Drukuj Powrót do artykułu

Franciszek w Trieście: Umocnijmy marzenie o nowej cywilizacji opartej na pokoju i braterstwie!

07 lipca 2024 | 14:49 | st, tom | Triest Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Alessandra Tarantino/Associated Press/East News

„Z tego miasta Triestu, spoglądającego na Europę, będącego skrzyżowaniem narodów i kultur, ziemi pogranicza, umocnijmy marzenie o nowej cywilizacji opartej na pokoju i braterstwie” – zaapelował Franciszek podczas Mszy św. na Piazza Unita d’Italia (Placu Jedności Włoch). Z kolei kierując apel do Kościoła w Trieście powiedział: „Idźcie naprzód! Nadal angażujcie się na pierwszej linii frontu w szerzenie Ewangelii nadziei, zwłaszcza tym, którzy przybywają z Bałkanów i wszystkim tym, którzy potrzebują wsparcia i pocieszenia na ciele lub na duchu”.

Na wstępie homilii papież nawiązał do fragmentu z Księgi Ezechiela, w którym jest mowa o Bogu, który aby obudzić nadzieję w strapionych sercach i podtrzymać trudy wędrówki, zawsze wzbudzał proroków pośród swojego ludu, ale byli oni odrzucani. Podobnie Jezus również doświadcza tego samego, co prorocy, gdy wraca do Nazaretu, swojej ojczyzny i zostaje odrzucony, a nawet wywołuje zgorszenie. – Słowo „zgorszenie” nie odnosi się do czegoś bezwstydnego lub nieprzyzwoitego, jak używamy go dzisiaj. Zgorszenie oznacza „kamień, o który się potykamy”, to znaczy przeszkodę, przeciwność, coś, co cię blokuje i uniemożliwia pójście dalej” – wyjaśniał papież i zachęcił do rozważenia pytania, „co jest przeszkodą, która uniemożliwia nam uwierzenie Jezusowi?”.

„Zgorszeniem jest więc człowieczeństwo Jezusa” – zaznaczył Franciszek i wyjaśnił: „To właśnie jest zgorszeniem: wiara oparta na ludzkim Bogu, który pochyla się ku ludzkości; który troszczy się o nią; który wzrusza się naszymi ranami; który bierze na siebie nasze znużenie; który łamie się dla nas jak chleb. Pociągający jest Bóg silny i potężny, który staje po mojej stronie i zaspokaja mnie we wszystkim. Bóg słaby, który umiera na krzyżu z miłości, i prosi także mnie, abym przezwyciężył wszelki egoizm i ofiarował swoje życie za zbawienie świata, jest Bogiem niewygodnym”.

Nawiązując do kwestii społecznych i politycznych omawianych również podczas zakończonego w Trieście Tygodnia Społecznego Franciszek zaznaczył, że dzisiaj potrzebujemy właśnie tego: zgorszenia wiary. „Nie religijności zamkniętej w sobie, która wznosi wzrok ku niebu, nie martwiąc się o to, co dzieje się na ziemi i celebruje liturgie w świątyni, zapominając o prochu, który przewija się przez nasze ulice. Potrzebujemy natomiast zgorszenia wiary, wiary zakorzenionej w Bogu, który stał się człowiekiem, a zatem wiary ludzkiej, wiary ucieleśnionej, która wkracza w historię, która otacza czułością ludzkie życie, która leczy złamane serca, która staje się zaczynem nadziei i początkiem nowego świata” – zachęcał Franciszek.

Podkreślił, że dzisiaj potrzebna jest wiara, która „budzi sumienia z letargu, która wkłada palec w rany społeczeństwa, która rozbudza pytania o przyszłość człowieka i historii; jest to wiara niespokojna, która pomaga nam przezwyciężyć przeciętność i znużenie serca, która staje się cierniem w ciele społeczeństwa często znieczulonego i ogłuszonego konsumpcjonizmem. Jest to przede wszystkim wiara, która rozwiewa kalkulacje ludzkiego egoizmu, która potępia zło, która wskazuje palcem na niesprawiedliwość, która zakłóca intrygi tych, którzy w cieniu władzy bawią się kosztem słabych”.

Papież nawiązał do wiersza pochodzącego z Triestu poety Umberto Saby pt. „Città vecchia”, który opisując w liryku swój zwyczajny powrót do domu wieczorem spotyka odrzuconych przez ludzkość i „przechodząc, znajduje nieskończoność w pokorze”, ponieważ nierządnica i marynarz, kłótliwa kobieta i żołnierz „wszyscy są stworzeniami życia i cierpienia; Pan porusza się w nich, tak jak i we mnie”. „Nie zapominajmy o tym: Bóg ukrywa się w mrocznych zakamarkach życia i naszych miast. Jego obecność objawia się właśnie w twarzach wyżłobionych cierpieniem i tam, gdzie zdaje się triumfować rozkład. Nieskończoność Boga jest ukryta w ludzkiej nędzy, Pan porusza się i staje się przyjazną obecnością właśnie w zranionym ciele ostatnich, zapomnianych i odrzuconych. A my, którzy czasami jesteśmy niepotrzebnie zgorszeni jakże wieloma drobnymi rzeczami, dobrze uczynilibyśmy zadając sobie pytanie: dlaczego nie jesteśmy zgorszeni w obliczu szerzącego się zła, życia, które jest upokarzane, problemów pracy, cierpienia migrantów? Dlaczego jesteśmy apatyczni i obojętni na niesprawiedliwość świata? Dlaczego nie bierzemy sobie do serca sytuacji więźniów, która nawet z tego miasta Triestu wznosi się jak krzyk udręki?” – zachęcał Franciszek do refleksji.

Przypomniał, że Jezus mimo odrzucenia aż po osądzenie i potępienie „pozostał wierny swojej misji, nie ukrył się za dwuznacznością, nie pogodził się z logiką władzy politycznej oraz religijnej i uczynił ze swego życia ofiarę miłości dla Ojca”. „Podobnie my, chrześcijanie, jesteśmy powołani do bycia prorokami i świadkami królestwa Bożego, w każdej sytuacji, w której żyjemy, w każdym miejscu, w którym zamieszkujemy” – zaznaczył Franciszek.

Na zakończenie papież zaapelował, aby z miasta Triestu, „spoglądającego na Europę, będącego skrzyżowaniem narodów i kultur, ziemi pogranicza, umocnić marzenie o nowej cywilizacji opartej na pokoju i braterstwie”. „Nie bądźmy zgorszeni Jezusem, lecz wręcz przeciwnie, bądźmy oburzeni wszystkimi sytuacjami, w których życie jest upodlone, ranione i zabijane. Nieśmy proroctwo Ewangelii w naszym ciele, nie tyle słowami ile naszymi wyborami” – powiedział Franciszek.

Z kolei kierując apel do Kościoła w Trieście, powiedział: „Idźcie naprzód! Nadal angażujcie się na pierwszej linii frontu w szerzenie Ewangelii nadziei, zwłaszcza tym, którzy przybywają z Bałkanów i wszystkim tym, którzy potrzebują wsparcia i pocieszenia na ciele lub na duchu. Działajmy wspólnie: abyśmy, odkrywając, iż jesteśmy miłowanymi przez Ojca, mogli żyć wszyscy jak bracia”.

Pełny tekst homilii papieża Franciszka publikujemy TUTAJ.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.