Drukuj Powrót do artykułu

„Nadzieja owcy” – Dzień Młodych w diecezji bydgoskiej

24 listopada 2024 | 14:41 | jm | Bydgoszcz Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wiesław Kajdasz / diecezja.bydgoszcz.pl

„Nadzieja owcy” to hasło Dnia Młodych, jaki zorganizowano w Bydgoszczy. To forma Światowych Dni Młodzieży, które przeżywane są w wymiarze diecezjalnym. – Owca reprezentuje każdego z nas – zagubionego, ale zawsze szukanego przez Pasterza – który nigdy nie porzuca. W Jego opiece znajdziemy bezpieczeństwo i miłość – powiedziała szesnastoletnia Olga z Wyrzyska.

Pierwsza część spotkania odbywała się w hali XI LO w Bydgoszczy. Przygotowano blok tematyczny, konkursy, integrację, a także nawiązano do nadchodzącego Jubileuszu Młodych w Rzymie. – Bardzo często spotykamy się z sytuacją, w której wierny – czyli owca – odchodzi od Kościoła i Boga – pasterza. Źródła takiej sytuacji można podzielić na trzy grupy. Pierwszą z nich jest nieodpowiadający oczekiwaniom wiernego pasterz, drugą nieodpowiednie towarzystwo, często odciągające od Boga i hamujące rozwój osoby. Jednak najtrudniejszymi do przebrnięcia powodami są te własne – prywatne. Te, które tkwią gdzieś głęboko i wpływają na nasze przekonania. To powoduje barierę w dążeniu do prawdziwej relacji z Bogiem. Właśnie ta sytuacja spowodowała wybór naszego tematu, a także dobór konferencji i osób, których zadaniem było wejście w różne aspekty tych wewnętrznych barier – powiedziały zaangażowane w organizację uczestniczki dnia młodych, Oliwia Bardonska i Natalia Buzalska.

Ks. Łukasz Krzewiński, asystent Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w diecezji bydgoskiej, podczas bloku tematycznego nawiązał do proroka Eliasza, który – jak zauważył – płonie entuzjazmem i odwagą. – Jest to domena ludzi młodych. Oni są „podpaleni”, czerpią życie garściami, jak kochają to „na maksa”, jak się złoszczą to spektakularnie, jak się załamują to pęka im serce. Eliaszowi raz płonęło serce, a później rozpadało się na milion kawałków. Dlaczego? Zapomniał, że nie jest sam. Zapomniał, że Pan Bóg jest blisko. Za chwilę Ten, który jest blisko, stanie przed nami w jaśniejącym, wręcz płonącym obliczu, byś mógł usłyszeć: nie jesteś sam! – mówił.

– Gdybyśmy wszyscy nauczyli się żyć trzema ważnymi zdaniami, to na świecie byłoby mniej cierpienia. Te zdania to: Widzę Cię. Słyszę Cię. To, co przeżywasz jest dla mnie ważne. Do dzieła! – dodała, zwracając się do uczestników, Joanna Niedbalska, psychoterapeuta młodzieży i dorosłych, terapeuta par, małżeństw i rodzin.

Spotkania w liceum zakończył koncert zespołu Światło w Mieście. – W tym roku uzbieraliśmy pełen autokar i wyruszyliśmy z „nadzieją owcy” na spotkanie z Jezusem. Jako kreatywni oraz pełni energii młodzi ludzie, możemy dawać nadzieję tym, którzy coraz częściej zapominają o tym, że nasz Pasterz najlepiej zadba o szczęście swoich owiec – powiedział ks. Albert Grudzka z Wyrzyska. – Jestem tu, ponieważ chcę spędzić czas w wyjątkowej atmosferze wiary oraz wspólnoty. To dla mnie okazja do spotkania z ludźmi, którzy dzielą podobne wartości, a także do pogłębienia mojej relacji z Bogiem, refleksji nad nią – powiedziała Olga z Wyrzyska.

Zwieńczeniem dnia młodych była Eucharystia w kościele Zmartwychwstania Pańskiego. Uczestnikom towarzyszyła figura św. Michała Archanioła z Półwyspu Gargano. – Jego miłość nie ma granic, nikogo nie zmusza do dobra, tylko pragnie, byśmy korzystając i posługując się mądrością, zawsze wybierali dobro i nim żyli – mówił bp Krzysztof Włodarczyk, wskazując na relację z Jezusem. Dodał, że świadomość grzechu jest dobrym początkiem nawrócenia i tego, że w zagubieniu człowiek został na nowo odnaleziony przez Boga.

Ordynariusz nawiązał do trzech przypowieści – o pasterzu który pasie stado owiec, ubogiej kobiecie i ojcu, który pożegnał syna i bardzo za nim tęsknił. – Wszystkie te historie kończą się dobrze i po chwili napięcia i smutku odczuwamy wiele radości. Ta radość mówi nam, jak bardzo Bóg się cieszy, kiedy wracamy po tym, jak zgrzeszyliśmy i odwróciliśmy się od Niego. On nas bardzo kocha i w nas wierzy. Jak to rozumieć? Bóg nas szuka, kiedy od Niego się odwracamy. Przebacza zanim się opamiętamy i zrozumiemy, że postąpiliśmy źle. Nie jesteśmy nigdy sami. On wspiera nas i daje możliwość poprawy, zawsze chce naszego powrotu – mówił, stawiając również ważne pytania. – Czy jako biskup, jako księża nie tracimy z oczu owcy? Czy nam na niej zależy? Czy jej pilnujemy?

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.