Drukuj Powrót do artykułu

Katedra polowa – Msza św. w intencji uczestników akcji bojowej „Kutschera”

01 lutego 2024 | 11:54 | kos | Warszawa Ⓒ Ⓟ

W 80. rocznicę wykonania wyroku na dowódcy SS i policji dystryktu warszawskiego Generalnej Guberni Franzu Kutscherze, nazywanym „katem Warszawy”, odprawiona została w katedrze polowej Msza św., której przewodniczył ks. ppłk Robert Krzysztofiak, kapelan Społecznego Komitetu Opieki nad Grobami Poległych Żołnierzy Batalionów „Zośka” i „Parasol”.

Do katedry wprowadzono proporzec Jednostki Wojskowej Komandosów Zespołu Bojowego C oraz sztandary harcerskie, instytucji kombatanckich i szkół noszących imiona jednostek i bohaterów AK.

Na początku Mszy św. ks. ppłk Robert Krzysztofiak powitał zgromadzonych w świątyni. Obecni byli, m.in.: ppłk Zbigniew Ostoja Rylski ps. „Brzoza”, jeden z ostatnich żyjących żołnierzy Batalionu „Parasol” oraz Jakub Nowakowski ps. „Tomek” z Batalionu „Zośka”, gen. bryg. Kazimierz Dyński, szef Zarządu Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej – zastępca Inspektora Rodzajów Wojsk Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, Karol Polejowski, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, członkowie Społecznego Komitetu Opieki nad Grobami Poległych Żołnierzy Batalionów „Zośka” i „Parasol” oraz żołnierze, kombatanci, harcerze, młodzież i mieszkańcy Warszawy.

W homilii ks. ppłk  Robert Krzysztofiak przypomniał tło historyczne i przebieg zamachu na Franza Kutscherę. Podkreślił, że dowództwo polskiego podziemia zdecydowało się na przeprowadzenie akcji, żeby podnieść ducha mieszkańców Warszawy i uwolnić ich od bezwzględnego oprawcy.  Zwrócił uwagę, że „bohaterowie tamtych czasów” uczą nas, że „odwaga, lojalność, umiłowanie i poświęcenie dla Ojczyzny to nie puste hasła”. – Polska nie zginie mając takich obrońców – przekonywał.

Ks. Krzysztofiak powiedział, że pamięć o likwidacji „kata Warszawy” i bohaterstwie żołnierzy AK powinny być przechowywane przez kolejne pokolenia Polaków. – Nie wolno o tym wydarzeniu zapomnieć i wymazać go z podręczników historii naszego narodu. Niech będzie ono przestrogą, by już żaden wróg nie próbował okupywać naszego kraju, nie niszczył naszej kultury, tradycji i wiary – mówił kapelan Społecznego Komitetu Opieki nad Grobami Poległych Żołnierzy Batalionów „Zośka” i „Parasol”.

W intencji uczestników akcji „Kutschera” modlił się także przedstawiciel Prawosławnego Ordynariatu Wojska Polskiego.

Po Mszy św. odbyły się dalsze uroczystości rocznicowe. O godz. 12.00 złożono wieńce i kwiaty przy pamiątkowym głazie z tablicą upamiętniającą akcję w Alejach Ujazdowskich 23/25.

***

Dowódca SS i Policji na dystrykt warszawski Generalnego Gubernatorstwa zginął 1 lutego 1944 r. ok. godz. 9 w Alejach Ujazdowskich w Warszawie. Kutschera  postawił sobie za cel złamanie ducha w opornych Polakach, zastraszenia ich i uniemożliwienia im jakiejkolwiek działalności wrogiej wobec III Rzeszy. Nazywany był katem Warszawy ze względu na okrucieństwo, m.in. cotygodniowe egzekucje mieszkańców stolicy.

Zamach na Franza Kutscherę został wykonany przez żołnierzy z oddziału specjalnego Kedywu Komendy Głównej AK „Pegaz” (później na bazie oddziału utworzono Batalion „Parasol”). Precyzyjnie przygotowana akcja trwała minutę i 40 sekund. Niemcy określili ją jako koronkową robotę. Kierował nią Bronisław Pietraszewicz „Lot”. Oprócz niego w akcji udział wzięli: Maria Stypułkowska-Chojecka „Kama”, Elżbieta Dziembowska „Dewajtis”, Anna Szarzyńska – Rewska „Hanka”, Stanisław Huskowski „Ali”, Zdzisław Poradzki „Kruszynka”, Michał Issajewicz „Miś”, Marian Senger „Cichy”, Henryk Humięcki „Olbrzym”, Zbigniew Gęsicki „Juno”, Bronisław Hellwig „Bruno” i Kazimierz Sott „Sokół”.

Udającego się do pracy Franza Kutscherę, zaskoczono nieopodal pałacyku w Al. Ujazdowskich, gdzie znajdowała się komenda SS. Jego samochód został zablokowany, a następnie ostrzelany przez żołnierzy AK. Kutschera zginął na miejscu. Oprócz dowódcy SS i kilku innych Niemców, w akcji poległo czterech Polaków (dwóch w wyniku odniesionych ran i dwóch po dramatycznej ucieczce i skoku z mostu Kierbedzia do Wisły), a dwóch zostało rannych.

Na miasto i powiat warszawski spadły ciężkie represje. Na Polaków nałożono karę pieniężną w wysokości 100 milionów okupacyjnych złotych. Niemcy przeprowadzili szereg publicznych i tajnych egzekucji. Szacuje się, że zginęło około 300 osób, ale liczba ofiar mogła być większa. Pomimo represji ze strony okupanta akcję uznano za sukces. Niemcy zaprzestali publicznych egzekucji, bali się bowiem, że spotka ich podobny los jak Franza Kutscherę.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.