Drukuj Powrót do artykułu

Spojrzeć na człowieka inaczej – Domy Serca

25 października 2024 | 12:47 | Maria Olek, mos | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Alvin Mahmudov / Unsplash

Pocieszenie, rozmowa, modlitwa – tak wolontariusze z Domów Serca wspierają ubogich ludzi z całego świata. Starają się docierać wszędzie tam, gdzie panuje bieda, samotność i wykluczenie. Domy Serca to polska fundacja, współpracująca z placówkami partnerskimi w 25 krajach na 5 kontynentach. Do tej pory na misje z Domami Serca wyjechało z Polski już blisko 180 osób. W ubiegłą niedzielę rozpoczął się Tydzień Misyjny, pod hasłem „Idźcie i zapraszajcie wszystkich na ucztę”.

Wolontariusze Domów Serca

– 5 lat temu wyjechałem po raz pierwszy na misje. Gdy byłem na spotkaniu duszpasterstwa akademickiego, poznałem dwóch chłopaków z Domów Serca. Nigdy wcześniej nie myślałem o takim wolontariacie. Miesiąc później zapisałem się – wspomina Paweł Łoch, który był wolontariuszem na misjach w Senegalu.

W Senegalu odkrył istotę modlitwy oraz pogłębiał relację z drugim człowiekiem. – Codziennie chodziliśmy tam na Mszę Świętą i odmawialiśmy różaniec. Mieszkaliśmy w stolicy. Przede wszystkim staraliśmy się być przyjaciółmi dla tych ludzi. Nie pomagaliśmy im kopać studni, tylko po prostu z nimi byliśmy. Odwiedzaliśmy ludzi, którzy mieszkali w sąsiedztwie, bawiliśmy się z dziećmi, przychodziliśmy do więźniów, modliliśmy się z nimi, jeździliśmy do ludzi pracujących na wysypiskach śmieci, organizowaliśmy grę w piłkę nożną dla chłopaków – wymienia.

– Na misje pojechałam 6 lat temu. Czułam potrzebę zrobienia czegoś więcej. W Hondurasie spędziłam 14 miesięcy – o swoim doświadczeniu opowiada Agata Wiewiórkowska. – Honduras był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Mieszkaliśmy w slumsach. Zupełnie inny świat, bardzo duża bieda, mnóstwo śmieci oraz mafia. Także bardzo przejmujący był widok biegających „dzieci ulicy”. Organizowaliśmy im czas. Mimo ubóstwa i trudnych warunków mieszkańcy byli bardzo pogodni i rozmowni – wspomina wolontariuszka.

– Miłość przejawia się w wielu małych rzeczach, wspólnym gotowaniu, spędzaniu czasu w kolejce w szpitalu, w odwiedzeniu chorego, w zabawie z dziećmi, czy we wspólnej modlitwie – zauważa wolontariuszka Carolina z Kolumbii. – W Ekwadorze spotkaliśmy ludzi, którzy po prostu potrzebowali towarzysza, aby nie czuć samotności – dodaje.

Carolina przyjechała także na wolontariat do Polski. – Tutaj odkryłam inny rodzaj ubóstwa, bardzo różniący się na przykład od tego w Ameryce Południowej. Ubóstwa a jednocześnie pewność tej głębokiej potrzeby bliskich relacji – mówi wolontariuszka, która w Warszawie jest już od około 6 lat.

Wolontariusze wskazują, że jednym z najtrudniejszych doświadczeń była obca kultura i nieznajomość języka. – Jak przyjechałem, nie rozumiałem niczego, co się wokół mnie działo. Przez pierwsze kilka tygodni czułem się, jak dziecko – mówi Paweł Łoch. – Piękne były natomiast relacje z ludźmi. Mieszkańcy Senegalu chcieli spędzać z nami czas, otrzymywaliśmy od nich senegalskie imiona, ,okazywali  że jesteśmy dla nich ważni. To nadawało sens naszej pracy – podkreśla wolontariusz.

– Najtrudniejsza dla mnie była bezradność. Przyjeżdżając z Europy, chcielibyśmy zmienić warunki ich życia, a to okazuje się bardzo trudne – mówi Agata Wiewiórkowska. – Z kolei najpiękniejsze było to, że miałam możliwość życia razem z nimi – zauważa. – Były chwile trudne, przede wszystkim związane z cierpieniem ludzkim, czy niesprawiedliwością – zaznacza wolontariuszka z Kolumbii. – Niesamowite natomiast było odkrycie bezinteresowności i miłości jako fundamentalnej podstawy w życiu. Nie możemy przegapić żadnej okazji do kochania – przypomina Carolina.

Życie wolontariuszy opiera się na trzech filarach: modlitwie, życiu wspólnotowym i służbie. – Nauczyło mnie to życia z innymi ludźmi, często o innej kulturze – dodaje Agata Wiewiórkowska. – Dzięki tym ludziom Pan zmienił moje życie. Patrzę na drugiego człowieka inaczej niż przed laty – puentuje Carolina z Kolumbii.

Wolontariuszem Domów Serca może zostać każdy młody człowiek w wieku od 18 do 35 lat. Misje trwają od roku do dwóch lat – decyzja, jak długi będzie to wyjazd, należy do wolontariusza. Fundacja jest organizacją non-profit, co oznacza, że utrzymuje się z darowizn. Formacja wolontariuszy trwa ok. 6 miesięcy i rozpoczyna się otwartym spotkaniem informacyjnym. Jest to również okazja do spotkania z byłymi wolontariuszami oraz wysłuchania opowieści o ich doświadczeniu. Po takim weekendzie każdy uczestnik ma czas na podjęcie decyzji.

Osoby, które zadeklarowały chęć wyjazdu, zapraszane są do uczestniczenia w kolejnych dwóch weekendach i dwutygodniowym stażu, przygotowującym do wyjazdu. Jest to czas, w którym przyszli wolontariusze poznają głębiej wartości i zasady, jakimi kieruje się organizacja oraz zgłębiają specyfikę kraju, do którego zostają posłani. W każdej placówce mieszka kilku wolontariuszy z całego świata. Domy te otwarte są dla wszystkich, którzy pragną porozmawiać, wypić wspólnie kawę, pomodlić się. Jest to życie we wspólnocie.

Osoby zainteresowane mogą wypełnić odpowiedni formularz, który znajduje się na stronie: https://domyserca.pl/zostan-wolontariuszem/. Zgłoszenia przyjmowane są także pod adresem mejlowym: domy.serca@gmail.com.

Misja Domów Serca

Wolontariusze docierają nie tylko do dzielnic biedy, ale także do bogatych metropolii. Ich zadaniem jest bycie z cierpiącymi, np. w slumsach, a także z osobami samotnymi i opuszczonymi. Prowadzą prosty styl życia, żyją wśród mieszkańców, w takich warunkach, w jakich oni przebywają. Młodzi pokazują tym ludziom, że pomimo biedy, ubóstwa, czy samotności, wciąż są wartościowi.

W działalność Domów Serca można włączyć się, nie tylko wyjeżdżając na wolontariat, ale również poprzez wsparcie modlitewne lub materialne wolontariusza. Każdy darczyńca otrzymuje raz na dwa miesiące list, w którym wspierany przez niego wolontariusz opowiada o swoim doświadczeniu życia i pomocy w innym kraju.

Idea poświęcenia roku życia, aby zwyczajnie być przy drugim człowieku – człowieku cierpiącym, opuszczonym, zmarginalizowanym – powstała w Polsce w 2012 roku. Placówki partnerskie Domów Serca znajdują się w Chile, Ekwadorze, na Filipinach, we Francji, Grecji, Hondurasie, Indiach, Japonii, Kostaryce, na Kubie, w Niemczech, Peru, Rumunii, Salwadorze, Senegalu, Tajlandii, na Ukrainie, w Urugwaju, USA, a także we Włoszech.

Domy Serca znajdują się na liście wolontariatów misyjnych: https://www.misje.pl/misyjne-strony-342/wolontariaty-misyjne-348. Fundacja posiada swoją siedzibę w warszawskiej dzielnicy Zacisze. Jest to dom, w którym mieszkają osoby na stałe związane z organizacją, jak i sympatycy jej działalności – studenci i młode osoby pracujące. Tworzą oni wspólnotę, prowadzą wspólne życie modlitewne, a także otwierają dom na różnego rodzaju aktywności organizowane przez mieszkańców oraz byłych wolontariuszy. Dom na ul. Irminy 9 jest również miejscem, spotkań informacyjnych dla zainteresowanych wyjazdem oraz formacja wolontariuszy przygotowujących się do wyjazdu. W domowej kaplicy w każdy pierwszy piątek miesiąca odbywa się nocna adoracja Najświętszego Sakramentu.

– Domy Serca oferują młodym ludziom coś bardzo niepopularnego w tych czasach, tzn. poświęcenie roku życia, aby uczyć się miłości do drugiego człowieka. Jest to doświadczenie, które zostaje z wolontariuszami na całe życie i zmienia ich patrzenia na świat, dlatego cieszymy się, że tak wiele osób zaufało wołaniu Boga i wyjechało na wolontariat z naszą organizacją – mówi prezes Fundacji, ks. Clement Imbert.

Obecnie w domu w Warszawie mieszka sześć osób. Na wolontariacie przebywa 10 osób.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.