J 3,22-36: Jezus Oblubieniec – w świadectwie Przyjaciela
30 czerwca 2023 | 09:39 | ks. Adrian Stępień Ⓒ Ⓟ
Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia:
Potem Jezus i uczniowie Jego udali się do ziemi judzkiej. Tam z nimi przebywał i udzielał chrztu. Także i Jan był w Ainon, w pobliżu Salim, udzielając chrztu, ponieważ było tam wiele wody. I przychodzili [tam] ludzie i przyjmowali chrzest. Nie wtrącono bowiem jeszcze Jana do więzienia.
A powstał spór między uczniami Jana a [pewnym] Żydem w sprawie oczyszczenia. Przyszli więc do Jana i powiedzieli do niego: «Nauczycielu, oto Ten, który był z tobą po drugiej stronie Jordanu i o którym ty wydałeś świadectwo, teraz udziela chrztu i wszyscy idą do Niego». Na to Jan odrzekł: «Człowiek nie może otrzymać niczego, co by mu nie było dane z nieba. Wy sami jesteście mi świadkami, że powiedziałem: Ja nie jestem Mesjaszem, ale zostałem przed Nim posłany. Ten, kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do szczytu. Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał.
Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba pochodzi, Ten jest ponad wszystkim. Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny. Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a z niezmierzonej obfitości udziela [mu] Ducha. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży».
Krytyka literacka
Kontekst i kompozycja
- Początek analizowanej jednostki wyznacza charakterystyczny zwrot meta tauta sygnalizujący zakończenie poprzedzającej narracji i przejście do nowego tematu. Jezus po odbyciu święta Paschy (J 2,1-25), rozmowie z Nikodemem (J 3,1-21) w towarzystwie swoich uczniów przybywa do wsi w okręgu Judei w pobliżu Jerycha i Jordanu. Na tę lokalizację wskazuje wzmianka o udzielaniu chrztu. Narracja czwartego rozdziału, który poprzedza świadectwo Jana również sytuuje Jezusa w Samarii, gdzie odbywa on dialog z Samarytanką.
- Poniższy fragment można podzielić na następujące podjednostki: ww. 22-24 – wskazanie na lokalizację działalności Jezusa w Judei; ww. 25-27 – spór między uczniami Jana a żydem dotyczący chrztu udzielanego przez Jana i Jezusa jako pretekst do potwierdzenia mesjańskiego tytułu Chrystusa przez Jana Chrzciciela; ww. 28-36 – mowa Jana dotycząca prawdziwości świadectwa Jezusa.
Gatunek literacki
Poniższy fragment należy potraktować jako opowiadanie, które dzięki zawartej w tekście kontrowersji ma posłużyć ukazaniu wyjątkowości postaci Jezusa. Odpowiedź na pytanie o tożsamość Jezusa dokonuje się z perspektywy Jana Chrzciciela. Cała narracja skupia się na doprowadzeniu czytelnika do świadectwa o Jezusie składanym przez ostatniego proroka Nowego Testamentu zawartego w J 3,28-36. Łatwo można dostrzec nawiązania do mowy objawieniowej Jezusa. Charakterystyczna formuła „Ja Jestem” jest używana przez Jana Chrzciciela w stosunku do siebie z zaprzeczeniem „Ja nie jestem Mesjaszem, ale zostałem przed nim posłany” (J 2,28). Wypowiedź Jana budują poszczególne gnomy – lapidarne zdania zawierające ogólną myśl, zwykle określającą treści o wymowie dydaktycznej, w swojej formie pokrewnej przysłowiu.
Orędzie teologiczne
- Ewangelista przytacza bardzo dokładną lokalizację miejsca działalności Jezusa. Miejscowości Ainon i Salim leżą na zachód od Jordanu. Nazwę Ainon można interpretować jako miejsce źródeł. Takie odczytanie pasowałaby do informacji, którą można znaleźć w wersecie 23 wskazujące, że lokalizacja, w której działał Jezus było dogodne ze względu na to, że było tam wiele wody. Kolejne istotne szczegóły, które przytacza Ewangelista dotyczą określenia orientacyjnej daty tego wydarzenia. Było to przed straceniem Jana Chrzciciela przez Heroda. Tak dokładne określenie miejsca i czasu uwiarygadniają opisywane wydarzenie wskazując, że ma się do czynienia z tradycją, która nie była znana synoptykom.
- Zarówno Jezus jak i Jan dokonują chrztu. Współczesny czytelnik zadaje sobie pytanie o charakter i znaczenie tego obrzędu. Nie jest to chrzest, który współcześnie rozumiany jest jako sakrament włączający człowieka we wspólnotę z Jezusem Chrystusem i jego Kościołem. Był to popularny obrzęd związany z praktyką pokutną. Komentatorzy badając kontekst wersetu 25 wskazują, że spór między uczniami Jana a anonimowym Żydem mógł być w rzeczywistości sporem między uczniami Jana a uczniami Jezusa. Prawdopodobnie nie dotyczył on kontrowersji wokół samej czynności, ale tego kto go udziela. Sam akt chrztu nie stoi tutaj w centrum, lecz jest pretekstem do tego, aby Jan dał świadectwo o Jezusie. Już wcześniej wskazuje na Jezusa jako tego, który przewyższa go godnością (J 1,15-16). Powtarza charakterystykę swojej działalności. Wskazuje, że jest posłany przed nim. (J 3,28)
- Uczniowie Jana zwracają się do niego jak do rabina, szukając powodu, który spowodował zastany przez nich fenomen. Dziwią się dlaczego Jezus czyni to, co było zarezerwowane tylko dla ich nauczyciela. Mimo widocznego tutaj podtekstu oskarżenia Jezusa Jan staje w jego obronie. Czyni to za pomocą logicznego wnioskowania wskazując, że gdyby z nieba nie zostałaby dana Jezusowi władza do czynienia dzieł, których dokonuje nie byłby w stanie ich zrealizować. Jan porządkuje pojęcia ponownie przypominając, że nie jest on Mesjaszem. Tym na którego oczekuję cały Izrael jest Jezus.
- W dalszej argumentacji Jan Chrzciciel powołuje się na metaforę oblubieńczą, która na kartach Starego Testamentu wyrażała relację miłości Boga do swojego ludu (Oz 2,14-20; Iz 62,4-5). W tym przypadku również obrazuje stosunek Boga do ludu z tym, że Jezus zajmuje w niej miejsce Boga jako jego Syn i Objawiciel. Jan Chrzciciel podkreśla jak ważne jest, aby człowiek z wdzięcznością przyjmował każde powołanie w życiu jakie wyznaczył mu Bóg i działał zgodnie z nim. Tak jak w normalnych stosunkach międzyludzkich panna młoda należy do pana młodego a nie do jego przyjaciela tak też jest i w Królestwie Bożym. To Chrystus ma prawo do swojego ludu, gdyż on jest Oblubieńcem, Słowem Boga, który ma dokonać odkupienia i przebłagania za grzechy. Aby zrozumieć metaforę, którą określi Jan Chrzciciel należy przyjrzeć się zwyczajom weselnym tamtego czasu. Jan ukazuje się jako tak zwany przyjaciel oblubieńca. Jego rola na weselu polegała na czuwaniu przed drzwiami pokoju, w którym para dopełniała małżeństwa poprzez akt cielesny. Zadaniem przyjaciół oblubieńca było słuchanie głosu pana młodego, który wydobywał się w spokoju, a który świadczył o tym, że małżeństwo zostało dopełnione. Uważało się, że głos pana młodego to triumfalny okrzyk, którym oznajmiał on swoim przyjaciołom na zewnątrz, że zjednoczył się ze swoją dziewiczą oblubienicą. Obraz ten ukazuje bezinteresowną radość Jana z tego, że lud Boży gromadzi się wokół Jezusa i pragnie przez niego poznać Boga (J 3,26). Jan przedstawia tutaj postawę prawdziwej pokory. Kiedy przybywa niebiański król, ziemski herod oddala się. Niech teraz wszyscy przyjmą króla napełnionego Duchem Syna Bożego, który wypowiada Słowo Boże. Ci, którzy w przeciwieństwie do zdecydowanej większości przyjmują Chrystusa żywą wiarą wskazują tym samym, że zaakceptowali orzeczenie Ojca w odniesieniu do Chrystusa: „To jest mój Synu Umiłowany” (J 3,22). Konkluzja Jana Chrzciciela wyrażona w zwięzłym sformułowaniu: Potrzeba, by on wzrastał a ja się umniejszał należy odczytywać właśnie w tym znaczeniu (J 3,30).
- Ostatnia część mowy Jana Chrzciciela zawarta w J 3,28-36 zmierza do ukazania wyższości objawienia dokonywanego przez Jezusa i w Jezusie nad wszystkimi dotychczasowymi proroctwami Starego Przymierza. Aby to ukazać, Jan korzysta z pojęcia Ducha Boga (J 3,34), który dla Żydów był przede wszystkim źródłem proroctwa. Duch Święty który spoczywał na Bożych posłańcach zostaje im dany tylko według pewnej miary, by wypełnić konkretne zadanie. W przypadku natomiast Syna Bożego Duch jest mu ofiarowany bez ograniczeń. Bóg Ojciec powierzył Synowi całą władzę, dlatego jego objawienie jest pełne. Zatem skoro w Jezusie jest pełnia, to ten który wierzy w niego może z tego daru w pełni skorzystać. W Ewangelii Jana grzechem jest przede wszystkim brak wiary w Objawienie, które dokonało się w Jezusie Chrystusie i Jego Boże synostwo. Dlatego tak mocno w konkluzji swojej mowy Jan podkreśla, że ten kto wierzy będzie miał udział w życiu wiecznym w przeciwieństwie do tego, kto odrzuca Chrystusa, ściągając na siebie gniew Boży (J 3,36). Należy nadmienić, że jest to jedyne miejsce w Ewangelii Świętego Jana, w którym pojawia się kwestia Bożego gniewu. Gniew Boży należy tutaj rozumieć jako przede wszystkim separacja człowieka od Boga. Przyjście Jezusa Chrystusa jest właśnie próbą powiązania człowieka z Bogiem na nowo. To naprawienie tych relacji, które zostały zerwane w ogrodzie Eden Rdz 3,24. Odseparowani od Boga są ci, którzy nie są posłuszni Synowi.
Ojcowie Kościoła
Homilia św. Jana Chryzostoma do Ewangelii św. Jana (3,27)
„Ten, którego ty ochrzciłeś”, chrzci. „Ten, który był z tobą za Jordanem, któremu dałeś świadectwo”; to znaczy: „Ten, który miał rangę ucznia, który był niczym więcej niż my, ten człowiek oddzielił się i chrzci”. Chcieli bowiem wzbudzić w Nim zazdrość, nie tylko przez to, ale także przez twierdzenie, że ich własna reputacja teraz maleje. „Wszyscy”, mówią jego uczniowie, „przychodzą do Niego”. Stąd jest oczywiste, że nie zyskali przewagi nad Żydem, z którym się spierali; ale wypowiedzieli te słowa, ponieważ byli niedoskonali w usposobieniu i nie byli jeszcze wolni od uczucia rywalizacji. Co zatem uczynił Jan? Nie zganił ich surowo, obawiając się, że znowu się od niego odłączą i wyrządzą jakąś krzywdę. Jakie są jego słowa? „Człowiek nie może nic otrzymać, jeśli mu to nie jest dane z góry”. Nie dziw się, jeśli mówi o Chrystusie w pokornym tonie; niemożliwe było wszystkiego ludziom tak opanowanym przez namiętność rywalizacji. Jan pragnie jednak przez chwilę wzbudzić w nich strach i przerażenie oraz pokazać im, że walczyli przeciwko nikomu innemu, jak tylko samemu Bogu, kiedy sprzeciwili się Chrystusowi. I tutaj potajemnie odsłania się prawda, o której wspominał Gamaliel: „Nie możecie go obalić, abyście nie zostali uznani za walczących przeciwko Bogu”. (Powiedzenie bowiem: „Nikt nie może otrzymać tego, chyba że będzie mu dane z nieba”, było niczym innym, jak oświadczeniem, że próbują dokonać czegoś niemożliwego, a więc zostaną uznani za walczących przeciwko Bogu.
Św. Augustyn, „Harmonia Ewangelii Księga II” (nr 42)
Ponadto musimy rozważyć pytanie, w jaki sposób Ewangelista Jan, zanim pojawi się jakakolwiek wzmianka o wtrąceniu Jana Chrzciciela do więzienia, mówi nam, że Jezus udał się do Galilei. Po opowiedzeniu o tym, jak zamienił wodę w wino w Kanie Galilejskiej i jak zszedł do Kafarnaum z matką i uczniami, i jak przebywali tam niewiele dni, mówi nam, że udał się do Jerozolimy z powodu Paschy; że po tym przyszedł do ziemi Judzkiej wraz ze swoimi uczniami i przebywał tam z nimi, i chrzcił; a następnie w tym miejscu Ewangelista mówi: „Jan chrzcił w Ainon, blisko Salim, bo tam było wiele wody; i przyszli, i dali się ochrzcić; bo Jan jeszcze nie był wtrącony do więzienia”. „Z drugiej strony Mateusz mówi: „A gdy usłyszał, że Jan został wtrącony do więzienia, Jezus odszedł do Galilei”. Podobnie słowa Marka brzmią: „A gdy Jan został wtrącony do więzienia, Jezus przyszedł do Galilei”. Łukasz z kolei nie mówi nic o uwięzieniu Jana, ale mimo to, po opisie chrztu i kuszenia Chrystusa, wydaje oświadczenie o tym samym skutku, co dwaj pozostali, a mianowicie, że Jezus udał się do Galilei. Połączył on bowiem kilka części swojej narracji w ten sposób: „A gdy się skończyło kuszenie, odstąpił od Niego diabeł na pewien czas, a Jezus wrócił w mocy Ducha do Galilei i rozeszła się wieść o Nim po całej okolicznej krainie”. Z tego wszystkiego możemy jednak wywnioskować, że ci trzej Ewangeliści nie wydali żadnego oświadczenia przeciwnego Ewangeliście Janowi, ale tylko to, że pozostawili bez wzmianki pierwsze przyjście Pana w Galilei po Jego chrzcie; przy tej okazji również zamienił tam wodę w wino. W tym czasie Jan nie został jeszcze wtrącony do więzienia. Mamy również rozumieć, że ci trzej Ewangeliści wprowadzili do kontekstu tych narracji relację z innej Jego podróży do Galilei.
Kultura i sztuka
Życie i nauczanie Kościoła:
Katechizm Kościoła Katolickiego nr 524
Celebrując co roku liturgię Adwentu, Kościół aktualizuje to oczekiwanie Mesjasza; uczestnicząc w długim przygotowaniu pierwszego przyjścia Zbawiciela, wierni odnawiają gorące pragnienie Jego drugiego Przyjścia (por. Ap 22, 17). Przez celebrację narodzin i męczeństwa Poprzednika Kościół jednoczy się z jego pragnieniem: „Potrzeba, by On wzrastał, a ja żebym się umniejszał” (J 3, 30).
Jan Paweł II Evangelium Vitae (nr 30)
Ze spojrzeniem utkwionym w Chrystusie Panu pragniemy zatem raz jeszcze usłyszeć od Niego „słowa Boże” (J 3, 34) i rozważyć Ewangelię życia. Najgłębszy i najpierwotniejszy sens tego rozważania orędzia objawionego o życiu ludzkim został wyrażony przez apostoła Jana, który tak pisze na początku swego Pierwszego Listu: „[To wam oznajmiamy], co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce — bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o czym świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione — oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami” (1, 1-3).
W Jezusie, „Słowie życia”, zostaje nam tedy zapowiedziane i udzielone życie Boże i wieczne. Dzięki temu objawieniu i temu obdarowaniu fizyczne i duchowe życie człowieka, także w swoim stadium ziemskim, zyskuje pełną wartość i znaczenie: życie Boże i wieczne jest bowiem celem, do którego zmierza i jest powołany człowiek żyjący w tym świecie. Tak więc Ewangelia życia zawiera w sobie to wszystko, co ludzkie doświadczenie i rozum mówią o wartości życia człowieka, przejmuje to, wywyższa i dopełnia.
Papież Franciszek „List do pielgrzymującego Ludu Bożego w Chile”
Okres, który został nam dany, jest czasem łaski. Jest to czas, aby pod natchnieniem Ducha Świętego i w klimacie kolegialności podjąć niezbędne kroki na drodze nawrócenia i rozeznania, dokąd sam Duch pragnie nas doprowadzić. Potrzebujemy nawrócenia – wiemy to dobrze – potrzebujemy go i za nim tęsknimy! Nie tylko dlatego, że oczekują go od nas nasze wspólnoty i wszystkie osoby, które ucierpiały i nadal w ciele odczuwają bolesne zranienia, ale także dlatego, że Duch nawrócenia należy do misji i tożsamości Kościoła. Pozwólmy zatem, aby czas ten był czasem nawrócenia.
„Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał” (J 3,30). Słowa te Jan Chrzciciel, ostatni z wielkich proroków, wypowiedział do swoich uczniów, kiedy wzburzeni poinformowali go, że jest ktoś inny, kto czyni to samo co on. Jan – świadomy swojej tożsamości i misji: nie był wszak Mesjaszem, lecz tylko posłanym przez Niego (por. J 3,28) – nie zawahał się dać jasnego świadectwa bez jakiejkolwiek dwuznaczności.
Czerpiąc z tego proroctwa i zainspirowany słowami św. Jana Chrzciciela, chciałbym dać pierwszy impuls do naszej wspólnej braterskiej refleksji.
Refleksja i modlitwa:
- Przykład Jana Chrzciciela pokazuje na czym polega prawdziwa pokora. To ciągły zachwyt nad działaniem Boga w świecie i oddawanie przestrzeni wokół siebie do działania jego uzdrawiającej łasce.
- Bycie chrześcijaninem to powołanie do wyjątkowej bliskości z Bogiem. Jan Chrzciciel cieszył się, że Jezus jest obecny wśród swojego ludu. Prawdziwa radość wynika z Bożej obecności w życiu człowieka.
- Duch współzawodnictwa przekreśla patrzenie na świat przez pryzmat Bożej mądrości. Mądrość Bożą posiadają tylko przyjaciele Oblubieńca.
Bibliografia:
G. R. Beasley-Murray, John (Word Biblical Commentary 36) (Dallas: Word, Incorporated 2002).
W. Hendriksen, S. J. Kistemaker, Exposition of the Gospel According to John (New Testament Commentary1-2) (Grand Rapids: Baker Book House, 1953-2001).
Polecane artykuły:
A. J. Najda, Ekologiczne samookreślenia Jezusa w Ewangelii wg św. Jana 6/2008 Studia Ecologiae et Bioethicae, 93-104.
A. Weiser, Teologia Nowego Testamentu Cztery Ewangelie, Dzieje Apostolskie, Listy św. Jana i Apokalipsa św. Jana (Kraków: WAM 2011).
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.