Bp Muskus: solidarność może naprawić nasz świat

Nasz świat może naprawić solidarność, czyli życie w przekonaniu, że wspólne dobro jest ważniejsze niż pojedyncze sprawy czy interesy – mówił bp Damian Muskus OFM w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Kojszówce-Wieprzcu. Przewodniczył tam uroczystościom odpustowym w 25. rocznicę powstania wspólnoty parafialnej.

Komentując czytaną podczas odpustu Ewangelię o weselu w Kanie Galilejskiej, krakowski biskup pomocniczy zwrócił uwagę na to, że Jezus pod wieloma względami zachował się niekonwencjonalnie. – Bóg przychodzi nie tak, jak oczekujemy, ale po swojemu. Często Jego działanie jest tak dyskretne, że nawet nie zauważamy Jego interwencji. Zmienia nasze życie po cichu, bez zbędnego rozgłosu – mówił.

Przywołał także przykład anonimowych sług i ich zgodną współpracę, potrzebną Bogu do tego, by cud zamiany wody w wino mógł się dokonać.

– O tym, że zgoda buduje, a niezgoda rujnuje, nikogo nie trzeba przekonywać. Codzienność dostarcza nam aż nadto przykładów, że konflikty, niepotrzebne dyskusje, raniące słowa, brak pokory, brak zgodnej współpracy, nie zmieniają świata na lepsze – podkreślił duchowny. – Nasz świat może naprawić solidarność, czyli życie w przekonaniu, że wspólne dobro jest ważniejsze niż pojedyncze sprawy czy interesy – dodał.

Zauważył, że na co dzień doświadczamy, jak zwyczajne życie w Polsce zatruwane jest nieustannymi walkami i sporami, nie tylko politycznymi, jak narasta agresja, brak zrozumienia dla potrzeb bliźnich, ludzkiej życzliwości i prostych gestów dobroci.

– Czy Jezus znalazłby dziś w Kanach naszych domów, miast i narodu grupę ludzi, która mimo różnic w poglądach potrafiłaby jak słudzy weselni skoncentrować się wspólnie na tym, co najważniejsze: na dobru drugiego człowieka, na wypełnianiu woli Pana, bez oglądania się na własne korzyści i dociekania, jaki z tego będzie pożytek dla mojego osobistego szczęścia i wygody? – zapytywał hierarcha.

Podkreślił ponadto, że uczniowie Jezusa nie mogą poprzestać na narzekaniach. – Pan powołał nas do solidarnego dzielenia wysiłków i zgodnej współpracy. On pragnie czynić cuda i przemieniać naszą codzienność nie ponad ludzkimi głowami, ale we wspólnocie – nauczał.

Jego zdaniem, z takiego zaangażowania nikt nie może się zwolnić. – Nie możemy powiedzieć: moje działania nie mają znaczenia, nikt o nich nie wie, moje wysiłki nie zmienią świata. Popatrzmy na służących podczas wesela w Kanie Galilejskiej. Zapewne mieli podobne wątpliwości, a jednak cud się dokonał, również dzięki ich pracy – zauważył bp Muskus.

– Skoncentrujmy się na budowaniu wspólnoty, jedności, pokoju między nami. Bądźmy wierni i posłuszni wezwaniu Maryi: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Niech ono stanie się programem naszej codzienności – zaapelował. – Pozwólmy Jezusowi, by w nas i przez nas dokonywał wielkich dzieł swojej miłości, pozwólmy, by przemieniał nasze życie – zachęcił na zakończenie.