Można już oglądać wystawę o heroicznym udziale sakramentek w Powstaniu Warszawskim
08 sierpnia 2024 | 19:36 | aw | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Banery na ogrodzeniu klasztoru benedyktynek sakramentek z klasztoru na Nowym Mieście w Warszawie, wystawa w kościele pw. św. Kazimierza poświęcona historii wspólnoty aż do męczeńską śmierć sióstr i powojenne podniesienie z ruin, ocalałe cudem dokumenty i… papierowe gołębie – składają się na ekspozycję, którą można oglądać od dziś.
Zewnętrzne banery ukazują historię warszawskich sakramentek – klasztor to votum dziękczynne królowej Marii Kazimiery za Wiktorię Wiedeńską jej męża, króla Jana III Sobieskiego – po czym ukazują najbardziej dramatyczny epizod w historii wspólnoty, gdy mniszki na prośbę dowódców Powstania wpuściły w sierpniu 1944 żołnierzy, a także cywili na swój teren. W obliczu klęski ofiarowały się za Warszawę, Polskę i świat, trzydzieści cztery zginęło pod ruinami kościoła wraz z czterema kapłanami i około tysiącem cywilów. Dwa banery pokazują ich fotografie i na odbiorcy robi wrażenie brak dziewięciu sióstr – archiwa zakonne niemal całkowicie zostały pochłonięte przez ogień, nie wiadomo nawet jak wyglądały.
W kościele zwiedzający mogą zapoznać się z przedwojennymi zdjęciami, ukazującymi życie wspólnoty, a także ilustrującymi niemal całkowite zniszczenie przez Niemców kompleksu klasztornego, z powojennymi wydarzeniami, m.in. uroczystościami w 10. rocznicę śmierci zakonnic, wstrząsającymi zdjęciami z ich ekshumacji. W dwóch gablotach, ustawionych wzdłuż bocznych ścian, prezentowane są ocalałe dokumenty – jedyne ślady po siostrach – obrazki ze ślubów zakonnych, łaciński brewiarz, Mszał Rzymski s. Józefiny Olędzkiej, figurka Matki Bożej, XIX-wieczny krzyżyk, a także dokumenty z czasów przed wstąpieniem do klasztoru – świadectwo ukończenia kursu kroju i szycia s. Andrzei Zofii Słowackiej czy dojrzałości s. Anzelmy Matusiak. Nad jedną z gablot papierowe gołębie, gdyż od chwili śmierci sakramentek krążyła opowieść, że gdy umierały, w niebo wzbiło się stado białych gołębi.
Ekspozycja jest dziełem zespołu Studia graficznego „Podpunkt” – Emilii Bojańczyk, Magdaleny Dobruk i Ewy Najnigier-Galińskiej.
Wciąż szukamy informacji o naszych męczennicach – mówią w rozmowie z KAI przeorysza klasztoru, matka Maria Blandyna i historyczka, s. Maria Józefina. Brakuje nie tylko zdjęć, ale także informacji o ich pochodzeniu czy wcześniejszym, świeckim życiu. Nic nie wiadomo np. o s. Janinie Przykop, która pochodziła prawdopodobnie z Warszawy i miała kramik z książkami religijnymi. Nie ma zdjęcia s. Hilarii Kraków, choć zachowało się zdjęcie jej rodziny. – Siostra Bogumiła Sumińska ma „białą plamę” w życiorysie – nic nie wiadomo, co robiła, gdy przed wstąpieniem do Zakonu mieszkała czternaście lat w Warszawie – wylicza s. Józefina. Dlatego sakramentki wciąż poszukują nawet najdrobniejszych śladów po współsiostrach, szukają ich krewnych, a do tego potrzebne są wręcz detektywistyczne zdolności. Czasami w niezwykły sposób luki wypełniają krewni lub przyjaciele zakonnic. W ten sposób dotarły po czterdziestu latach wiadomości o s. Innocencie czy zdjęcie s. Augustyny – Laurencji Zalewskiej. Sakramentki wciąż apelują do osób, które mogą te luki uzupełnić i nie tracą nadziei, że to się uda.
Na jednej z plansz w kościele zamieszczono cytat z Kroniki klasztoru: „Święto Matki Boskiej Częstochowskiej. Odprawiłyśmy gorliwą nowennę do Królowej Polski o ratunek dla naszej biednej stolicy. Tymczasem nie ma odpowiedzi z nieba. Najśw. Matka patrzy w oczy Boże i widocznie widzi, że trzeba, aby Warszawa tak strasznie cierpiała! Fiat voluntus Dei! Niech nam uprosi tylko siły do wytrzymania tego wszystkiego, bo u wielu wiara już się załamuje. (…) Pomimo wielkiego wyczerpania u Sióstr wszystkie ćwiczenia są (…) zachowane. (…) Czasem głosy się trzęsą, zwłaszcza gdy bombowce warkoczą nisko nad naszymi głowami , albo pociski artyleryjskie wstrząsają murami, ale modlitwa chóralna ani na chwilę nie jest przerwana”.
***
Benedyktynki od Nieustającej Adoracji Najświętszego Sakramentu zaprosiła do Polski królowa Maria Sobieska. Było to wypełnienie obietnicy uczczenia Wiktorii Wiedeńskiej – dzieła jej męża, króla Jana III. Charyzmatem Zakonu mniszek, założonego we Francji w 1653 r. jest nieustająca adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwa za wszystkie stany. Specyfiką sakramentek jest złożenie czwartego ślubu – oprócz ślubowania posłuszeństwa, stałości miejsca i życia według Reguły św. Benedykta, zakonnice składają ślub nieustającej adoracji w charakterze żertwy, czyli ofiary wynagradzającej przeciw Eucharystii.
Komisja Wychowania Katolickiego KEP: zmiany dot. lekcji religii wprowadzono bez porozumienia ze stroną kościelną
Przez stulecia wspólnota modliła się i rozwijała mimo wojen, zarazy i zaborów, ale to okupacja i Powstanie Warszawskie były dla ,mniszek tyglem i próbą najwyższego heroizmu. Szóstego sierpnia 1944, kilka dni po rozpoczęciu walk, do furty klasztornej zapukali powstańcy i poprosili zakonnice o otwarcie klauzury żeby łączniczki miały mogły łatwiej docierać w rejony walk. Na teren klasztoru wkroczyli także powstańcy, również ludność cywilna, chroniąca się przed ostrzałem i bombardowaniem. Zakonnice gotowały posiłki, opatrywały rannych, gdyż założono też prowizoryczny szpitalik. Na jego potrzeby oddały wszystkie zapasy żywności, opatrunków i leków, jakimi dysponowały. Dramatyczne wydarzenia nie przeszkodziły w nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu. Niemcy szybko zorientowali się, że nowomiejski klasztor stał się powstańczą redutą, bombardowali go więc, kierowali bomby zapalające i niszczące w kierunku jego murów.
Pod ostrzałem i próbując gasić pożary, wiele sióstr „aktualizowały” swój ślub żertwy (niektóre zrobiły to wcześniej). Ofiarowały się za Warszawę, Polskę i świat i żeby Polska była Chrystusowa. Zginęły pod gruzami własnego kościoła, w trakcie adoracji. Trzydzieści cztery sakramentki, czterech kapłanów, ok. tysiąc cywilów. Wśród mieszkańców Starówki zachował się przekaz, że w chwili ich śmierci w niebo wzbiło się stado białych gołębi.
***
W związku z kosztami organizacji wystawy każde wsparcie, związane z jej sfinansowaniem, będzie ogromną pomocą. Dane do przelewu:
Klasztor Benedyktynek-Sakramentek
Rynek Nowego Miasta 2, 00-229 Warszawa
Bank PEKAO S.A.
PLN: 70 1240 1138 1111 0000 0209 2241 (rachunek PLN)
Z dopiskiem „Wystawa”
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.