Międzynarodowy zespół ds. nowej Karty Ekumenicznej pracuje w Łodzi
02 marca 2024 | 16:14 | xpk, pb, kg, lk | Łódź Ⓒ Ⓟ
W dniach 1-3 marca w Łodzi odbywa się kolejne robocze spotkanie zespołu pracującego nad tekstem nowej Europejskiej Karty Ekumenicznej – wspólnego dokumentu Kościoła rzymskokatolickiego i europejskich Kościołów chrześcijańskich.
– Jest to dokument o tym, co nas łączy, w jaki sposób możemy być razem i jakie ma to znaczenie dla Europy. Karta Ekumeniczna to dokument dotyczący europejskich Kościołów chrześcijańskich. To znaczy, z jednej strony pytamy, co jest źródłem jedności dla nas, jak się rodzi ekumenizm i jak się on dzieje, a z drugiej strony pytamy o to, jakie znaczenie ma jedność Kościołów chrześcijańskich dla naszego kontynentu: jak to wpływa na misję Kościoła, jak wpływa na budowanie pokoju europejskiego – podkreśla kard. Grzegorz Ryś. Hierarcha należy do grupy roboczej zajmującej się aktualizacją Karty Ekumenicznej.
Na zaproszenie metropolity łódzkiego do przyjazdu do Łodzi odpowiedzieli członkowie powołanego przed dwoma laty zespołu z Kościoła luterańskiego, Kościoła prawosławnego oraz Kościoła rzymskokatolickiego.
– Mam nadzieję, że dzisiaj, najpóźniej jutro, zakończymy pierwszy szkic tego tekstu, który następnie zostanie poddany pod dyskusję ze strony katolickiej wszystkim konferencjom episkopatów europejskich, ale także będziemy konsultować ten tekst w papieskiej Dykasterii ds. Jedności Chrześcijan – tłumaczy kard. Ryś.
Duchowny wraził nadzieję, że postulaty odnowionej Karty Ekumenicznej będą realizowane dzięki aktywności młodych w Kościele. – Bardzo liczymy na to, że jedną z form publikacji nowej Karty Ekumenicznej będzie przekazanie jej młodzieży, która gromadzi się na spotkaniach, jakie organizuje Wspólnota z Taize. Jeśli młodzi wezmą tę Kartę w ręce i będą jej świadomi, będą nią żyć, to coś się zmieni – podkreśla hierarcha.
Europejską Kartę Ekumeniczną podpisali 22 kwietnia 2001 r. w luterańskim kościele św. Tomasza w Strasburgu ówcześni przewodniczący CCEE – kard. Miloslav Vlk i KEK – prawosławny metropolita Jeremiasz (Kalijorjis). Był to końcowy punkt europejskiego spotkania ekumenicznego, wieńczący wieloletni okres dialogu z udziałem niemal wszystkich Kościołów i wyznań, działających w naszej części świata.
Karta Ekumeniczna, a właściwie „Charta Oecumenica”, jak brzmi jej oficjalna nazwa łacińska, dzieli się na 3 zasadnicze rozdziały, poprzedzone krótkim wstępem, po czym w 12 punktach przedstawia główne „Wytyczne dla rozwoju współpracy między Kościołami w Europie” – jak czytamy w jej podtytule. Podstawowym celem dokumentu jest wezwanie do wiarygodnego głoszenia Ewangelii między narodami.
O konieczności aktualizacji Europejskiej Karty Ekumenicznej mówił kard. Grzegorz Ryś w rozmowie z KAI w ub. roku. – Jeden powód jest oczywisty, a drugi – ukryty. Oczywisty powód jest taki, że po ćwierć wieku (…) Europa jest inna i Kościoły chrześcijańskie są inne. Europa jest inna choćby przez wydarzenia takie, jak migracje, zupełnie nowe zjawiska, jak sztuczna inteligencja, zupełnie nowe wyzwania moralne, kryzys klimatyczny. Tego 25 lat temu nikt nie widział ani o tym nie mówił. A Kościoły też są inne. Z jednej strony widać kryzys starych Kościołów – potężne zjawisko odchodzenia ludzi od Kościoła. Z drugiej strony widać niesamowity wzrost tego, co się już dzisiaj nazywa czwartą tradycją chrześcijańską, czyli Kościołów wolnych, pentekostalnych. Te Kościoły w ogóle nie są uwzględnione w obecnej Karcie – tłumaczył metropolita łódzki.
„A powód ukryty jest taki, że Karta Ekumeniczna potrzebuje promocji. Gdyby zapytać przeciętnego księdza albo przeciętnego wiernego na ulicy, czy słyszał o Karcie Ekumenicznej, to odpowiedź będzie brzmiała, że nie. (…) Dla mnie to jest jedno z ważniejszych pytań: jak promować ten dokument, żeby on zaistniał w świadomości chrześcijan, przede wszystkim katolików” – dodał hierarcha.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.