Pożegnanie Janusza Gortata – legendarnego polskiego pięściarza
08 stycznia 2024 | 18:53 | kos, | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Janusz wierzył w zasadę, że prawdziwy sukces nie polega tylko na zwycięstwach, ale także na tym jak się podnosi po porażkach – mówił podczas Mszy św. pogrzebowej w intencji Janusz Gortata ks. por. Karol Bernatek. Środowisko sportowe pożegnało w katedrze polowej wybitnego pięściarza, medalistę olimpijskiego i trenera bokserskiego. Po zakończonej Eucharystii urna z prochami Janusza Gortata została złożona na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Przy urnie stanął posterunek honorowy żołnierzy Pułku Reprezentacyjnego. Umieszczone zostały odznaczenia mistrza: Krzyż Kawalerski Orderu Odznaczenia Polski i Złoty Krzyż Zasługi. Obok umieszczony został portret Janusza Gortata i jego bokserskie rękawice oraz medale olimpijskie. W nawie stanęły poczty sztandarowe, m.in. Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
W homilii ks. por. Karol Bernatek przypomniał drogę sportową i trenerską Janusza Gortata. – Z 317 walk, które stoczył w swojej karierze zawodniczej, wygrał 272, zremisował 7 razy i przegrał 38 pojedynków. Był trenerem Legii Warszawa, zasłużonym mistrzem sportu, słynął ze świetnej techniki i preferowania walki defensywnej, wyczekującej na kończący strzał, nokautujący „suchy” prawy prosty – mówił kapelan. Ks. Bernatek podkreślił, że śp. Janusz Gortat był „nie tylko wspaniałym sportowcem, ale również człowiekiem o ogromnym charakterze. – Jego determinacja, siła i poświęcenie sprawiły, że stał się legendą polskiego boksu – powiedział.
Zdaniem kapelana „siła charakteru, praca nad sobą, z innymi i dla innych, zawsze będzie w pamięci i w sercu tych, którzy znali Janusza Gortata”.– Dla wielu był i pozostanie inspiracją do pracy nad sobą i przykładem do naśladowania, dlatego dziękujemy dziś Bogu za dar życia, za to jaki był, i za wszelkie dobro, które uczynił i wyświadczał innym – powiedział.
Jak podkreślił ks. Bernatek, Janusz Gortat wiedział, jak oszlifować talenty, by odnieść sukces na ringu. – Jego cierpienie i choroba to był też czas, by sam Bóg mógł oszlifować jego duszę i przygotować na spotkanie z miłosiernym Jezusem Chrystusem. W chorobie, każdy człowiek doświadcza bezradności i kruchości własnego ciała, ale staje się mocniejszy duchem, szczególnie ukazując wartość człowieczeństwa – powiedział.
Dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau: każde użycie słów dehumanizujących jest pierwszym krokiem do tragedii
Eucharystię koncelebrował ks. por. Jacek Białek, wikariusz katedry polowej oraz krajowy duszpasterz sportowców ks. Edward Pleń. Zmarłego żegnali rodzina i przyjaciele, m.in. synowie Robert i Marcin Gortat, podopieczni trenera, sportowcy, komentatorzy sportowi, przedstawiciele związków sportowych oraz kibice boksu. Obecni byli także przedstawiciele Śląskiej Federacji Boksu Olimpijskiego w Gliwicach oraz zawodnicy sekcji bokserskiej Legii Warszawa, w której przez lata trenował Janusz Gortat.
Zmarłego pożegnali także przedstawiciel Ministerstwa Sportu, który odczytał list ministra Sławomira Nitrasa, prezes Polskiego Związku Bokserskiego Grzegorz Nowaczek, członek zarządu PKOL Zenon Dagiel.
Po Eucharystii urna z prochami Janusza Gortata została złożona na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Janusz Gortat urodził się 5 listopada 1948 r. w Brzozowie w województwie łódzkim. Od początku swej kariery związany był z klubem Legii Warszawa. Walczył w wadze średniej, a następnie półciężkiej. Był sześciokrotnym mistrzem Polski w wadze półciężkiej (1973, 1974, 1975, 1976, 1978 i 1980), pięciokrotnym wicemistrzem (1969 – waga średnia, 1970, 1971, 1972 i 1979), brązowym medalistą (1977). Gortat był szesnastokrotnym reprezentantem Polski (15 zwycięstw), podczas meczu z reprezentacją Stanów Zjednoczonych w 1974 roku pokonał przyszłego mistrza olimpijskiego i zawodowego mistrza świata wszechwag Amerykanina Leona Spinksa.
W trakcie swej kariery zdobył dwa brązowe medale olimpijskie. Podczas XX Letnich Igrzysk Olimpijskich w Monachium 1972 r. przegrał w półfinale z późniejszym mistrzem Mate Parlovem (Jugosławia), a podczas XXI Letnich Igrzysk Olimpijskich w Montrealu 1976 także z przyszłym mistrzem Spinksem.
Był wicemistrzem Europy z Belgradu 1973 r. w wadze półciężkiej (w finale przegrał z Parlovem), uczestnikiem mistrzostw Europy z Bukaresztu 1969 (waga średnia), Madrytu 1971 (waga półciężka) i Katowic 1975 (waga półciężka), a także uczestnikiem mistrzostw świata z Belgradu 1978 (waga średnia).
Po zakończeniu kariery został trenerem Legii Warszawa – szkolił m.in. Andrzeja Gołotę i Tomasza Adamka. Zmarł 19 grudnia w Domu Seniora „Leśna Polana” w Bukownie koło Olkusza w wieku 75 lat.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.