Ewangelia na niedzielę: zwracam Ci uwagę, bo mi na Tobie zależy
10 września 2023 | 06:01 | Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie Ⓒ Ⓟ
W upominaniu innych chodzi przede wszystkim o dobro konkretnego człowieka, który się zagubił. Jezus daje stanowcze wskazanie: „Idź i upomnij go”. To „idź”, czasem wywołuje opór z powodu trudnej misji, jaka czeka. Inicjatywa ma należeć do mnie, ze względu na dobro drugiego człowieka mam „go upomnieć”. Ale jak? Ewangeliczną odpowiedź na to pytanie daje dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie ks. Krzysztof Wons w komentarzu na niedzielę 10 września.
Upomnij go w cztery oczy
Spotkanie powinno cechować podejście z miłością, stworzenie klimatu bliskości i wzajemnego zaufania. Chodzi też o to, aby ochronić godność osoby zagubionej. By korygować innych, sami musimy mieć czyste intencje. Ostatecznie powodzenie upomnienia zależy od brata, to jego decyzja, czy mnie posłucha. A jeśli nie, co wtedy?
Jak reaguję, gdy moje upomnienia są lekceważone?
Weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch
Nie chodzi o to, by przyprowadzić więcej osób, które będą kogoś surowo upominać, ale o zdwojenie wysiłku. Jezus zostawia też pole manewru: weź ze sobą jednego albo dwóch, jakby w podtekście słyszało się słowa – wybierz to, co będzie lepsze dla pozyskania brata.
Czy w upominaniu szukam dobra drugiej osoby?
Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi!
Nie należy rezygnować, lecz zwielokrotnić wysiłek. Co zrobić, gdy nawet Kościoła nie usłucha? „Niech ci będzie jak poganin i celnik!”. Tak więc odpowiedź brzmi: „Nic”. Nawet w obliczu takiej bezradności nie można tracić nadziei, trzeba czekać na jego powrót pomimo wszystko i modlić się za niego: „Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec” (Mt 18,19).
Pozyskanie brata może być także wyproszone we wspólnej modlitwie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.