Kard. Hollerich po synodzie: katolicy zobaczą Kościół, w którym są ważni
28 października 2024 | 00:01 | pb | Watykan Ⓒ Ⓟ
Katolicy prawdopodobnie nie od razu zobaczą skutki synodu, „gdyż zmiany wymagają czasu i Duch Święty potrzebuje czasu, żeby nawrócić nasze serca (…) bo stawiamy opór”. Ale „z czasem zobaczą Kościół, w którym się liczą, w którym są ważni, w którym ich talenty, ich dary, ich doświadczenie życiowe są ważne, ponieważ należą do ludu ochrzczonych”. „Należą do świętego ludu Bożego i we chrzcie i bierzmowaniu otrzymali misję. Wypełniamy tę misję razem jako Kościół” – podkreślił relator generalny zakończonego w niedzielę zgromadzenia Synodu Biskupów nt. synodalności kard. Jean-Claude Hollerich w wypowiedzi dla portalu Vatican News.
Z kolei podczas sobotniej wieczornej konferencji prasowej luksemburski hierarcha stwierdził, że prace synodalne przebiegały „bez ducha polemicznego”. „Synod Biskupów się zakończył, ale pozostała jego dynamika” – zauważył kardynał. Przypomniał, że „papież zmienił synod”, przekształcając go z jednorazowego wydarzenia w proces trwający kilka lat. Obecnie synod wchodzi w fazę w wprowadzania w życie, co wymaga rozeznawania „szczególnie na poziomie lokalnym”.
Pytany o swe osobiste doświadczenie uczestnika synodu, a zarazem jednego z odpowiedzialnych za jego przebieg, arcybiskup Luksemburga stwierdził, że „Duch Święty żyje i działa w Kościele”. „Nie musimy martwić się o życie i żywotność Kościoła, Bóg się o to zatroszczy” – zapewnił relator generalny zgromadzenia.
Stwierdził, że niespodziewana decyzja papieża Franciszka o tym, iż nie opublikuje posynodalnej adhortacji apostolskiej, gdyż wystarczy dokument końcowy synodu, jest w istocie synodalna. Według kard. Hollericha Franciszek „uosabia to, co zostało napisane w tym dokumencie”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.