Rzymska sesja o działaniach władz komunistycznych przeciw abp. Wojtyle
19 października 2023 | 06:00 | st, pb, tom (KAI) | Rzym Ⓒ Ⓟ
Działaniom komunistycznych służb specjalnych przeciw Janowi Pawłowi II poświęcona była 18 października sesja naukowa na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Jej celem było ukazanie roli, jaką w wyjaśnianiu działań komunistycznych służb specjalnych przeciwko Janowi Pawłowi II, ma dotarcie do archiwalnych dokumentów oraz właściwe ich odczytanie.
Witając uczestników dziekan Wydziału Historii Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego, prof. Delio de Mendonca, podkreślił, że sesja ma odsłonić potrzebę docierania do dokumentów archiwalnych i właściwe ich odczytywanie, by móc lepiej poznawać prawdę o historycznych wydarzeniach.
Z kolei słowo powitania skierował Przewodniczący Rady Administracyjnej Fundacji Jana Pawła II, ks. prałat Paweł Ptasznik. Zauważył, że nie można oddzielić życia i dzieła św. Jana Pawła II od historii XX wieku i decydujących przemian społeczno-politycznych, których był nie tylko świadkiem, ale i na które miał wpływ, zwłaszcza jako następca św. Piotra. „Przez większą część swojego życia widział, jak totalitarne systemy, zwłaszcza nazizm i komunizm, zniewalają jednostki i narody, używając ideologie oraz aparat przemocy i terroru” – przypomniał bliski współpracownik Ojca Świętego.
Nawiązał do słów Jana Pawła II zwartych w książce „Pamięć i tożsamość” z rozmowy z osobistym sekretarzem, ks. Stanisławem Dziwiszem. Dotyczyła ona przebiegu zamachu z 13 maja 1981 roku. W rozmowie tej padają słowa, że zamach „w ludzkich wymiarach pozostał tajemnicą”, że „nie wyjaśnił go proces sądowy”. Zaznaczył, że przeżycie zamachu było dla Jana Pawła II potwierdzeniem jego przekonania, iż troska Boga „okazała się mocniejsza od śmiercionośnej kuli”, że jego powołanie i posłannictwo było włączone w plany Boga, który ze zła potrafi wyprowadzić dobro. „Mamy jednak obowiązek dociekać prawdy o zamachu i coraz lepiej rozumieć działanie zła totalitaryzmu, który «przyobleka się w kształt systemu», by dokonywać «zguby» człowieka i całych narodów” – powiedział ks. Ptasznik. Wyraził też nadzieję, że współpraca pomiędzy Fundacją Jana Pawła II, a Instytutem Pamięci Narodowej, jak i dobre relacje z Papieskim Uniwersytetem Gregoriańskim, przyniosą kolejne owoce w przyszłości w postaci nowych inicjatyw.
Uczestników powitał także dr Mateusz Szpytma, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
Pierwsza część sesji została poświęcona latom, w których Karol Wojtyła był arcybiskupem w Krakowie. W marcu bieżącego roku w polskich mediach pojawiły się głosy zarzucające Wojtyle ukrywanie przypadków pedofilii. Oskarżający powoływali się na archiwa tajnych służb komunistycznych. Kwestia ta zyskała także rozgłos w prasie międzynarodowej.
O niszczeniu autorytetu biskupa przez wymierzone przeciwko abp. Karolowi Wojtyle działania komunistycznych służb specjalnych w Polsce mówiła w czasie rzymskiej sesji pani dr hab. Łucja Marek z oddziału IPN w Krakowie.
Na wstępie prelegentka przypomniała, że działania komunistycznego aparatu bezpieczeństwa wobec osoby i działalności Karola Wojtyły wpisywały się w ogólną politykę wyznaniową, którą komunistyczne władze prowadziły wobec Kościoła katolickiego w Polsce. Kościół uznany za wroga, a ks. Karol Wojtyła, jako młody wikary, a później wykładowca akademicki i biskup, bardzo mocno angażował się w pracę z młodzieżą, małżonkami i inteligencją. Był także swoistym reprezentantem „dialogu” Kościoła ze współczesnością, sprzeciwu wobec totalitaryzmu, obrońcą życia ludzkiego. Krzewił duszpasterstwo rodzin, troszczył się o dialog Kościoła ze światem nauki i kultury. „Te obszary posługi duszpasterskiej Wojtyły były w sposób szczególny obserwowane i inwigilowane przez aparat bezpieczeństwa” – stwierdziła Łucja Marek.
Ta posługa sprawiła, że w 1955 r. krakowska bezpieka rozpoczęła sprawę o charakterze ewidencyjno-obserwacyjnym wymierzoną przeciw osobie ks. Wojtyły, a także starała się paraliżować działalność Duszpasterstwa Akademickiego. „Metropolita krakowski wspierał studentów zarówno w marcu 1968 r., jak i w maju 1977 r., gdy po zabójstwie studenta polonistyki, Stanisława Pyjasa, na fundamencie tego wydarzenia rodził się Studencki Komitet Solidarności” – przypomniała prelegentka.
Dr Łucja Marek przytoczyła opinie komunistycznej Służby Bezpieczeństwa o groźnych jej zdaniem działaniach biskupa i arcybiskupa Wojtyły dla prowadzonej przez komunistów laicyzacji młodzieży i młodej inteligencji. Zaznaczyła, że od 1963 r. działalność metropolity krakowskiego Karola Wojtyły była obserwowana w ramach „teczki ewidencji obserwacyjnej na biskupa” (tzw. teczki na biskupa). Akta te nie zachowały się. Dysponujemy natomiast kartami ewidencyjnymi związanymi z tą teczką i wprowadzonym wówczas systemem ewidencji. Śledzono i odnotowywano aktywność Karola Wojtyły w archidiecezji, na forum episkopatu i poza granicami kraju. Gromadzono stenogramy jego kazań i wypowiedzi. Przypomniała, że komunistyczne tajne służby usiłowały skonfliktować metropolitę krakowskiego z prymasem, kard. Stefanem Wyszyńskim oraz episkopatem. Jednak kard. Wojtyła zabiegał o jedność wewnętrzną środowiska duchownego, zarówno na szczeblu diecezjalnym, pomiędzy kapłanami i z kurią, jak i ogólnopolskim oraz hierarchicznym. W związku z tym uznała go za „trudniejszego przeciwnika” niż kard. Wyszyński.
Prelegentka podkreśliła, że tajne służby komunistyczne podejmowały działania mające na celu zdyskredytowanie metropolity krakowskiego. Atakowały postać kard. Adama Sapiehy, starały się osłabić autorytet kard. Karola Wojtyły, pogłębić antagonizmy. Dodała, że do tych metod sięgnięto niemal pół wieku po wytworzeniu przywołanych dokumentów. Oskarżania formułowane pod adresem kard. Wojtyły dotyczyły niewłaściwej reakcji, a nawet braku reakcji i „tuszowania” nadużyć oraz przestępstw seksualnych popełnionych przez podległych mu kapłanów. „Zarzuty te zostały sformułowane na podstawie nadinterpretacji i wybiórczego potraktowania materiałów wytworzonych przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa. Powstały one w ramach działań operacyjnych, jak i oficjalnego dochodzenia śledczego.
Podkreślić należy, że sami funkcjonariusze nie formują takich zarzutów, a przebieg wydarzeń – przedstawiony w przedmiotowych aktach – wskazuje, że kard. Wojtyła podejmował stosowne działania natychmiast po powzięciu wiedzy na temat przestępstwa czy niemoralnego zachowania podległych mu kapłanów. Jednocześnie należy podkreślić, że kard. Wojtyła jednoznacznie potępiał zły czyn – co znajduje również odzwierciedlenie w upublicznionych dokumentach, ale nie potępiał człowieka. To podejście, może być i zostało uznane przez niektórych za zarzut, ale trudno nie wskazać tu na wymiar duchowy i ojcowską troskę kard. Wojtyły o zbawienie duszy powierzonych mu kapłanów” – stwierdziła prelegentka.
Na zakończenie dr Marek zachęciła do wdzięczności „za wielki dar życia, posługi biskupiej w Polsce oraz pontyfikatu Karola Wojtyły – Jana Pawła II, za jego duchowe dziedzictwo, wkład w odzyskanie przez Polskę i naród wolności”.
Druga część sesji była prezentacją książki „Agca non era solo” – „Agca nie był sam”. Publikacja przybliża wyniki śledztwa w sprawie zamachu na Jana Pawła II z 13 maja 1981 roku, które zostało przeprowadzone przez Instytut Pamięci Narodowej w latach 2006-2014. W efekcie tego dochodzenia udało się dotrzeć do nowych, nieznanych wcześniej dokumentów, pochodzących z archiwów komunistycznych służb specjalnych. Na ich podstawie wykazano szeroko zakrojone działania przygotowujące zamach, a także mające na celu zatarcie śladów i dezinformację opinii publicznej. Na bazie zgromadzonego materiału archiwalnego można dziś wskazać nowe tropy dotyczące zamachu na Jana Pawła II.
Prokurator IPN Michał Skwara przedstawił dotychczas nie znane we Włoszech ustalenia polskiego śledztwa, wszczętego w 2006 roku przez prokuratora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach „w sprawie dwóch związków przestępczych związanych z zamachem na życie Jana Pawła II w dniu 13 maja 1981 roku w Rzymie, a także w sprawie sprawstwa kierowniczego do usiłowanie jego zabójstwa”.
„Jak ustalono, pierwszy związek przestępczy działał w okresie od listopada 1979 roku do dnia 13 maja 1981 roku na terenie Turcji, Bułgarii, Włoch i w innych miejscach, w celu popełnienia przestępstw polegających na podrabianiu i używaniu podrobionych dokumentów, narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ludzi znajdujących się w bezpośrednim otoczeniu Papieża Jana Pawła II, a także pozbawieniu życia z użyciem broni palnej Karola Wojtyły. Drugi związek przestępczy natomiast działał w okresie od 3 maja 1981 roku do 29 marca 1986 roku na terenie Bułgarii, Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Republiki Federalnej Niemiec, Włoch, Turcji i w innych miejscach w celu popełnienia przestępstw, polegających na używaniu gróźb bezprawnych dla wywarcia wpływu w postępowaniu karnym na czynności urzędowe włoskich organów sądowych i Mehmeta Ali Agcę” – stwierdził Skwara.
Wyjaśnił, że „przesłankami do wszczęcia postępowania zostały ujawnione w pozyskanych z Niemiec materiałach archiwalnych wytworzonych przez komórki organizacyjne Stasi, to jest Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Niemieckiej Republiki Demokratycznej, już po przeprowadzeniu zamachu na Papieża, świadczące o zaangażowaniu tej służby w kontakty z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ludowej Republiki Bułgarii, a także zaangażowanie wielu wydziałów Stasi w rozpoznanie sprawy zamachu na Jana Pawła II już po jego przeprowadzeniu”.
Ponadto „za wszczęciem śledztwa przemawiało przedstawione w Polsce osobiście stanowisko nieżyjącego już włoskiego sędziego śledczego Ferdinando Imposimato, który przedłożył prokuratorowi Instytutu Pamięci Narodowej w marcu 2006 roku protokoły przesłuchania jego, jak i sędziego Ilario Martelli przed włoską parlamentarną Komisją Śledczą («Komisja Mitrochina»), badającą zaangażowanie komunistycznych służb specjalnych w różne kryminalne i terrorystyczne zdarzenia na terenie Włoch”.
„Z treści przedłożonych przez sędziego Imposimato zeznań wynikało, że procesowi przeciwko Agcy i Bułgarom prowadzonemu we Włoszech towarzyszyły liczne pogróżki kierowane pod adresem Agcy, a także instytucji włoskiego wymiaru sprawiedliwości i osobiście sędziego Martelli, któremu grożono śmiercią wnuczki. Sędzia Imposimato podsumował, że włoski proces związany z zamachem na Jana Pawła II został zniszczony” – podkreślił Skwara.
Poinformował, że „bezpośrednio po zamachu strona bułgarska zwróciła się do Stasi z prośbą o pomoc w odwróceniu uwagi od rysującego się «śladu bułgarskiego»”, choć w tym czasie nic jeszcze „nie wskazywało na udział bułgarskiego wywiadu w przygotowaniu zamachu na papieża”. Dlatego też „działania podjęte przez KGB, wywiad bułgarski i Stasi mające charakter dezinformacyjny wskazują na to, że w przygotowaniach do jego przeprowadzenia brali udział przedstawiciele wywiadu bułgarskiego, których starano się osłonić”.
Na „nieodkryte tropy w zamachu na Jana Pawła II” wskazał nieobecny na sesji Andrzej Grajewski, którego referat został odczytany. Podkreślił, że „42 lata po zamachu na życie Jana Pawła nadal nie znamy odpowiedzi na wiele fundamentalnych pytań dotyczących okoliczności jego przygotowań, a przede wszystkim zleceniodawców zbrodni, która miała zmienić bieg historii”. Powołując się na śledztwo IPN, podkreślił, że „również ono nie odpowiedziało na pytanie, kto zlecił zabójstwo papieża”. „Zarysowana została w nim inspirująca rola Związku Sowieckiego, ale prokurator Skwara nie zdobył twardych dowodów, które mogłyby posłużyć do sformułowania jednoznacznej oceny prawnej” – wskazał Grajewski.
Przywołał natomiast terminarz czynności służbowych sekretarza generalnego KC KPZS Leonida Breżniewa, który w latach 1964–1982 stał on na czele sowieckiej partii komunistycznej. Między kwietniem a czerwcem 1981 r. Breżniew niezwykle często („tak intensywnie, jak nigdy wcześniej ani później”) spotykał się lub rozmawiał telefonicznie z szefem KGB Jurijem Andropowem. „Jeśli sowieckie służby stały za przygotowaniem zamachu na życie Jana Pawła II, Breżniew musiał o tym wiedzieć. Być może zbliżający się finał tej operacji spowodował nadzwyczajną intensywność jego kontaktów z Andropowem” – spekuluje historyk.
Za zastanawiający uważa także „zapis służbowych czynności Breżniewa dotyczący 13 maja 1981 roku”. „Rano spotyka się z delegacją kongijską i podpisuje dwa porozumienia z przedstawicielami tego państwa. Około godz. 13 przychodzi do swego gabinetu na Kremlu i – jak zanotowano w terminarzu – samotnie pracuje nad dokumentami. Z nikim się nie spotyka, nie prowadzi w tym czasie żadnych rozmów telefonicznych. Jakby czekał na ważną informację. Po godz. 18 opuścił Kreml i udał się do swej rezydencji pod Moskwą. Następnego dnia na Kremlu pojawia się: minister spraw zagranicznych Andriej Gromyko, a dzień później Andropow. Czy ta sekwencja wydarzeń dowodzi, że Breżniew był informowany o przebiegu zamachu? Tego nie wiemy. Zakładając, że sowieckie kierownictwo zaakceptowało pomysł zgładzenia papieża, Breżniew mógł wiedzieć, kiedy to nastąpi. Zapiski z kremlowskiego terminarza nie są dowodem. Wskazują jednak, że 13 maja 1981 r. nie był rutynowym dniem dla gospodarza Kremla. Jak sprawdziłem, w ciągu blisko 18 lat spędzonych na szczytach władzy był tylko jeden dzień, właśnie 13 maja 1981 r., kiedy uwagę Breżniewa pochłaniało nie działanie, zarządzanie, ale być może czekanie na coś, co miało się wydarzyć” – zauważa Grajewski.
Zauważa, że „archiwa KGB w Rosji są niedostępne, ale istnieje możliwość przeprowadzenia kwerend pod kątem badania sprawy zamachu na życie papieża na Litwie, Łotwie oraz na Ukrainie. Można tam szukać dokumentów pozwalających zweryfikować wiele hipotez i tropów oraz ukazujących szersze tło działań KGB przeciwko Janowi Pawłowi II. Nie należy się jednak spodziewać odkrycia dokumentów w sposób bezpośredni opisujących przygotowania do zabicia papieża. Jeśli są, zostały zabezpieczone przez Moskwę. Trzeba się więc nastawić na gromadzenie możliwych do odnalezienia okruchów informacji. Każdy, nawet z pozoru niewiele znaczący szczegół, może okazać się przydatny w wyjaśnieniu okoliczności zamachu na życie Jana Pawła II” – wskazuje historyk.
Jednak „nadal badacze nie mają dostępu do podstawowych dokumentów operacyjnych służb specjalnych tamtej doby”. „Nie tylko z sowieckich archiwów, ale i amerykańskich, włoskich bądź izraelskich czy bardzo istotnych niemieckich, wreszcie tureckich. Nadal nie znamy powodów, dla których francuskie służby odmawiały wydania na potrzeby drugiego procesu rzymskiego głównego pomocnika Ali Agcy, Orala Çelika. Nie został postawiony przed rzymskim trybunałem, chociaż włoski sąd domagał się jego ekstradycji. Çelik, używający wówczas nazwiska Ates Bedri siedział wtedy we francuskim więzieniu, skazany za handel narkotykami. Francuzi wciąż nie wyjaśnili, dlaczego odmówili jego ekstradycji, chociaż wiedzieli, że Bedri to w istocie Çelik” – wylicza Grajewski.
Swój referat zakończył konkluzją, że „możliwości skutecznego badania problematyki zamachu na życie Jana Pawła II w skali jednego kraju zostały śledztwem IPN wyczerpane” i „dopiero międzynarodowy projekt, dający możliwość podjęcie wysiłków i kwerend w szerszym kontekście przez badaczy z całego obszaru b. krajów komunistycznych, ale także Turcji oraz Włoch, Niemiec, czy Francji dawałby szanse na odkrycie nowych faktów i zweryfikowania różnych wersji i hipotez”.
Po wystąpieniach została podpisana umowa o współpracy pomiędzy Instytutem Pamięci Narodowej a Fundacją Jana Pawła II, w której to skład wchodzi Ośrodek Dokumentacji i Studium Pontyfikatu mieszczący się w Rzymie przy Via Cassia 1200, dysponujący biblioteką i archiwum. Jego dyrektorem jest ks. dr Andrzej Dobrzyński.
Na zakończenie odczytano podziękowanie organizatorom sesji metropolity krakowskiego, abp Marka Jędraszewskiego.
Sesja była współorganizowana przez Wydział Historii i Dóbr Kultury Kościoła Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego, przez Fundację Watykańską Jana Pawła II oraz przez Instytut Pamięci Narodowej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.