J 7,14-36: Jezus z Nazaretu – Mesjasz posłany przez Ojca
03 września 2023 | 06:02 | Ks. dr Piotr Kot, Legnica | Legnica Ⓒ Ⓟ
Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia:
14 Tymczasem dopiero w połowie świąt przybył Jezus do świątyni i nauczał. 15 Żydzi dziwili się, mówiąc: «Skąd zna on Pisma, skoro się nie uczył?» 16 Odpowiedział im Jezus, mówiąc: «Moja nauka nie jest moja, lecz Tego, który Mnie posłał. 17 Jeśli ktoś chce pełnić Jego wolę, pozna, czy nauka ta jest od Boga, czy też Ja mówię od siebie samego. 18 Kto mówi we własnym imieniu, ten szuka własnej chwały. Kto zaś szuka chwały Tego, który go posłał, ten godzien jest wiary i nie ma w nim nieprawości. 19 Czyż Mojżesz nie dał wam Prawa? A przecież nikt z was nie zachowuje Prawa, [bo] dlaczego usiłujecie Mnie zabić?» 20 Tłum odpowiedział: «Jesteś opętany przez złego ducha! Któż usiłuje cię zabić?» 21 W odpowiedzi Jezus rzekł do nich: «Dokonałem tylko jednego czynu, a wszyscy jesteście zdziwieni. 22 Oto Mojżesz nadał wam obrzezanie – a nie pochodzi ono od Mojżesza, lecz od przodków – i obrzezujecie człowieka w szabat. 23 Jeżeli człowiek może przyjmować obrzezanie nawet w szabat, aby nie przekroczono Prawa Mojżeszowego, to dlaczego złościcie się na Mnie, że w szabat uzdrowiłem całkowicie człowieka? 24 Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów, lecz wydajcie wyrok sprawiedliwy». 25 Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: «Czyż to nie jest ten, którego usiłują zabić? 26 A oto jawnie przemawia i nic mu nie mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że on jest Mesjaszem? 27 Przecież my wiemy, skąd on pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest». 28 A Jezus, nauczając w świątyni, zawołał tymi słowami: «I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam z siebie; lecz prawdomówny jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. 29 Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał». 30 Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła. 31 Natomiast wielu spośród tłumu uwierzyło w Niego, i mówili: «Czyż Mesjasz, kiedy przyjdzie, uczyni więcej znaków, niż On uczynił?» 32 Faryzeusze usłyszeli, że tłum tak mówił o Nim w podnieceniu. Kapłani więc wraz z faryzeuszami wysłali strażników, aby Go pojmać. 33 Ale Jezus rzekł: «Jeszcze przez krótki czas jestem z wami, a potem pójdę do Tego, który Mnie posłał. 34 Będziecie Mnie szukać i nie znajdziecie, a tam, gdzie Ja będę, wy pójść nie możecie». 35 Rzekli Żydzi do siebie: «Dokąd to zamierza on pójść, że go nie będziemy mogli znaleźć? Czyżby miał zamiar udać się do Żydów rozproszonych wśród Greków i nauczać Greków? 36 Cóż znaczy to jego powiedzenie: „Będziecie Mnie szukać i nie znajdziecie, a tam, gdzie Ja będę, wy pójść nie możecie”?»
Krytyka literacka
Kontekst i kompozycja
- Sekcja J 7,14-36 należy do większej części 7,1 – 11,54, w której autor Czwartej Ewangelii prezentuje działalność Jezusa od opuszczeniu przez Niego Galilei aż do wydarzeń, które będą miały miejsce w ostatnim tygodniu poprzedzającym Jego Paschę.
- Jezus naucza w świątyni jerozolimskiej w trakcie Święta Namiotów (J 7-8). W tym czasie zwierzchnicy żydowscy szukają sposobności, żeby Go pojmać i odseparować od tłumu.
- Kontekst teologiczny naznacza tajemnica tożsamości Jezusa i Jego misji. W Czwartej Ewangelii objawia On swoje bóstwo i posłannictwo mesjańskie w świątyni jerozolimskiej. Inaczej prezentuje to tradycja synoptyczna, zwłaszcza najstarsza Ewangelia św. Marka. U synoptyków bezpośrednie sformułowanie wobec Jezusa zarzutu, że sam siebie czyni Synem Boga, wybrzmiewa dopiero podczas procesu przed Sanhedrynem.
- Tekst J 7-8, w którym Jezus wielokrotnie odnosi do siebie imię Boga «Ja Jestem», przez co odsłania tajemnicę swojej tożsamości i misji, trzeba czytać w całości. Tym, co spaja te dwa rozdziały to kryterium czasu (Święto Namiotów), miejsca (świątynia jerozolimska) oraz akcji (nauczanie Jezusa – kontrowersje z Żydami). Istnieje także kryterium teologiczne: pytanie, które Żydzi stawiają Jezusowi wprost lub pośrednio – „Kim Ty jesteś?” (8,25; por. 7,25-26).
- Perykopa J 7,14-36 ma strukturę dialogową. Można w niej wyróżnić następujące elementy:
- a) wstęp (7,14-15),
- b) wypowiedzi Jezusa (ww. 16-19. 21-24. 28-29. 33-34),
- c) reakcje tłumu (ww. 20. 25-27. 30-32. 35-36).
Orędzie teologiczne
- Jezus po raz pierwszy naucza w świątyni jerozolimskiej w czasie święta. Z tej racji, że nie został wskazany konkretny przedmiot nauczania, działanie Jezusa może być różnie interpretowane. W tradycji żydowskiej nauczanie w świątyni było związane z przekazywaniem praktycznych wskazówek odnośnie do stosowania Prawa w codziennym życiu i było zarezerwowane dla uczonych w Piśmie. Oni bowiem wcześniej sami należeli do szkół rabinicznych, gdzie otrzymali wykładnię Prawa zgodną z wielowiekową tradycją. Tymczasem w Czwartej Ewangelii czasownik „nauczać” (gr. didaskein) odnosi się wyłącznie do działania Jezusa (zob. 6,59; 7,14.28.35; 8,2.20.28; 9,34; 14,26; 18,20). Św. Jan nigdzie nie mówi o nauczaniu faryzeuszów. Zdziwienie Żydów wobec słów Jezusa, a właściwie zgorszenie (czasownik thaumadzein w 7,15 ma znaczenie analogiczne do skandalidzein), wskazuje na fakt, że treść Jego nauk nie obejmowała jedynie wykładni etycznej. Jezus nie reprezentował żadnej ze szkół rabinicznych. Jego nauczanie było całkowitą nowością. Jezus nawiązywał do Pism świętych w tym celu, żeby ukazać w jaki sposób one wypełniają się w Nim.
- Jezus został posłany przez Ojca na świat, aby wszystkich doprowadzić do poznania Prawdy zbawczej. Jednak ze źródła Prawdy może zaczerpnąć tylko ten, „kto chce pełnić wolę Boga” (zob. 7,17). Pełnienie woli Bożej nie oznacza jedynie realizacji wymagań etycznych zapisanych w Prawie. Jest czymś więcej. Oznacza akceptację dróg, które Bóg otwiera przed człowiekiem, aby go wyprowadzić z takiej czy innej niewoli. Istnieje przy tym tylko jedna Droga, którą Bóg otworzył przed człowiekiem, aby go wyprowadzić ze śmierci. Jest nią Jezus Chrystus. Ta droga wyjścia jest zaskakująca i gorsząca dla Żydów. Jezus nie obwieszcza jej bowiem jako jeden z wielu proroków (7,18), ale objawia ją jako Ten, w którym proroctwa się spełniają. W tym kluczu trzeba rozumieć Jego słowa, że w Nim „nie ma nieprawości”, a właściwie „niesprawiedliwości” (św. Jan w 7,18 używa greckiego rzeczownika adikia). Nauczanie Jezusa w świątyni nawiązuje wprost do proroctwa Izajasza o Słudze Pańskim: „Mój Sprawiedliwy usprawiedliwi wielu” (Iz 53,11). Sprawiedliwość Jezusa objawia się w posłuszeństwie Ojcu (por. historię Abrahama, który jest typem Chrystusa w Rdz 15,6). Jezus podejmuje misję ze względu na chwałę Ojca, opierając się na Jego wierności.
- Po zaprezentowaniu tożsamości, Jezus objawia charakter swojej misji w kontekście całej historii zbawienia. Czyni to w relacji do kontrowersji jaka wywiązała się w związku z uzdrowieniem chromego w szabat (J 5,18). W tym celu wykorzystuje argument „znaku obrzezania”. Obrzezanie wprowadzało Żydów w przymierze z Bogiem. Można było obrzezywać w szabat, ponieważ był to znak „uzdrowienia” sytuacji, w której znalazł się człowiek po grzechu (grzech oznaczał złamanie szabatu, który według Rdz 1 miał być „odpoczynkiem Boga”, tzn. trwaniem w życiodajnej komunii Stwórcy i stworzenia, w wiecznym przymierzu). Wyrazem przymierza, a jednocześnie drogą do trwania w nim było Prawo (Tora w ST jest często określana mianem derek – droga). Celem, do którego dążyło Prawo, było utrzymywanie całego stworzenia w „zdrowiu”, tzn. przy źródle życia, którym jest Bóg. Stąd czyn Jezusa opisany w J 5,1-21 (uzdrowienie przy sadzawce Betesda), a dokonany w dniu szabatu, był – według Jezusa – wypełnieniem Prawa. Jezus mówi do Żydów, że skoro w szabat można czynić znak wprowadzający człowieka w przymierze z Bogiem (obrzezanie), dając mu jednocześnie Prawo jako drogę do źródła życia, to tak samo można w szabat uzdrowić człowieka, czyniąc w ten sposób znak, że Bóg jest wierny przymierzu. Rozumowanie Jezusa jest spójne, ale dla Żydów jest skandalem, ponieważ w ten sposób Jezus wskazuje na siebie jako na obiecanego przez Boga Mesjasza, w którym wypełnia się Prawo i Przymierze.
- Według obserwatorów tego, co się działo wokół Jezusa, brak zdecydowanej reakcji Sanhedrynu wobec Jego nauczania, rodziło zasadne pytanie: „Czyżby zwierzchnicy przekonali się, że On jest Mesjaszem?”. Odpowiedź nie była łatwa zważywszy na powszechną opinię o nieznanym pochodzeniu Mesjasza. Teoria ta miała zapobiec banalizacji działania Boga, bowiem na przestrzeni wieków wielu fałszywych wybawicieli Izraela uzurpowało sobie godność mesjańską. W związku z tym panowało przekonanie, że prawdziwy Mesjasz pojawi się w sposób niespodziewany i tajemniczy. Właśnie takie „objawienie się” miało być argumentem, że jest posłany przez samego Boga w celu odbudowania Jego królestwa na ziemi. Tymczasem Żydzi zgromadzeni w świątyni jerozolimskiej twierdzili, że wiedzą skąd pochodzi Jezus (7,27).
- Jezus wchodzi w tę kontrowersję, ale czyni to w sposób charakterystyczny dla Czwartej Ewangelii – wykorzystując technikę ironii (7,28-29). Podczas, gdy Żydzi mają na myśli Jego galilejskie korzenie, On wskazuje na swoje posłannictwo od Boga, który jest Jego Ojcem. Według Jezusa Żydzi dobrze wiedzieli kim On jest, ponieważ widzieli znaki, które czynił. To właśnie te dzieła, a zwłaszcza uzdrowienie chromego, które miało miejsce obok placu świątynnego, rodziło domysły związane z Jego misją jako Mesjasza.
- W tym miejscu po raz kolejny w Czwartej Ewangelii pojawia się temat „godziny Jezusa” (7,30). Tym razem św. Jan zdecydowanie wiąże ten zbawczy moment z Męką Jezusa (por. wcześniejsze nawiązanie do „godziny” jako momentu objawienia się Jego chwały w J 2,4; 4,21-23; 5,25-28). Tajemnica Mesjasza zaczyna się realizować zgodnie z zapowiedziami proroków, a zwłaszcza Izajasza (zob. Iz 52,13 – 53,12). Jednocześnie staje się coraz trudniejsza do przyjęcia przez Żydów, którzy opierając się na tekście Iz 11 mieli inne wyobrażenie Mesjasza. Jezus mówi, że decydujące o wierze w Niego jest uznanie przez ludzi znaków, które wcześniej uczynił, jako pieczęci Jego boskiej godności.
- Wobec wątpliwości Żydów, którzy zaczynają dostrzegać doniosłość czynów Jezusa, na scenę wkraczają kapłani i faryzeusze chcąc Go pojmać. Wobec nieprzyjaznych nastrojów wyższych warstw żydowskich Jezus nie mówi o zamachu na Niego, ale o swoim „odejściu” (gr. hypagein). W ten sposób objawia osobistą wolność wobec każdej ludzkiej władzy, a nade wszystko wobec śmierci. Jezus zapowiada dobrowolne poddanie się tym, którzy wyciągną po Niego ręce (7,33). W rzeczywistości to, co stanie się z Nim podczas późniejszego procesu, męki i śmierci, będzie realizacją słów wypowiedzianych w świątyni właśnie w tym momencie. Żydzi pochwycą Jezusa i potraktują Go z całą brutalnością jak „Baranka prowadzonego na rzeź” (por. Iz 53,7). Jednak według św. Jana pośrodku tych wydarzeń Jezus będzie się zachowywał z królewską godnością jak Syn Boga, który wstępując na krzyż nie zmierza w kierunku nicości, ale zanurza się w objęcia kochającego Ojca.
Ojcowie Kościoła
Aktualizacja w życiu Kościoła
- Katechizm Kościoła Katolickiego
KKK 1961:
«Bóg, nasz Stwórca i Odkupiciel, wybrał Izrael na swój lud i objawił mu swoje Prawo, przygotowując w ten sposób przyjście Chrystusa. Prawo Mojżeszowe jest wyrazem wielu prawd w sposób naturalny dostępnych rozumowi. Są one ogłoszone i autentycznie poświadczone w ramach przymierza zbawienia».
KKK 1964:
«Stare Prawo jest przygotowaniem do Ewangelii. „Prawo jest proroctwem i wychowawcą rzeczywistości, które miały przyjść”. Jest proroctwem i zapowiedzią dzieła wyzwolenia z grzechu, które wypełni się wraz z Chrystusem; dostarcza Nowemu Testamentowi obrazów, „typów” i symboli do wyrażenia życia według Ducha. Uzupełnieniem Prawa są wreszcie pouczenia ksiąg mądrościowych i prorockich, które ukierunkowują je na Nowe Przymierze i Królestwo niebieskie».
KKK 436:
«Chrystus jest greckim tłumaczeniem hebrajskiego pojęcia „Mesjasz”, które znaczy „namaszczony”. Pojęcie to stało się imieniem własnym Jezusa, ponieważ On doskonale wypełnił Boskie posłanie, które pojęcie to oznacza. Istotnie, w Izraelu namaszczano w imię Boże tych, którzy zostali konsekrowani przez Boga do misji zleconej przez Niego. Byli to królowie (por. 1 Sm 9,16;10,1; 16,1.12-13; 1 Krl 1,39), kapłani (por. Wj 29,7; Kpł 8,12), a w rzadkich przypadkach prorocy (por. 1 Krl 19,16). Takim namaszczonym miał być przede wszystkim Mesjasz, którego Bóg miał posłać, by zapoczątkował ostatecznie Jego Królestwo (por. Ps 2,2; Dz 4,26-27). Mesjasz miał być namaszczony Duchem Pańskim (por. Iz 11,2) równocześnie jako król i kapłan (por. Za 4,14; 6,13), ale także jako prorok (por. Za 4,14; 6,13). Jezus wypełnił mesjańską nadzieję Izraela w potrójnej funkcji kapłana, proroka i króla».
KKK 439:
«Wielu Żydów, a nawet niektórzy poganie podzielający ich nadzieję, rozpoznali w Jezusie podstawowe cechy mesjańskiego „syna Dawida” obiecanego przez Boga Izraelowi (por. Mt 2,2; 9,27; 12,23; 15,22; 20,30; 21,9.15). Jezus przyjął tytuł Mesjasza, do którego miał prawo (por. J 4,25-26; 11,27), ale nie bez pewnej rezerwy, ponieważ ten tytuł był rozumiany przez pewną grupę Jemu współczesnych w sposób zbyt ludzki (por. Mt 22,41-46), przede wszystkim polityczny (por. J 6,15; Łk 24,21)».
KKK 486:
«Jedyny Syn Ojca, poczęty jako człowiek w łonie Maryi Dziewicy, jest „Chrystusem”, to znaczy namaszczonym przez Ducha Świętego (por. Mt 1,20; Łk 1,35) od początku swego ziemskiego życia, chociaż będzie objawiał się stopniowo: pasterzom (por. Łk 2,8-20), mędrcom (por. Mt 2,1-12), Janowi Chrzcicielowi (por. J 1,31-34), uczniom (por. J 2,11). Całe życie Jezusa Chrystusa będzie więc ukazywać, że „Bóg namaścił (Go) Duchem Świętym i mocą” (Dz 10,38)».
- Nauczanie papieży
Św. Jan Paweł II:
«Redemptor mundi! W Chrystusie objawiła się niejako na nowo ta podstawowa prawda o stworzeniu, którą Księga Rodzaju wyznaje, powtarzając po tylekroć: „widział Bóg, że było dobre (…), że było bardzo dobre” (por. Rdz 1). Dobro ma swoje źródło w Mądrości i Miłości. W Jezusie Chrystusie świat widzialny, stworzony przez Boga dla człowieka (por. Rdz 1,26 nn) – świat, który wraz z grzechem został poddany marności – odzyskuje na nowo swą pierwotną więź z samym Boskim źródłem Mądrości i Miłości. Tak bowiem „Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3,16). I tak jak w człowieku-Adamie ta więź została zerwana, tak w Człowieku-Chrystusie zostaje ona nawiązana na nowo (por. Rz 5,12 nn)». (Św. Jan Paweł II, Redemptor hominis, 8)
Benedykt XVI:
«Bóg nie pozostał w sobie samym: wyszedł z siebie, tak bardzo, tak radykalnie połączył się z człowiekiem – Jezusem, że ten człowiek Jezus jest Bogiem, i jeśli mówimy o Nim, możemy też zawsze mówić o Bogu. Narodził się nie tylko człowiek, który miał kontakt z Bogiem, ale w Nim narodził się Bóg na ziemi. Bóg wyszedł z siebie. Ale możemy też powiedzieć przeciwnie: Bóg pociągnął nas ku sobie, tak, że nie jesteśmy już poza Bogiem, ale znajdujemy się w bezpośredniej relacji, w intymności samego Boga». (Benedykt XVI, Przemówienie podczas sesji plenarnej Zgromadzenia Specjalnego Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu w dn. 11.10.2010 roku)
Franciszek:
«Światło wiary: tym wyrażeniem tradycja Kościoła nazwała wielki dar przyniesiony przez Jezusa, który tak oto przedstawia się w Ewangelii św. Jana: „Ja przyszedłem na świat jako światłość, aby nikt, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności” (12,46). (…) Pilne staje się odzyskanie światła, które jest właściwą cechą wiary, bo kiedy gaśnie jej płomień, wszystkie inne światła tracą w końcu swój blask. Światło wiary ma bowiem szczególny charakter, ponieważ jest zdolne oświetlić całe życie człowieka. Żeby zaś światło było tak potężne, nie może pochodzić od nas samych, musi pochodzić z bardziej pierwotnego źródła, musi ostatecznie pochodzić od Boga. Wiara rodzi się w spotkaniu z Bogiem żywym, który nas wzywa i ukazuje nam swoją miłość, miłość nas uprzedzającą, na której możemy się oprzeć, by trwać niezłomnie i budować życie. Przemienieni przez tę miłość, otrzymujemy nowe oczy, doświadczamy, że jest w niej zawarta wielka obietnica pełni i kierujemy spojrzenie w przyszłość. Wiara, którą przyjmujemy od Boga jako dar nadprzyrodzony, jawi się jako światło na drodze, wskazujące kierunek naszej wędrówki w czasie». (Franciszek, Lumen fidei, 1.4)
Biblia w kulturze
Pytania do modlitwy i refleksji
- Zastanów się, jaka jest twoja relacja z Jezusem Chrystusem? Jeśli jest to więź osobista, głęboka i egzystencjalna, to w czym się to wyraża? W jaki sposób kształtuje ona twoje myślenie i działanie.
- Gotowość pełnienia woli Boga oznacza otwartość na Jego działanie w historii człowieka. Zastanów się, w jaki sposób przebiega w twoim codziennym życiu chrześcijańskim proces rozeznawania? Pomyśl też, na ile masz odwagę realizować zamysł Boga, który może być dla ciebie zaskakujący albo wymagający radykalnej przemiany?
- W kim albo w czym upatrujesz ocalenie swojego życia? W jaki sposób wyraża się twoja wiara w Jezusa Chrystusa jako jedynego Pana i Mesjasza?
Lektura pogłębiająca:
F. Martin – W. M. Wright IV, Ewangelia według św. Jana, KKPŚ, Poznań 2020, str. 135-141.
S. Mędala, Ewangelia według św. Jana – rozdziały 1-12, NKB IV/1, Częstochowa 2009, str. 634-647.
S. Fausti, Rozważaj i głoś Ewangelię. Wspólnota czyta Ewangelię według św. Jana, Kraków 2005, str. 200-211.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.