Dyskusja „Ludzie a wojna – wpływ wojny na ludzkie postawy”
30 września 2023 | 19:12 | dg | Kraków Ⓒ Ⓟ
„Ludzie a wojna – wpływ wojny na ludzkie postawy” to temat dyskusji w ramach XXIII Międzynarodowej Konferencji z cyklu „Rola chrześcijan w procesie integracji europejskiej”, w której udział wzięli dr Hanna Machińska (z-ca rzecznika praw obywatelskich w latach 2017-2022), ks. prof. Andrzej Kobyliński (filozof, kierownik Katedry Etyki na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego), prawosławny duchowny o. Siergiej Dmitrov (dyrektor ELEOS-Ukraine, kapelan wojskowy). Rozmowę poprowadził Bartosz Bartosik, (Więź).
O. Siergiej Dmitrov, dzieląc się swoim doświadczeniem wojny, podkreślił, że dla Ukraińców zaczęła się ona w 2014 r. „Dla nas, moich przyjaciół, Kościoła, wojna trwa już dziewiąty rok” – mówił, wyjaśniając, że podczas rewolucji na Majdanie wystąpiono w obronie wolności, wolności religijnej, godności, przeciw korupcji i z niezgodą na system totalitarny.
Jak wyjaśnił, przez 18 lat był duchownym patriarchatu moskiewskiego, jednak w 2014 r. wraz z innymi księżmi ukraińskimi przeszedł do Kościoła Prawosławnego Ukrainy w Chersoniu. Był kapelanem na Wołyniu, gdzie w wojsku służyło 30 proc. żołnierzy polskiego pochodzenia, sam też czuje się również Polakiem, ma Kartę Polaka. Zdarzyło się nawet, że dla katolików w obliczu potrzeby odprawił Mszę w Boże Narodzenie. Założył też z bliskimi organizację humanitarną, która udziela pomocy bez względu na wyznanie. Aktualnie najważniejszym projektem jest pomoc kobietom zgwałconym przez rosyjskich żołnierzy. To ponad 40 tys. dziewczynek od 4 roku życia i kobiet aż do starości, brutalnie gwałconych często na oczach dzieci i mężów. O. Dmitrov podkreślił, że te zbrodnie, w tym mordowanie ukraińskich prawosławnych duchownych, były tuszowane przez moskiewską Cerkiew.
Podkreślił doświadaczoną w czasie wojny solidarność. Przejawia się np. w tym, że krymscy Tatarzy, muzułmanie, udostępniali swoje meczety na chrześcijańską liturgię, gdy nie były dostępne cerkwie.
Podkreślił, że wojna uczyniła życie i przeżycie niepewnym: „Codziennie nie wiemy, co nas spotka. Nasza organizacja np. wystawiła pięć pełnomocnictw na wypadek, gdyby kogoś zabrakło”.
Mówiąc o wyzwaniach wskazał na budzące się w Ukrainie społeczeństwo obywatelskie, którego sukcesem były pierwsze demokratyczne zmiany, jednak proces demokratyzacji, w tym odcięcie oligarchii, rozwiązanie dramatycznego problemu korupcji, jest hamowany przez trwającą wojnę.
Omawiając kwestię przyjęcia uchodźców wojennych z Ukrainy zauważył, że przyjmowano każdego, bez względu na status społeczny. Jako przykład podał osoby w kryzysie bezdomności, którym pomagał w Kijowie – spotkał ich w Krakowie.
Dr Hanna Machińska stwierdziła, że ta wojna odcisnęła niezwykle głębokie piętno również na życiu polskiego społeczeństwa. „Ja nie należę do pokolenia wojennego, a pierwszego po wojnie. Utrwaliły się w naszej pamięci obrazy wojenne przekazywane przez rodziców, dziadków. Dramatyczne obrazy straszliwej wojny. Nagle zostaliśmy skonfrontowani z podobnymi obrazami, które miały i mają miejsce w Ukrainie” – mówiła.
Wspomniała o swojej aktywności z przedstawicielami RPO przy granicy polsko-ukraińskiej już drugiego dnia wojny, udzielaniu i koordynowaniu pomocy. „To, co zobaczyłam, to obraz tak nieprawdopodobnego nieszczęścia ludzkiego. Uciekały głównie kobiety z dziećmi, starsi. Widzieliśmy dramat uciekających bez dobytku. Rozmawialiśmy – wszyscy w wielkiej niepewności, co będzie. Ten obraz będzie mi towarzyszył” – mówiła.
Wskazała na nieprawdopodobny pozytywny odzew społeczeństwa, spontaniczną organizację pomocy na ogromną skalę: „Każdy uważał, że to nasz patriotyczny obowiązek pomagania, organizowania nowego życia dla uchodźców. Ta wojna paradoksalnie wzmocniła postawy obywatelskie. Wiemy, że mamy siłę sprawczą. Że naszym obowiązkiem jest pomoc naszym braciom i siostrom w Ukrainie” – dodała.
Zwróciła jednak uwagę, że mimo iż było to budujące, stanowiło wyręczanie państwa: „Państwo z pomocą Unii Europejskiej stworzyło ramy prawne. Ale codzienna pomoc to ludzie; gdyby nie nasi obywatele i obywatelki, cały system by się złamał. Samo państwo nie było w stanie w tak szybkim czasie stworzyć systemu skutecznej pomocy. Państwo było nieprzygotowane na taki kryzys”.
– Bałam się, czy ten entuzjazm, ta fala pomocy, nie opadnie. To ludzkie, że oswajamy się ze złem. To straszne, ale zło z czasem staje się jakby częścią zwyczajnego życia. Ostatnie badania wykazały, że 26 proc. badanych uważa iż pomoc powinna być zminimalizowana, że Ukraińcy są roszczeniowi, że stanowią konkurencję. 56 proc. uważa, że nadal trzeba wspierać i udzielać pomocy. Dbajmy o to, żeby było to więcej niż 56 proc. Uważam, że Ukraińcy dobrze się zintegrowali, są nam bliscy, weszli w system – mówiła prawniczka.
Wskazując na to, co jeszcze trzeba poprawić, wymieniła lepsze włączenie dzieci do systemu edukacyjnego, systemowe zaplanowanie zakwaterowania na wypadek kryzysowej potrzeby. Zwróciła także uwagę, że polskie restrykcyjne prawo antyaborcyjne dotknęło uchodźczynie z Ukrainy, zwłaszcza że wśród nich były kobiety z doświadczeniem gwałtu.
Dr Machińska zauważyła również nierówne traktowanie uchodźców wojennych z Ukrainy – gorzej traktowani byli np. uciekający studenci z Afryki czy Romowie: „Gdyby nie pomoc organizacji pozarządowych, mielibyśmy Romów na ulicach, pozbawionych opieki”.
Ks. prof. Kobyliński wskazał, że sam fakt wojny nie był dla niego zaskakujący, a jej skala, wojenna konwencjonalność i brutalność. Przekonywał, że ta wojna przywróciła sytuację z zimnej wojny, zwłaszcza w przypadku tzw. krajów trzeciego świata po opuszczeniu przez Amerykanów Afganistanu: „Dziś sympatia globalnego południa nie jest po stronie Ukrainy, Polski, a Moskwy. O tym warto pamiętać, bo to dotyczy też chrześcijan, katolików. Wystarczy zapytać katolików w Brazylii. To wyzwanie dotyczące wewnętrznego szukania równowagi w świecie chrześcijańskim i katolickim”.
Ks. Kobyliński omówił także etyczne konsekwencje i wyzwania, jakie stawia wojna. Zaczął od kwestii odpowiedzialności za jej wybuch sygnalizując, że analizie poddać należy również odpowiedzialność zachodnich polityków. Poruszył kwestię wsparcia uchodźców, ofiar wojny, dopuszczalne rodzaje broni, a także perspektywę sprawiedliwości po wojnie – reparacji, kary dla sprawców. Jako pozytywny przykład sprawiedliwości po wojnie wskazał sytuację Japonii po II wojnie światowej, a negatywny – Niemiec i Rosji.
Zwrócił uwagę, że już dziś w kwestii np. sankcji na Rosję czy nakaz aresztowania Putina nie ma pełnej zgody wśród polityków, gdyż w grę wchodzą różne interesy. Wskazał np. na przeszkodę, jaką stanowią oligarchowie rosyjscy, a także ukraińscy, z ich finansami i globalnymi interesami.
Międzynarodowa Konferencja z cyklu „Rola chrześcijan w procesie integracji europejskiej” w tym roku odbywa się pod hasłem „Konsekwencje wojny – jaka będzie Europa? Jaka będzie Polska?”. Podczas paneli dyskusyjnych i prelekcji specjalistów z Polski i Europy poruszane będą aktualne i ważne społecznie tematy. Tradycyjnie zostały wręczone nagrody In Veritate Fundacji im. Bp Tadeusza Pieronka. Tegoroczni laureaci to przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola i redaktor senior „Tygodnika Powszechnego” ks. Adam Boniecki.
Więcej informacji i plan Konferencji oraz formularz zgłoszeniowy znaleźć można na stronie: www.fundacjapieronek.eu
Organizator:
Fundacja im. bp. Tadeusza Pieronka
Współorganizatorzy:
Fundacja Roberta Schumana w Luksemburgu
Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) w PE
Delegacja Polska we Frakcji Europejska Partia Ludowa (Chrześcijańscy Demokraci) w PE
Komisja Konferencji Biskupów Unii Europejskiej (COMECE).
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.