, który serdecznie go przywitał.
Według abp. Gänsweina, to drugie spotkanie było tak samo ważne jak pierwsze dla seniora, który od tego czasu znacznie podreperował zdrowie, ale media i opinia publiczna prawie tego nie zauważyły. Spokojne współistnienie urzędującego następcy św. Piotra i papieża seniora stało się w międzyczasie prawie normalnością.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.