Dz 5, 1-16: Duch Święty – Obrońca prawdy w życiu Kościoła
04 lipca 2024 | 10:01 | Opracowali: ks. mgr Maciej Głębocki; ks. mgr Michał Paśnik Ⓒ Ⓟ
Tekst (BT wyd. V)
Ale pewien człowiek, imieniem Ananiasz, z żoną swoją Safirą, sprzedał posiadłość i za wiedzą żony odłożył sobie część zapłaty, a pewną część przyniósł i złożył u stóp Apostołów. «Ananiaszu – powiedział Piotr – dlaczego szatan zawładnął twym sercem, że skłamałeś Duchowi Świętemu i odłożyłeś sobie część zapłaty za ziemię? Czy przed sprzedażą nie była twoją własnością, a po sprzedaniu czyż nie mogłeś rozporządzić tym, coś za nią otrzymał? Jakże mogłeś dopuścić myśl o takim uczynku? Nie ludziom skłamałeś, lecz Bogu». Słysząc te słowa Ananiasz padł martwy. A wszystkich, którzy tego słuchali, ogarnął wielki strach. Młodsi mężczyźni wstali, owinęli go, wynieśli i pogrzebali. Około trzech godzin później weszła także jego żona, nie wiedząc, co się stało. «Powiedz mi – zapytał ją Piotr – czy za tyle sprzedaliście ziemię?» «Tak, za tyle» – odpowiedziała. A Piotr do niej: «Dlaczego umówiliście się, aby wystawiać na próbę Ducha Pańskiego? Oto stoją w progu ci, którzy pochowali twego męża. Wyniosą też ciebie». A ona upadła natychmiast u jego stóp i skonała. Gdy młodzieńcy weszli, znaleźli ją martwą. Wynieśli ją więc i pochowali obok męża. Strach wielki ogarnął cały Kościół i wszystkich, którzy o tym słyszeli.
Wiele znaków i cudów działo się przez ręce Apostołów wśród ludu. Trzymali się wszyscy razem w krużganku Salomona. A z obcych nikt nie miał odwagi dołączyć się do nich, lud zaś ich wychwalał. Coraz bardziej też rosła liczba mężczyzn i kobiet, przyjmujących wiarę w Pana. Wynoszono też chorych na ulicę i kładziono na łożach i noszach, aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z nich. Także z miast sąsiednich zbiegało się mnóstwo ludu do Jerozolimy, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a wszyscy doznawali uzdrowienia.
Kontekst historyczny i literacki
Łukasz opisując dzieje pierwszych lat funkcjonowania wspólnoty wierzących ukazuje jej losy jako przestrzeń Bożego działania. Chrześcijanie stają się nowym Ludem Bożym w którego historii objawia się kreatywny geniusz Ducha Stworzyciela. Hagiograf zachowuje dla potomnych wspomnienie niemałej liczby wspaniałych ludzkich postaw. W ten sposób przekazuje kolejnym pokoleniom wierzących w Chrystusa punkt odniesienia, wzorzec, wedle którego będą mogli zrobić rachunek sumienia ze stopnia własnej gorliwości w podążaniu za Zmartwychwstałym. Łukasz jest jednak daleki od idealizowania i zakłamywania rzeczywistości – na kartach jego świadectwa oprócz relacji o wzbierających na sile prześladowaniach znaleźć można również opisy nagannych czynów, dokonywanych przez osoby uważające się za członków wspólnoty wierzących. Wątki jaśniejącej świętości, krwawych ucisków oraz haniebnej grzeszności stanowią jakby preludium i będą się rozwijać dalej w wielkim arcydziele bosko-ludzkiej historii Kościoła.
Analizowany fragment znajduje się w r. 5 Łukaszowego świadectwa o życiu wspólnoty uczniów Pana. Wcześniej w r. 3 ukazane zostało uzdrowienie człowieka z poważną niepełnosprawnością ruchową oraz zrelacjonowano pełną odwagi i nadprzyrodzonej mądrości wypowiedź apostoła Piotra. W r. 4 przedstawione zostały konsekwencje powyższych wydarzeń. Wiele osób z ludu przyjmuje wiarę w Jezusa jako obiecanego Mesjasza. Z drugiej strony nasila się opór ze strony Sanhedrynu (4,1-4). Apostołowie pomimo aresztowania i gróźb decydują się mężnie głosić Ewangelię (4,13-22). Odpowiedzią ze strony Boga na wymagającą sytuację Jego wiernych jest pomnożenie łask od Ducha Świętego, podczas gdy Kościół gromadzi się na modlitwę w imię Jezusa (4,23-31). Końcówka r. 4 zawiera zwięzłe podsumowanie życia wspólnoty uczniów Chrystusa (4,32-35) oraz opis godnego pochwały czynu Barnaby, który sprzedał ziemię i oddał uzyskane z transakcji fundusze na potrzeby wspólnoty (4,36-37).
Rozdział 5 rozpoczyna się od relacji o Ananiaszu i Safirze (5,1-11). Czytelnik dowiaduje się, że nie wszyscy ludzie z otoczenia uczniów Chrystusa mieli szlachetne intencje i szczere wobec Boga serce. Niestety Kościół doznaje ataku od strony złego ducha nie tylko z zewnątrz poprzez spiski żydowskiej Wysokiej Rady – wspólnota jest uciskana również od wewnątrz przez chciwość i fałszywość wdzierające się do ludzkich serc. Najpierw Ananiasz okłamuje Piotra twierdząc, że przekazał w darze całość sumy uzyskanej ze sprzedaży ziemi, podczas gdy w istocie przyniósł jedynie część pieniędzy. Po złożeniu fałszywego świadectwa nagle umiera i zostaje natychmiast pogrzebany. Niedługo później nadeszła jego żona, która wciągnięta przez małżonka w udawanie, zgodziła się uczestniczyć w kłamstwie. Zaraz po wypowiedzeniu wobec Piotra nieprawdziwego oświadczenia, podobnie jak mąż, również ona skonała na miejscu i została pochowana. Tymczasem wspólnotę ogarnęło uczucie pełnego czci szacunku do spraw Bożych.
W następnych wersetach zawarte jest kolejne streszczenie życia młodej wspólnoty uczniów Chrystusa. Dowiadujemy się, że uczniowie stanowią już zwarte gremium, które choć spotyka się jeszcze często w Świątyni, nie stanowi już dłużej jedynie części standardowej tkanki społeczeństwa żydowskiego, lecz jest grupą rozłączną i charakteryzującą się własną nową tożsamością (12-13). Nieustannie wzrasta liczba ochrzczonych, wierzących w Jezusa (14). Przez posługę Piotra i modlitwę uczniów dokonuje się wiele uzdrowień i egzorcyzmów (15-16).
W dalszej części rozdziału zostaje opisane aresztowanie i cudowne uwolnienie z więzienia Apostołów, którzy wyszedłszy odważnie nauczają o zbawieniu w Chrystusie (17-26). Duch Święty udziela Uczniom tak wielkiego męstwa, że nawet sytuację bycia przyprowadzonymi jako oskarżeni w procesie wobec wrogiego Sanhedrynu wykorzystują do głoszenia Ewangelii (27-32).
Rozdział kończy się relacją o interwencji uczonego Gamaliela, który przez logiczną argumentację zdołał złagodzić burzące się emocje (33-39). Cierpienia, których doświadczają apostołowie nie zniechęcają ich do świadczenia o prawdziwym Mesjaszu (40-42).
Gatunek i kompozycja
Analizowany fragment można ze względu na miejsce opisywanego wydarzenia i czas podzielić na dwie części. Pierwszą z nich jest przedstawienie sprawy Ananiasza i Safiry (1-11). W pierwszym zdaniu perykopy zostaje umieszczony spójnik δέ, który w tym zastosowaniu wprowadza kontrast i można go przetłumaczyć jako ale bądź natomiast. Wcześniejsze wersety opisywały godny podziwu szczodry czyn Barnaby, Syna Pocieszenia. Tutaj przeciwnie, kłamstwo przeciwko Duchowi Świętemu sprowadza na fałszywych ludzi wstyd i śmierć. Miejscem rozgrywających się wydarzeń jest dom, w którym przebywa Apostoł Piotr oraz inni zgromadzeni przy nim uczniowie Pana. Do tego miejsca przychodzą Ananiasz i po trzech godzinach Safira, lecz już nie jest dane im wyjść o własnych siłach – po nagłym zatrzymaniu funkcji życiowych zostają wyniesieni martwi i pochowani. Ostatni werset perykopy (w. 11) stanowi podsumowanie mówiące o reakcji otoczenia na niespodziewaną śmierć kłamców.
Drugą perykopą obecną w komentowanym fragmencie jest summarium, czyli streszczenie czy też podsumowanie życia pierwotnego Kościoła (12-16). W Dz jest to trzecia w kolejności taka konkluzja.
Uwagi filologiczne / translatorskie; istotne terminy
- παρὰ τοὺς πόδας τῶν ἀποστόλων (u stóp Apostołów) – APOSTOŁOWIE
Składanie u stóp Apostołów funduszy uzyskanych ze sprzedaży majątków przez członków rodzącego się Kościoła świadczy o szczególnej pozycji we wspólnocie osób należących do grona Dwunastu. Łukasz w Dz 2,42 podaje, że pierwsi uczniowie Chrystusa w Jerozolimie „trwali w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwie.” Apostolskość Kościoła przejawia się w tym, że każda prawdziwa wspólnota wierzących w Pana może słusznie upatrywać swoich początków w misji naocznych świadków życia, śmierci i zmartwychwstania historycznego Jezusa z Nazaretu. Oprócz tego dzięki asystencji Ducha Prawdy Kościół zachowuje wiernie nauczanie, które przekazali na samym początku Apostołowie. Apostolskość wspólnoty chrześcijan oznacza również fakt, iż nowy lud Boży jest nauczany, kierowany i uświęcany przez posługę szafarzy, którzy otaczają wszystkich troską jako kolegium pasterzy zjednoczone z Biskupem Rzymu.
- καὶ ἦσαν ὁμοθυμαδὸν ἅπαντες ἐν τῇ στοᾷ Σολομῶντος (Trzymali się wszyscy razem w krużganku Salomona) – WSPÓLNOTA UCZNIÓW CHRYSTUSA
Pomimo pewnej niejednoznaczności wypowiedzi można stwierdzić, że najprawdopodobniej intencją autora natchnionego jest zwrócenie uwagi na fakt, że wierzący w Jezusa stanowią spójną grupę, która posiada nową tożsamość i wyróżnia się już znacznie spośród dotychczasowego nurtu żydowskiej religijności. Przysłówek ὁμοθυμαδόν oznacza nie tyle fizyczne przebywanie razem co duchową jedność serc i umysłów będącą konsekwencją działania Parakleta w duszach tych, którzy uwierzyli Panu.
- ἵνα ἐρχομένου Πέτρου κἂν ἡ σκιὰ ἐπισκιάσῃ τινὶ αὐτῶν (aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z nich) – NARZĘDZIE
Warto zauważyć zbieżność tego, co obecnie jest mówione o Piotrze i Apostołach oraz dziejących się przez ich ręce cudach uzdrowień i uwolnień z tym, co wcześniej zostało opisane w Ewangeliach w odniesieniu do misji Jezusa: „I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.” – Mk 6,56)
Można pomyśleć, że powyższe praktyki takie jak dotykanie frędzli płaszcza czy liczenie na to, że na kogoś padnie cień przechodzącego apostoła bardziej przypominają magię niż zdrową naukę. Nie jest to jednak prawdą, gdyż osobą, której również w Dz przypisywane są cuda uzdrowień i uwolnień dziejące się przez posługę uczniów jest niezmiennie Bóg. Wszechmocny Stwórca ukazał nam się bliski w osobie Syna – Odkupiciela. Od tej pory posługuje się tym, co proste zwyczajne, aby dokonywać wielkich dzieł swej mądrości. Bóg posługuje się ludźmi jako żywymi narzędziami Jego miłosierdzia, zaś szczególnie jest w stanie działać przez tych, którzy otwierają się na działanie Ducha Uświęciciela i przez to wchodzą w związek zażyłej relacji z Chrystusem. Tenże w nich ukryty promieniuje przemieniając otoczenie swą obecnością.
Rozważając powyższą sytuację możemy pełniej zrozumieć sens tego co Kościół naucza o przyjmowaniu Komunii Świętej oraz o czci świętych w znaku ich relikwii.
Teologia
Choć pozornie występek Ananiasza i Safiry nie wydaje się być wielką zbrodnią, w istocie taką jest. Istotą popełnionego wykroczenia jest bowiem sprzeniewierzenie się woli Boga i wejście w postawę kłamstwa. Ojcem kłamstwa Jezus nazywa złego ducha, a przewrotne małżeństwo ulegając pokusie uczyniło z siebie dzieci ciemności. Odnoszą się do nich słowa skierowane przez Jezusa do osób, które nie przychodzą do Niego ze szczerymi intencjami: „Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8,44).
Sytuacja przedstawiona w Dz w pewnym stopniu przypomina występek nieposłuszeństwa Saula, który z jednej strony chciał uczynić coś pobożnego, z drugiej zaś strony nie zdołał wyjść z myślenia jedynie w kategoriach ludzkich i odejść od poszukiwania doczesnych korzyści. Prorok Samuel kieruje do króla po grzechu słowa napomnienia przypominając o nadrzędnej roli posłuszeństwa: «Czyż milsze są dla Pana całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa głosowi Pana? Właśnie, lepsze jest posłuszeństwo od ofiary, uległość – od tłuszczu baranów. (por. 1Sm 15,22). Innym podobnym obrazem starotestamentalnym nieposłuszeństwa i nieszczerości serca jest grzech Akana, który przywłaszczył sobie przedmioty obłożone klątwą (Joz 7,1).
Grzech kłamliwych małżonków nie polega na zatrzymaniu dla siebie części majątku. Kościół nigdy nie wymagał od ogółu wiernych skrajnych form heroizmu, do których powołani są na mocy szczególnego wezwania jedynie niektórzy. Ananiasz z Safirą nie mieli obowiązku sprzedawać mienia zaś część funduszy mogła spokojnie pozostać w ich sakwach. Jednak oni zdecydowali się na kłamstwo wobec przełożonych, będące równocześnie deklaracją niewiary i bluźnierstwem wobec Ducha Świętego. Zsyłając karę Bóg ukazuje się jako ten, który nienawidzi zakłamania. Jezus wielokrotnie krytykował hipokryzję sobie współczesnych: „To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych” (Łk 16,15).
Jednocześnie zostaje potwierdzona szczególna powaga Piotra i Apostołów jako ludzi prawdziwie powołanych i posłanych przez Boga. Można odnaleźć tu echo starotestamentalnych opisów działalności męża Bożego, Eliasza: „Odpowiadając Eliasz rzekł do pięćdziesiątnika: «Jeżeli ja jestem mężem Bożym, niech spadnie ogień z nieba i pochłonie ciebie wraz z twoją pięćdziesiątką!» I spadł ogień z nieba i pochłonął go wraz z jego pięćdziesiątką” (2Krl 1,10). Można dostrzec tutaj również pewną analogię do historii o Zuzannie, dwóch przewrotnych starcach i Danielu, którego Bóg obdarzył nadprzyrodzoną mądrością w sprawowaniu sądu (Dn 13).
Ananiasz i Safira przez swój przewrotny czyn stają się duchowymi spadkobiercami Chofniego i Pinchasa, synów Helego, których hagiograf określa szczególnie pejoratywnie (por. 1Sm 2,12-17). Grzech tych istnych synów Beliala niósł za sobą bardzo poważne konsekwencje – lud zaczynał lekceważyć religijne praktyki. Na taki stan rzeczy Bóg nie mógł zezwalać, dlatego spotyka ich dotkliwa i prędka kara (por. 1Sm 4,17). Serce Ananiasza zostało zdominowane przez złego ducha podobnie jak przez szatana została zdobyta dusza Judasza (por. Łk. 22,3). Łukasz podkreśla, że żona mężczyzny z własnej woli wzięła udział w udawaniu i przez to jej wina jest równie wielka jak męża.
Badana perykopa może być dla współczesnego czytelnika zbyt okrutna i zadziwiająca, gdyż przyzwyczailiśmy się do postrzegania Boga jako miłosiernego i skłonnego do przebaczania nawet najcięższych przewin. Trzeba jednak pamiętać, że prawda o miłosierdziu Bożym nie zaprzecza prawdzie o Jego sprawiedliwości. Nigdy nie należy zapominać o śmiercionośnych konsekwencjach grzesznych ludzkich wyborów. Nawet najcięższy grzech może zostać przebaczony, lecz najpierw grzeszący musi zdać sobie sprawę z opłakanego stanu duchowej śmierci, w którym się znalazł. W tradycji i praktyce duszpastersko-prawnej Kościoła mówi się o tym, że istnieją grzechy naprawdę poważne i gorszące takie jak aborcja czy celowe znieważenie Najświętszych Postaci, które wiążą się z zaciągnięciem ekskomuniki. Takie przedstawienie sprawy ma za zadanie wstrząsnąć sumieniami tych, którzy dopuszczają się zła i tym bardziej zachęcić ich do prawdziwej skruchy i pokuty.
Warto zauważyć, że w tradycji prorockiej często występuje motyw wzywania do nawrócenia tych, którzy próbują wykorzystywać przewrotnie sprawy Boże do uzyskania doczesnych korzyści. Wielokrotnie Izajasz określa miłość Bożą mianem zazdrosnej (por. 9,6) oraz zapisuje: „Przez wzgląd na Mnie, na Mnie samego, tak postępuję, bo czyż mogę być znieważony? Chwały mojej nie oddam innemu” (48,11) zaś u Ozeasza możemy odczytać sławne słowa: „Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń” (Oz 6,6). Psalmista natomiast woła: „A do grzesznika Bóg mówi: Czemu wyliczasz moje przykazania i masz na ustach moje przymierze ty, co nienawidzisz karności i moje słowa rzuciłeś za siebie?” (Ps 50,16)
Bóg nie tyle chce czegoś od człowieka, co chce całego człowieka – całej jego uwagi i niepodzielonego serca. W całości Pisma rozlega się echo kluczowych słów z Pwt: „Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił” (6,5).
Uczniowie Chrystusa są kontynuatorami Jego misji. On sam w mocy Ducha Świętego działa przez wierzących w Niego, posługując się nimi jako narzędziami. Wolą Ojca jest, aby dzieło zbawienia było kontynuowane w prostych znakach i słowach, które konstytuują sakramentalne przestrzenie spotkania dusz z miłującym Odkupicielem w mocy Ducha Świętego. „Celebracja liturgiczna obejmuje znaki i symbole, które odnoszą się do stworzenia (światło, woda, ogień), do życia ludzkiego (obmywanie, namaszczanie, łamanie chleba) i do historii zbawienia (obrzędy Paschy). Te elementy kosmiczne, obrzędy ludzkie i czynności przypominające działanie Boże, włączone do świata wiary i ogarnięte mocą Ducha Świętego, stają się nośnikami zbawczego i uświęcającego działania Chrystusa” (KKK 1189).
Jedyne pośrednictwo Jezusa Arcykapłana nie niszczy a wręcz ożywia w sobie wiele podporządkowanych mu więzi pośrednictw i powiązań między ludzkimi duszami w Jego Ciele Mistycznym, którym jest Kościół. Duch Święty w sercach uczniów wznieca pragnienie modlitwy wstawienniczej w potrzebach całego świata. Paweł Apostoł z naciskiem zwraca uwagę na konieczność zanoszenia tego rodzaju próśb: „Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi” (1Tt 2,1). Podczas Eucharystii wspólnota chrześcijan posłusznie zachowuje ten zwyczaj przedstawiając Bogu prośby modlitwy powszechnej. Również w liturgii uświęcenia czasu popularnie zwanej brewiarzem istotną część oficjum stanowią prośby w różnych potrzebach.
Ojcowie Kościoła i święci
Kara Boża nastąpiła nie dlatego, że dokonali (Ananiasz i Safira) kradzieży i ukryli pieniądze, lecz także dlatego, że się nie bali i chcieli oszukać tych, w których mieszkał Duch Święty, znający wszystko.
Św Efrem, Komentarz do Dziejów:
Bez pomocy cudów (Apostołowie) nie zdołaliby nakłonić swoich słuchaczy do tego, żeby porzucili dawne obyczaje i z narażeniem życia przyjęli ich nowe, nieznane jeszcze nauki.
Orygenes, Przeciw Celsusowi 1, 46
Magisterium Kościoła
Wkładając ręce, Jezus leczy chorych i błogosławi dzieci . Apostołowie będą czynić to samo w Jego imię, a ponadto właśnie przez włożenie rąk Apostołów jest udzielany Duch Święty. List do Hebrajczyków wymienia wkładanie rąk wśród „fundamentalnych elementów” swego nauczania. Ten znak wszechmogącego wylania Ducha Świętego zachował Kościół w epiklezach sakramentalnych.
KKK 699
Łaska jest najpierw i przede wszystkim darem Ducha, który usprawiedliwia nas i uświęca. Jednak łaska obejmuje także dary, których Duch nam udziela, by włączyć nas w swoje dzieło, uzdolnić do współpracy w zbawianiu innych i we wzroście Ciała Chrystusa, czyli Kościoła. Tymi darami są łaski sakramentalne, czyli dary właściwe różnym sakramentom. Są to ponadto łaski szczególne, nazywane również charyzmatami, zgodnie z greckim pojęciem użytym przez św. Pawła, które oznacza przychylność, darmowy dar, dobrodziejstwo . Niezależnie od ich charakteru, niekiedy nadzwyczajnego jak dar czynienia cudów czy dar języków, charyzmaty są ukierunkowane na łaskę uświęcającą i mają na celu dobro wspólne Kościoła. Pozostają one w służbie miłości, która buduje Kościół .
KKK 2003
Z upływem lat, wraz ze stopniowym rozprzestrzenianiem się Kościoła, działalność charytatywna utwierdziła się jako jeden z istotnych jego sektorów, obok udzielania Sakramentów i głoszenia Słowa: praktyka miłości wobec wdów i sierot, wobec więźniów, chorych i wszystkich potrzebujących należy do jego istoty w równej mierze, jak posługa Sakramentów i głoszenie Ewangelii. Kościół nie może zaniedbać posługi miłości, tak jak nie może zaniedbać Sakramentów i Słowa.
Benedykt XVI, Deus Caritas est 22
Medytacja
- Podziękuję za świadków Chrystusowej miłości, którzy głosili mi Ewangelię i szczerze żyli tym, co mówią.
- Podziękuję za to, że Jezus przebywa w moim sercu przez dar Komunii Świętej. Jako Boża Świątynia idę do innych niosąc im obecność Pana. Poproszę o wrażliwość duchowego słuchu, żebym mógł odczytywać natchnienia, gdy On będzie chciał przeze mnie działać uświęcając moją codzienność.
- Zapytam się Jezusa o to, czego jeszcze Mu nie oddałem w pełni i zostawiłem tylko sobie. Poproszę o męstwo i ufność, żeby złożyć to w Jego ręce.
- Przeproszę za wszelką moją niekonsekwencję w podążaniu za Panem. Będę się starał wynagradzać Bogu moją wiernością i miłością za zdarzające się sytuacje fałszywości i przewrotności Jego wybranych, które dostrzegam. Pomodlę się za tych, którzy stali się zgorszeniem.
- Znajdę miejsce, w którym będę mógł poczuć przynależność do wspólnoty Kościoła. Postaram się zaangażować w życie parafii, uczestniczyć we wspólnotach którejś z grup formacyjnych.
Kultura
Fisheclectic – Zazdrosny
Mówisz mi, że
Kochasz mnie i jesteś zazdrosny o mnie.
Słowo jak miecz, odcina mój lęk,
Czuję miłości płomień.
Pragnę Ci dać
Wszystko, co mam
Serce niepodzielone
Ty i tylko Ty masz prawo wszystko wziąć.
[…]
Mówisz mi, że
Nie ofiar mych chcesz,
Tylko miłości mojej
Lektury
- Kinowski, K. (2018). Motyw „gniewu Bożego” w historiografii Ksiąg Królewskich. Verbum Vitae, 34, 37–66. https://doi.org/10.31743/vv.2018.34.03
- Laskowski, Łukasz. (2019). Jaki grzech, taka i kara. Śmierć jako odpłata za grzech według Drugiej Księgi Machabejskiej. Verbum Vitae, 36, 13–38. https://doi.org/10.31743/vv.1942
- Wygralak, P. (2019). Ojcowie Apostolscy o Bożej karze za grzechy. Verbum Vitae, 36, 163–181. https://doi.org/10.31743/vv.4852
- Szlaga, J. (2017). Cuda Jezusa w świetle najstarszego kerygmatu apostolskiego (Dz 2, 22). The Biblical Annals, 32(1), 99–107. Pobrano z https://czasopisma.kul.pl/index.php/ba/article/view/3136
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.