Orszak Trzech Króli przeszedł przez Opole już 11. raz

Ulicami Opola przeszedł dziś, już po raz 11. Orszak Trzech Króli. Z parkingu przed Narodowym Centrum Polskiej Piosenki na pl. Jana Pawła II szło ze śpiewem kolęd kilka tysięcy osób. W całej Polsce zorganizowano ponad 800 orszaków.

Cieszę się ogromną liczbą was wszystkich, którzy dzisiaj założyliście na głowy papierowe korony dumni z tego, że za chwilę pójdziemy razem orszakiem, a potem będziemy mogli z pokorą oddać pokłon Chrystusowi, najważniejszemu Królowi wszechświata – powiedział tuż przed rozpoczęciem ks. prof. Jerzy Kostorz, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej i organizator orszaku.

Orszak przeszedł z parkingu przed NCPP ulicami: Barlickiego, Piastowską, Zamkową, przez plac Wolności i Ozimską na pl. Jana Pawła II. We wspólnym śpiewie kolęd pomagała orkiestra cementowni „Górażdże”.

W role Maryi i Józefa wcielili się państwo Ewelina i Marcin Szmulowie z parafii Opole-Wrzoski. – W ostatniej chwili zastąpiliśmy inną parę – powiedzieli. – To jest niesamowite uczucie i wielkie wyróżnienie. Dzieciątkiem jest nasz mający dziesięć i pół miesiąca synek Maciuś. On uwielbia  artystyczne wydarzenia i już podczas piątkowej próby był zachwycony.

Pan Walentyn na orszak przyszedł z najmłodszą córką Naną i starszą Emilką oraz z przyjaciółmi.

– Jesteśmy z Ukrainy – powiedział – ale już dość długo mieszkamy w Polsce. Od wielu lat przychodzimy na orszak by prowadzić Trzech Króli przez Opole ze śpiewaniem kolęd i z miłością w sercu. Takie świętowanie łączy ludzi duchem i sercem. Bardzo dobry pomysł. Wszystkim nam się podoba, dzieciom szczególnie.

Na scenie na pl. św. Jana Pawła II publiczność mogła przeżywać Boże Narodzenie i pokłon Trzech Króli. Każdy z nich, składając dar Świętej Rodzinie, wygłosił specjalne przesłanie. Taneczny i kolędowy program zaprezentowali młodzi artyści z MDK-u. We wspólnym śpiewie pomagali członkowie zespołu „Partytura” oraz państwo Maria Aneta i Andrzej Skibowie.

– Orszak Trzech Króli przypomina – mówił bp Rudolf Pierskała – że do Dzieciątka przybyły dwie grupy ludzi: Trzej Królowie – najbogatsi i najmądrzejsi, a kilka dni wcześniej, przed nimi pasterze – ludzie najubożsi. Żeby do Jezusa przyjść nie przeszkadza ani bogactwo, ani bieda. A my wszyscy wpisujemy się w obie grupy. Jesteśmy bogaci, zaopatrzeni we wiarę, miłość, życzliwość, dobroć. Jesteśmy bogaci naszym tak licznym spotkaniem. Ale jesteśmy też biedni, bo przynosimy i składamy przed żłóbkiem nasze słabości, ograniczenia i grzechy. Tę biedę dajemy Panu Jezusowi, bo to on jest naszym Zbawicielem, jest Zbawicielem wszystkich ludzi. A my, wracając z orszaku, bądźmy – jak mędrcy ze Wschodu – pierwszymi misjonarzami.

– Bardzo się cieszę z Państwa obecności, z tego, że jesteśmy tutaj wszyscy razem – powiedział Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola. – Zdejmę koronę, by ją pokazać jako symbol. Wszyscy – ci z Europy, ci z Afryki i ci z Azji pod tą koroną się mieścimy. Wszyscy, którzy wierzą w Boże Narodzenie, zmieszczą się w tej betlejemskiej stajence. Dlatego wszyscy tu razem jesteśmy jedną wielką rodziną. Cieszmy się z tego.

Przy kolędzie „Bóg się rodzi” na scenie i przed nią zatańczono – mimo padającego deszczu – poloneza.