Drukuj Powrót do artykułu

Biskupi częstochowscy o powołaniu do świętości

01 listopada 2024 | 21:16 | mor, ks. mf | Częstochowa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. BP KEP

– Błogosławieństwa to rodzaj dalekowzrocznej konstytucji, która przekracza granice tego świata – powiedział abp Wacław Depo. W uroczystość Wszystkich Świętych metropolita częstochowski przewodniczył Mszy św. w kościele Zmartwychwstania Pańskiego w Tajemnicy Emaus na cmentarzu Kule w Częstochowie oraz poprowadził procesję z modlitwami za zmarłych.

Arcybiskup wskazał, że Jezusowa konstytucja, którą wygłosił podczas kazania na górze, była trudna w Jego czasach i jest także trudna dziś, ponieważ Jego błogosławieństwa i droga „nie mają nic wspólnego z żadnym programem politycznym, żadnymi obietnicami, których się później nie spełnia”. – Jezus niezmiennie jest Ten sam – na górze błogosławieństw i na Golgocie. On myśli o konkretnym człowieku, który jest chory, ubogi, bezrobotny, smutny, płaczący, oszukany, okradziony, prześladowany czy wyśmiany dlatego, że ma odwagę być uczciwy i moralny – wyjaśnił hierarcha.

Metropolita częstochowski przypomniał, że po śmierci Jezus z pewnością zapyta o miarę naszego życia: – Czy miłujesz Mnie więcej aniżeli wczoraj? Bo byłem głodny i chory, byłem w więzieniu czy w potrzebie, a odwiedziłeś Mnie? Nakarmiłeś Mnie? Dałeś Mi pić? I cóż, zapytamy się jak ci z Ewangelii: Panie, kiedy widzieliśmy Cię takim, a nie usłużyliśmy Tobie? I usłyszymy: Wszystko, co uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. I czego nie uczyniliście, tegoście i Mnie nie uczynili – kontynuował.

Arcybiskup Depo zauważył, że uroczystość Wszystkich Świętych „zaprasza nas, abyśmy uwierzyli w radość i zwycięstwo tych, którzy byli głodni, płaczący, torturowani i prześladowani, a przyszli w szatach wybielonych krwią Baranka i trwają w Jego miłości i życiu”. – Ten dzień jest zaproszeniem, abyśmy zobaczyli świat od strony Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela, Zwycięzcy szatana, grzechu i śmierci. Jest również zaproszeniem do dziękczynienia Bogu za wspólnotę Kościoła i za tych, którzy nas w tę wspólnotę wprowadzili: rodziców, chrzestnych, szafarzy sakramentów, którzy podprowadzali nas z wiarą pod krzyż Jezusa, abyśmy z wiarą wpatrywali się w Jego zwycięstwo – powiedział metropolita częstochowski.

Na konieczność pragnienia świętości wskazał w homilii bp Andrzej Przybylski. Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej przewodniczył 1 listopada, w uroczystość Wszystkich Świętych Mszy św. w kaplicy Zaśnięcia św. Józefa na częstochowskim cmentarzu Raków oraz procesji.

W kontekście peregrynacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej podkreślił, że „dzisiaj kiedy mówi się o kryzysie wiary, że ludzie przestali chodzić do kościoła, to okazuje się, że na powitanie Maryi przychodzi mnóstwo ludzi”. – Przygotowania do nawiedzenia, wszystkie dekoracje są wyrazem wiary ludzi. Czasem droga dla Maryi jest przystrojona na przestrzeni kilku kilometrów – podkreślił bp Przybylski.

Wyjaśniając teksty czytań, zaznaczył, że „św. Jan w Apokalipsie w wizji nieba pyta o to kim są ci wszyscy święci. Odpowiada, że są oni z różnych krajów, każdego zakątka świata, mówią różnymi językami, są z każdego stanu”. – Św. Jan chce powiedzieć, że nie ma jakiejś ekskluzywności dla świętości. Autor Apokalipsy w imieniu Boga nam mówi, że każdy z nas nie tylko może, ale jest powołany do świętości – wyjaśnił.

Biskup wskazał na powołanie do świętości przez wzór Maryi. Podkreślił, że Maryję nazywamy najświętszą. – W orszaku świętych Ona przewodzi. Spośród kobiet Ona została powołana do świętości wyjątkowej. Dzieło, do którego Maryja została powołana, jest dziełem najświętszym. Często jednak śpiewamy o Niej, że żyła prosto zwyczajnie jak my. Nie urodziła się na książęcym dworze, w super wykształconej rodzinie – mówił.

Na czym zatem polega tajemnica Jej świętości? – pytał bp Przybylski. – Najważniejszy moment w Jej drodze do świętości, to jest Jej odpowiedź, Jej „amen”, Jej pragnienie bycia świętą. Czy chcesz być świętym, bo od tego zaczyna się tak naprawdę nasza droga do świętości – kontynuował.

Nawiązał do życia znanego trapisty amerykańskiego Tomasza Mertona. – Przed swoim nawróceniem był intelektualistą, szedł drogą ateizmu. Już na studiach zachwycił się ideami komunizmu. Przeżył potem nawrócenie i radykalnie odkrywając Pana Boga, odkrył również to, że wierzący to pragnący być świętym. Merton pytał jak być tym świętym. Czytał wielu mistyków, teologów, pytał mistrzów życia duchowego i zawsze dostawał jedną najważniejszą odpowiedź, zanim będziesz pytać jak, to zapragnij świętości – mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej.

– Gdybyśmy wzięli mikrofon reporterski i przeszli po wszystkich cmentarzach i zapytali ludzi biegających ze zniczami i kwiatkami od grobu do grobu, po co to robicie i postawili pytanie, czy chcesz być świętym, to wydaje się, że dzisiaj ludzie nie tylko nie pytają jak być świętym, ale nie mają takich pragnień – zauważył.

– Wykrzywiono dzisiaj prawdę o świętości, wyśmiewa się świętość. Pokazuje się świętych jako jakiś odlecianych ludzi, takich niedzisiejszych, nienowoczesnych. Robi się wszystko po to, żeby zabić w człowieku pragnienie świętości. Niech ludzi pragną sobie zdrówka,  wielkich pieniędzy, wielkich przyjemności, nawet jakiś dobrych rzeczy na ziemi, ale niech nie pragną świętości. Czasem niestety do innych mówi, a co ty taka święta, nie bądź taki święty. Problem naszych czasów dotyczy tego, czy chcemy być świętymi. Dotyczy to także zbawienia – kontynuował.

– Dzisiaj w Ewangelii pada słowo, które jest innym imieniem słowa świętość. Jezus mówi „błogosławieni”, czyli szczęśliwi. Gdybyśmy z tym samym mikrofonem reporterskim zapytali, czy chcesz być szczęśliwy, to tu już nie byłoby wątpliwości – dodał biskup.

Nawiązał również do słów Elżbiety w scenie ewangelicznej nawiedzenia. – Elżbieta mówi do Maryi, że jest błogosławiona między niewiastami. Niewiasta znaczy też oblubienica, zakochana w Bogu. Jest błogosławiona, bo pokochała Boga całym sercem. Jest błogosławiona, bo błogosławiony jest owoc Jej łona. Maryja nosi w sobie Jezusa. Maryja jest błogosławiona, bo uwierzyła – podkreślił.

– Świętość to nie jest masa jakiś dobrych uczynków, cierpiętnictwo. Nie da się tego zrobić, jak się nie kocha. Bardzo potrzebny jest nam kontakt z Bogiem, Msza św. Pragnijmy być świętymi – zaapelował bp Przybylski.

Po Mszy św. biskup Andrzej Przybylski przewodniczył na cmentarzu św. Józefa procesji z modlitwą za zmarłych.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.