Nadzwyczajny koncert Filharmonii Narodowej w rocznicę zamknięcia getta

W czwartkowy wieczór w Filharmonii Narodowej odbył się koncert nadzwyczajny w 83. rocznicę zamknięcia murów getta warszawskiego. Organizatorem wydarzenia były Muzeum Getta Warszawskiego oraz Chór Filharmonii Narodowej.

– W pierwszej części koncertu mogliśmy usłyszeć dwa poruszające dzieła: In paradisum Eriksa Esenvaldsa oraz Requiem Johna Ruttera na chór, zespół instrumentalny i organy. W drugiej części koncertu zabrzmiały pieśni w wykonaniu chóru, orkiestry oraz big bandu, a solistką była Nina Stiller śpiewająca między innymi w języku aramejskim i jidisz. Całość prowadziło dwóch dyrygentów. Pierwszą część dyrektor Chóru Filharmonii Narodowej w Warszawie Bartosz Michałowski, a drugą Justyna Pakulak – mówi KAI dr Jakub Pankowiak, który grał na organach.

Requiem Johna Ruttera, najbardziej utytułowanego i znanego twórcy muzyki chóralnej w Wielkiej Brytanii ostatnich lat, to siedmioczęściowy utwór skomponowany w 1985 roku i zadedykowany pamięci ojca kompozytora. Został oparty na autorskim wyborze klasycznych łacińskich tekstów żałobnej liturgii katolickiej oraz fragmentów Psalmów przeznaczonych na żałobną liturgię z anglikańskiej Book of Common Prayer z 1662 roku.

– Koncert był swego rodzaju dialogicznym, międzyreligijnym spotkaniem kultury chrześcijańskiej i judaistycznej, w którym przenikały się ze sobą łacina, język aramejski, a muzyka jako język uniwersalny doskonale dopełniała całość – dodaje dr Pankowiak.

W nocy z 15 na 16 listopada 1940 roku niemieccy okupanci zamknęli granice getta warszawskiego, rozpoczynając tym samym tragiczny cykl eksterminacji ludności żydowskiej Warszawy i okolic, który zakończył się trzy lata później po upadku powstania w getcie. Liczba ofiar zamorzonych głodem w getcie, zamordowanych lub wywiezionych do obozów śmierci przekroczyła 400 000. Koncert w 83. rocznicę zamknięcia granic getta warszawskiego stanowił oddanie hołdu ich pamięci. Oprócz Żydów z Polski i Europy w getcie ginęli także Romowie.