Liturgia stacyjna w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy
22 lutego 2024 | 12:07 | Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej | Kraków Ⓒ Ⓟ
– Iść za wskazaniami Najświętszej Maryi Panny. Odkrywać coraz bardziej głęboko dzięki Niej – wiernej Służebnicy Pańskiej, że Chrystus jest drogą, prawdą i życiem – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas liturgii stacyjnej w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie-Mistrzejowicach.
Na początku Mszy św. proboszcz parafii, ks. Marek Wrężel, powitał metropolitę . Podkreślił, że arcybiskup jest następcą apostołów i posiada pełnię Chrystusowego kapłaństwa. Przypomniał, że dzisiejsza liturgia stacyjna nawiązuje do rzymskiej bazyliki Matki Bożej Większej. – Spotkanie z tobą ojcze to dla nas niezwykle ważna chwila, bo wciąż potrzebujemy umocnienia. Szukamy odpowiedzi na niełatwe pytania i rozterki, jakie niesie ze sobą świat. Ciesząc się twoją wśród nas obecnością prosimy, abyś swą posługą przybliżył nam Chrystusa i rozniecił w nas dary Ducha Świętego – powiedział.
W homilii metropolita zauważył, że słowa Jezusa z Ewangelii należy osadzić w kontekście dwóch wydarzeń. Pierwsze z nich wiązało się z wyrzuceniem przez Zbawiciela złego ducha z człowieka. Przewrotni ludzie orzekli, że Jezus uczynił to mocą Belzebuba. Inni zaś domagali się od Niego znaku z nieba. „To plemię jest plemieniem przewrotnym” – powiedział Chrystus. Drugim wydarzeniem jest moment, gdy jedna z kobiet z tłumu wykrzyknęła w stronę Jezusa: „Błogosławione łono, które cię nosiło i piersi, które ssałeś”. „Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je” – odpowiedział jej Pan. Ludzie, o których mówił, są błogosławieni na wzór Matki Bożej, która słuchała Bożego słowa, rozważała je, przyjmowała do siebie i zachowywała w swym sercu. Arcybiskup zauważył, że przedłużeniem znaku Jonasza jest znak Najświętszej Maryi Panny, która w ikonografii jest prezentowana jako Hodegetria – „wskazująca drogę”.
Metropolita przypomniał, że dzisiejszym kościołem stacyjnym jest bazylika Santa Maria Maggiore. Jej początki sięgają 352 r., gdy papież Liberiusz wyśnił, że musi zbudować kościół poświęcony Maryi w miejscu, gdzie w sierpniu spadnie śnieg. Na wzgórzu Eskwilińskim, gdzie zauważono ten cudowny znak, Ojciec Święty spotkał patrycjusza Jana, któremu Maryja we śnie nakazała wybudować świątynię jako wotum dziękczynne za narodziny syna. W 431 r. ogłoszono dogmat Maryi jako Bożej Rodzicielce. W 432 r. papież Sykstus III postanowił rozbudować świątynię na Eskwilinie, tworząc tym samym bazylikę Matki Bożej Większej. W świątyni tej znajdują się dwie niezwykłe pamiątki, związane z Matką Najświętszą: relikwie żłóbka i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – Najświętszej Maryi Panny Śnieżnej. W centrum obrazu znajduje się Maryja, a nad nią greckie litery „Matka Boga”. Wyciągnięte w dół dwa palce dłoni Matki wskazują na Boską i ludzką naturę Chrystusa. Trzy pozostałe, złączone ze sobą wskazują, że Kościół przyjął dogmat o Bogu jednym w trzech Osobach. Maryja Hodegetria na obrazie wygłasza szczególną katechezę o Jednorodzonym Synu Boga, który zstąpił z nieba, rodząc się z Przenajświętszej Dziewicy. Wskazuje na Zbawiciela, który odkupił rodzaj ludzki przez krzyż. W ten sposób Maryja przedstawiona jest jako prawdziwie Błogosławiona, ponieważ słucha Słowa Bożego, zachowuje je i głosi innym.
Arcybiskup wskazał na ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy, znajdującą się w krakowskim kościele stacyjnym. Istnieje bardzo wiele teorii na temat pochodzenia pierwowzoru tego wizerunku, który umieszczono w kościele ojców redemptorystów u podnóża Eskwilinu. Jego autorstwo przypisywane jest św. Łazarzowi Zografosowi. Według legendy do Europy przywiózł go bogaty kupiec, który po szczęśliwym przybyciu do Wiecznego Miasta umieścił wizerunek w kościele św. Mateusza. W czasach napoleońskich ikona zaginęła i ponad pół wieku później odnalazł go redemptorysta o. Michał Marchi. W 1865 r. Pius IX powierzył ikonę redemptorystom, prosząc ich by sprawili, aby ten wizerunek poznano na całym świecie i aby się w nim rozmiłowano. W 1867 r. ustalono na dzień 27 czerwca święto Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Jest to jeden z najbardziej znanych wizerunków Maryi, który trafia do serc ludzi przejętych cierpieniem i smutkiem. Znajdują się na nim cztery święte postaci: Dziewica Maryja, Dzieciątko Jezus oraz archaniołowie Michał i Gabriel. Na welonie Matki Najświętszej znajduje się złota gwiazda i krzyż. Jej oblicze jest lekko pochylone w stronę Dzieciątka Jezus, a spojrzenie przepełnione smutkiem. W centrum znajdują się ręce Jezusa i Maryi. Matka wyraźnie wskazuje na Jezusa, który przez cierpienie na krzyżu zbawił świat. Maryja mówi z tej ikony do swych dzieci, by podążały za Jezusem, który jest drogą, prawdą i życiem.
– Iść za wskazaniami Najświętszej Maryi Panny. Odkrywać coraz bardziej głęboko dzięki Niej – wiernej Służebnicy Pańskiej, że Chrystus jest drogą, prawdą i życiem. Oznacza to także zagłębić się w przedziwne słowa rozmowy duszy z Matką Bolesną z trzeciej części Gorzkich Żali i wsłuchiwać się w słowa Matki Bolesnej, wskazującej na Syna – podkreślił arcybiskup.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.