Ojciec Faltas o tragedii Bliskiego Wschodu: wspomóżmy serca złamane rozpaczą!
15 sierpnia 2024 | 16:41 | mela | Jerozolima Ⓒ Ⓟ
Nie ustawajmy w potępianiu niesprawiedliwości wobec niewinnych, słabych i bezbronnych. Słowa te znajdują się w przejmującym apelu ojcu Ibrahima Faltasa, w którym błaga świat, by nie zamykał oczu na złamane rozpaczą serca mieszkańców Bliskiego Wschodu. Wikariusz Kustodii Ziemi Świętej prosi o modlitwę o pokój za przyczyną Matki Bożej Wniebowziętej, do której chrześcijan na całym świecie wezwali franciszkanie posługujący w tym zapalnym regionie świata.
Ojciec Faltas pracujący w Ziemi Świętej nieprzerwanie od 1993 roku podkreślił, że choć wielu próbuje uczynić z obecnej wojny jedynie lokalną tragedią, to w rzeczywistości od sytuacji w tym regionie zależy przyszłość światowego pokoju. Franciszkanin wskazał, po dziesięciu miesiącach od wybuchu wojny w Strefie Gazy takie słowa jak śmierć, przemoc, nienawiść, zniszczenie, zemsta i odwet mogą wydawać się puste i ciche, ponieważ powtarzamy je codziennie i się do nich przyzwyczajamy. Tymczasem wojny, które ogarniają Ziemię Świętą od północy do południa, nie ustają, a wręcz nasilają się pod względem okrucieństwa i nieludzkości. Terror i nieufność ogarnęły tych, którym udało się przetrwać w tej ważnej części Ziemi Świętej.
Rozpacz rodziców niemogących wykarmić dzieci
„Od Galilei po Gazę, od Jerozolimy po Zachodni Brzeg, wszyscy cierpią bez względu na narodowość, rasę, kolor skóry czy przynależność religijną” – podkreślił ojciec Faltas. Wspomniał o smutku wywołanym wyjazdem wielu chrześcijańskich rodzin, które opuszczają Betlejem i Jerozolimę, ponieważ martwią się o teraźniejszość i przyszłość swoich dzieci. „Do smutku z powodu tych wyjazdów dochodzi udręka związana z oglądaniem miejsc świętych bez miejscowych wiernych” – wskazał franciszkanin. Wspomniał zniechęcenie ludzi, rozpacz ojców i matek, którzy nie wiedzą, jak nakarmić swoje dzieci. „Otrzymuję niezliczone prośby od mężczyzn i kobiet, którzy błagają o pozwolenie na pracę i wsparcie rodzin borykających się z trudnościami i pilnymi potrzebami spowodowanymi wojną i wynikającym z niej brakiem pielgrzymów w miejscach świętych. Ludzie proszą przynajmniej o pozwolenie na przekroczenie punktu kontrolnego do Izraela, a tym samym o szansę na znalezienie pracy i godności” – powiedział ojciec Faltas.
Dariusz Kwiecień: rozporządzenie MEN ws. lekcji religii jest wbrew wszelkim zasadom pedagogiki
Franciszkanin wspomniał o bezsilności, której doświadczają mieszkańcy Ziemi Świętej, ponieważ nie są w stanie zrobić nic dla tych, którzy zamieszkują tę ziemię w rozpaczy i strachu. „Tę samą bezsilność odczuwa się, gdy nie dostrzega woli powstrzymania gwałtownego biegu wydarzeń” – wskazał franciszkanin. Podkreślił, że sytuacją kryzysową jest przetrwanie wojny, sytuacją kryzysową jest głód i pragnienie, które również zabijają, ponieważ ludzie jedzą przeterminowaną lub zanieczyszczoną żywność, ponieważ piją zakażoną i zanieczyszczoną wodę. „Śmierć jest pewna, gdy leki ratujące życie nie są wpuszczane, a to, co pozostało ze szpitali jest niszczone” – zauważył ze smutkiem franciszkanin. Wyznał, że patrząc na rozmiar dokonywanego barbarzyństwa zastanawia się, co czuje osoba, która wyrządza krzywdę jednemu ze swoich bliźnich i czy każdy z nas, od najskromniejszych do najpotężniejszych, zrobił wszystko, co możliwe, aby uniknąć tak wielkiej krzywdy.
Przez granicę przejeżdża broń zamiast żywności i leków
W swym apelu wzywającym do usilnej modlitwy o pokój, nie tylko 15 sierpnia, ale każdego dnia, ojciec Faltas przypomniał, że śmierć dzieci, bezbronnych, bez winy, reprezentuje najbardziej całkowite lekceważenie godności i szacunku dla życia. „Czy zrobiono wszystko, co możliwe i niemożliwe, aby powstrzymać śmiercionośny handel bronią i innymi narzędziami śmierci” – pyta franciszkanin i przypomina: „Te same drogi, którymi przejeżdża broń, zamiast niej powinny widzieć żywność, lekarstwa, energię, to wszystko co budzi promyk życia godnego miana ludzkiego. Czy wykorzystaliśmy wszelkie środki, aby zasiać pokój i jedność oraz wyplenić złą trawę nienawiści i podziałów? Słowa takie jak prawa i wolność to tylko mgliste i odległe dźwięki w porównaniu z żywotnymi potrzebami tych biednych ludzi. Czy prawo do życia zostało pokonane przez rzekomą wolność niszczenia życia?”.
Swój apel ojciec Faltas zakończył gorącą prośbą o to, by nie pozwolić, aby ten scenariusz wojenny stał się kolejną nieodwracalną lokalną tragedią, ograniczoną do tego obszaru geograficznego, w którym jednak, jak podkreślił, koncentruje się przyszłość światowego pokoju. „Nie ustawajmy w potępianiu niesprawiedliwości wobec niewinnych, słabych i bezbronnych. Nie zamykajmy oczu, umysłów i serc na oczy pełne bólu, umysły oburzone nieludzką przemocą i serca złamane rozpaczą” – powiedział ojciec Faltas prosząc o modlitwę o pokój na Bliskim Wschodzie i całym świecie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.