Spotkanie modlitewne za J. Esterházego w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego
29 lutego 2024 | 07:00 | kg | Kraków Ⓒ Ⓟ
Z okazji przypadającej w marcu 67. rocznicy męczeńskiej śmierci Sługi Bożego Jánosa Esterházyego i 5. rocznicy rozpoczęcia jego procesu beatyfikacyjnego w archidiecezji krakowskiej w sobotę 2 marca w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach odbędzie się spotkanie modlitewne ku jego czci.
Wydarzenie pod hasłem „Świadectw męczenników fundamentem jedności” rozpocznie się o godz. 12 Mszą św. w Kaplicy św. Faustyny w Dolnej Bazylice. Uczestnicy liturgii będą się modlić o beatyfikację Sługi Bożego Jánosa Esterházego, w intencji dziękczynienia za męczenników Europy Środkowej, o pojednanie między narodami tego regionu oraz o pokój na Ukrainie i w Ziemi Świętej.
Po Mszy św. dr Pavol Mačal przedstawi wykład: „«Naszym Znakiem jest krzyż» – o potrzebie integracji duchowej Europy Środkowej”, po czym w restauracji AGAPE Domu Duszpasterskiego uczestnicy spotkania spożyja posiłek a o 15:00 w Kaplicy Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia odmówią koronkę do Miłosierdzia Bożego.
János Esterházy urodził się 14 marca 1901 w zamożnej rodzinie ziemiańskiej z arystokratycznego rodu Esterházych w miejscowości Nyitraújlak na tzw. Górnych Węgrzech (dziś jest to wieś Veľké Zálužie w powiecie nitrzańskim w zachodniej Słowacji). Jego matka – Elżbieta (Elisabeth; 1875-1955) była córką hrabiego Stanisława Tarnowskiego (1837-1917; rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego), stąd w żyłach przyszłego sługi Bożego płynęła także krew polska, a on sam poczuwał się do związków z naszym krajem. Dało to o sobie znać szczególnie w latach II wojny światowej, gdy pomagał Polakom uciekać przez Węgry z okupowanego kraju. Przede wszystkim jednak był działaczem mniejszości węgierskiej w przedwojennej Czechosłowacji, a zarazem głęboko wierzącym katolikiem, kierującym się w swej działalności publicznej wartościami chrześcijańskimi.
Szkołę średnią ukończył w swych stronach rodzinnych a studia wyższe w zakresie handlu – w Budapeszcie. Wrócił następnie do majątku rodzinnego na terenie dzisiejszej Słowacji. W 1924 poślubił hrabiankę Lívię Serényi, z którą miał syna Jánosa i córkę Alice (po węgiersku Alíz). Na początku lat trzydziestych włączył się w działalność polityczną jako przedstawiciel mniejszości węgierskiej. Już w 1931 objął kierownictwo Ligi Węgrów w Czechosłowacji, a w rok później stanął na czele Krajowej Partii Chrześcijańsko-Socjalistycznej. W 1935 został posłem do Zgromadzenia Federalnego ówczesnej Czechosłowacji z okręgu koszyckiego i mandat ten pełnił do rozpadu państwa po Układzie Monachijskim w 1939.
Przez cały ten czas bronił w parlamencie kulturalnych, gospodarczych i językowych praw swych rodaków mieszkających w Słowacji. W pewnym okresie był zwolennikiem szerokiej autonomii Słowacji w ramach federalnego państwa czesko-słowackiego, zaproponowanej przez Słowacką Partię Ludową ks. Andreja Hlinki. W 1935 razem z nią poparł wybór Edvarda Beneša na prezydenta państwa.
W 1936 wybrano Esterházego na przewodniczącego Zjednoczonej Partii Węgierskiej, ale nie przyjął on wysuniętej przez Beneša propozycji wejścia w skład rządu. Odtąd – według źródeł czeskich i słowackich – działał na rzecz rozbicia federacji czechosłowackiej (był zarejestrowany jako agent „Szalma”) i włączenia Słowacji wraz z Rusią Zakarpacką w skład Węgier. W memorandum, wręczonym wówczas szefowi misji brytyjskiej w Pradze Walterowi Runcimanowi domagał się w imieniu słowackich Węgrów prawa do życia we własnym państwie, powołując się na 14 punktów Deklaracji prezydenta USA Woodrowa Wilsona.
Gdy 2 listopada 1938, na mocy tzw. arbitrażu wiedeńskiego, południowa część Słowacji przypadła Węgrom, jako poseł uroczyście witał wojska węgierskie wkraczające pod wodzą Miklósa Horthiego do Koszyc. On sam pozostał jednak w Słowacji, zakładając tam Partię Węgierską. W Bratysławie zaczął wydawać dziennik „Új Hírek” (Nowe Wiadomości), a gdy miejscowe władze go zakazały – „Magyar Hírlap” (Wiadomości Węgierskie). Od 1939 był posłem do parlamentu słowackiego jako jedyny przedstawiciel mniejszości węgierskiej. Z zadowoleniem przyjął utworzenie 14 marca 1939 (w dniu swoich 38. urodzin) niezależnego państwa słowackiego. W 1941 założył w Bratysławie wydawnictwo „Madách”, rok później odnowił działalność związku kulturalnego „Szemle”.
15 maja 1942 jako jedyny poseł głosował przeciwko ustawie o wysiedleniu Żydów ze Słowacji, za co ostro skrytykowała go miejscowa prasa. W latach II wojny światowej pomagał Czechom, Słowakom i Żydom w ucieczce i przedostawaniu się na Węgry. Po klęsce wrześniowej 1939 organizował przerzuty polskich żołnierzy i cywilów na Węgry, wykorzystując przy tym swój immunitet parlamentarny. Między innymi osobiście przewiózł do Budapesztu gen. Kazimierza Sosnkowskiego. W 1944 protestował przeciw okupacji państwa węgierskiego przez wojska niemieckie.
Gdy pod koniec tegoż roku Bratysławę i całą Słowację zajęły wojska sowieckie, został aresztowany, ale po 12 dniach go zwolniono. Nie zapomniał o swych rodakach w Słowacji i o ich losie rozmawiał m.in. z reprezentującym rząd Gustavem Husákiem, który zresztą przyczynił się do aresztowania go przez NKWD i wywiezienia go na Łubiankę. Kilka miesięcy spędził na Syberii (podczas gdy Słowacki Trybunał Narodowy w Bratysławie skazał go zaocznie na karę śmierci), jednakże w 1949 powrócił do kraju. Tu wyrok śmierci zamieniono mu na dożywocie i zmarł w więzieniu w Mírovie na Morawach (a właściwie w szpitalu więziennym) 8 marca 1957.
Przez wiele lat komuniści czechosłowaccy uważali go za zdrajcę, który jeszcze przed wojną dążył do rozpadu państwa i do przyłączenia Słowacji do Węgier, a w czasie wojny współpracował z Niemcami i separatystami słowackimi. Mimo że były dowody pomagania prześladowanym Żydom oraz Czechom i Słowakom, przeważał pogląd, że Esterházy bardziej szkodził niż pomagał Czechosłowacji. Ślady tamtych sporów i opinii dają o sobie znać jeszcze dzisiaj w rozbieżnościach ocen postawy tego polityka między historykami słowackimi (a także czeskimi) i węgierskimi. Ci pierwsi są zdecydowanymi przeciwnikami ewentualnej beatyfikacji obecnego sługi Bożego.
Strona węgierska podkreśla jego głęboko katolickie przekonania i wierność wartościom chrześcijańskim, co kazało mu upominać się i bronić uciskanych i prześladowanych, a do tego grona należeli Węgrzy w państwie czechosłowackim. Stanowili tam mniejszość i to nawet tam, gdzie przeważali liczebnie, ale formalnie byli traktowani jak mniejszość, a ich prawa były często łamane. Z pism i przemówień, jakie pozostały po Esterházym, przebija z jednej strony duma z przynależności do narodu węgierskiego i troska o zachowanie jego tożsamości etnicznej, religijnej, kulturalnej i innej, z drugiej zaś szacunek dla innych narodów, zwłaszcza sąsiednich i dążenie do wspólnego budowania przyszłości na zasadach chrześcijańskich.
Najwyższa prokuratura Federacji Rosyjskiej zrehabilitowała Esterházego 21 stycznia 1993 r. Wkrótce potem dyrektor Biura Dokumentacji Holokaustu w Wiedniu Simon Wiesenthal wezwał władze Słowacji do podjęcia podobnej decyzji. Zaapelowali o to także ministrowie spraw zagranicznych: Austrii – Alois Mock w 1999 i Węgier – János Mártonyi w 2001, ale rząd w Bratysławie dotychczas tego nie zrobił. W maju 2010 Instytut Yad Vashem w Jerzolimie wyraził „uznanie i wdzięczność” węgierskiemu politykowi za ratowanie Żydów w czasie wojny. W 2011 Liga Przeciwko Zniesławieniu (ADL) przyznała mu in memoriam odznaczenie „Za odwagę” za jego sprzeciw wobec słowackich ustaw wymierzonych w Żydów.
Władze polskie doceniły jego pomoc niesioną naszym rodakom w czasie II wojny światowej i 23 marca 2009 ówczesny prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie Jánosa Esterházego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. 25 marca 2019 w Krakowie abp Marek Jędraszewski otworzył oficjalnie proces beatyfikacyjny tego węgierskiego męża stanu i katolickiego działacza społeczno-politycznego. Jego postulatorem jest polski franciszkanin o. Paweł Cebula, a jego zastępcą – inny polski zakonnik, ks. Józef Łucyszyn CM. W czerwcu 2011 przed kościołem bł. Władysława z Gielniowa w Warszawie stanął pomnik Esterházego, a 1 maja 2013 w Szczawnicy odsłonięto tablicę ku jego czci.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.