Drukuj Powrót do artykułu

Miłość Chrystusa przynagla nas – wyjątkowe świadectwa duszpasterzy

18 grudnia 2024 | 14:43 | Rafał Łączny Ⓒ Ⓟ

Sample

Książka Miłość Chrystusa przynagla nas jest zapisem rozmów ks. Rafała Olchawskiego z trzema księżmi archidiecezji lubelskiej, których łączy szczególna więź prezbiteratu, a także bardzo osobiste i bogate doświadczenia pracy duszpasterskiej na Ukrainie. Nie byłoby tej książki bez inicjatora i pomysłodawcy – ks. dr. Marka Szymańskiego, dyrektora Wydawnictwa Archidiecezji Lubelskiej „Gaudium”. Poruszony tragedią wojny na Ukrainie i myślami o sytuacji duszpasterzy, którzy tam pozostali i pracują, ale także troską o dziedzictwo duszpasterskie księży z diecezji lubelskiej przez długie lata pracujących na Ukrainie, a obecnie posługujących w Polsce, zaproponował, aby powstało spisane świadectwo tych doświadczeń.

Najstarszy z bohaterów, ks. Zdzisław jest aktualnie proboszczem parafii pw. św. Marcina w Lublinie-Zemborzycach. Swoje powołanie rozpoznawał jako absolwent liceum rolniczego w parafii Kraczewice-Poniatowa. Z wielką radością wspomina rodzinną atmosferę, która panowała na plebanii w Kraczewicach oraz w Poniatowej. To doświadczenie stało się dla niego natchnieniem do tego, by podobny klimat tworzyć w miejscu swojej posługi. Wielu ludzi pamięta go jako niesamowitego duszpasterza młodzieży i hipisów z czasu, gdy jako wikariusz pracował w Kazimierzu Dolnym.

Ukraina ks. Zdzisława to Ukraina czasu pokoju i początku przemian po upadku Związku Radzieckiego, podnosząca się z szarzyzny komunizmu; to przede wszystkim Berdiańsk, miasto położone nad Morzem Azowskim, obecnie znajdujące się w rękach Rosjan. To tu przez niemal 18 lat (od 1997 do 2015 roku) ksiądz służył ludziom jako duszpasterz. To tu powołał do życia wiele cennych inicjatyw, takich jak: świetlica dla dzieci ulicy, kuchnia, noclegowania dla ubogich. Największym wyzwaniem, które wymagało nie tylko zabiegania o finanse, lecz także pokonywania oporu wrogo nastawionych ludzi, było wybudowanie kościoła. Kościoła, który stał się symbolem jedności i przezwyciężania podziałów, bo to tu na koncerty organowe organizowane przez ks. Zdzisława przychodzili katolicy, prawosławni, protestanci i niewierzący.

Ksiądz Grzegorz Draus, który obecnie posługuje jako kapelan Aresztu Śledczego w Lublinie, pochodzi z Lublina, z parafii Niepokalanego serca Maryi i św. Franciszka z Asyżu. Bardzo ceni sobie doświadczenie obserwacji pracy braci mniejszych kapucynów, którzy prowadzą tę parafię. Po krótkim, ale bardzo owocnym czasie pracy w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie, ruszył na wschód, gdzie od młodzieńczych lat „coś go ciągnęło”.

Ukraina ks. Grzegorza to Równe i Lwów. Pierwsze miasto, w którym duszpasterzował w latach 2001-2011, może nie ma – jak sam mówi – atrakcyjnych zabytków ani oszałamiającej architektury, ale jest bogate we wspaniałych i w oddanych ludzi, których swoim charyzmatem zapalał do misji w Kościele i społeczeństwie. A to zaowocowało tym, że wierni sami postarali się o powołanie nowej parafii w Równem i o wybudowanie kościoła. Oni sami też stworzyli ośrodek edukacyjny dla dzieci i młodzieży prężnie działający w duchu chrześcijańskim. Tu i we Lwowie, w którym duszpasterzował jako proboszcz w latach 2011-2023, nie zapomniał o więźniach i – podobnie jak w Polsce – posługiwał im w miejscach ich osadzenia. W Równem od samego początku był zaangażowany w Radę Kościołów (prawosławnego, protestanckiego, greckokatolickiego i rzymskokatolickiego) do spraw posługi więziennej, czyli Ukraińską Międzywyznaniową Misję Duchową i Charytatywną „Opieka w miejscach pozbawienia wolności” i przez dwa lata był głową tej rady. We Lwowie, mieście bliskim Polakom, miał za zadanie stworzyć nową parafię. Ale okazało się, że parafia historycznie istnieje i ma już 625 lat. Wybudował więc kościół. A gdy opuszczał Lwów w 2023 roku, by podjąć posługę w Polsce, widać było owoce jego ewangelicznego zapału. Księdza Grzegorza żegnała dobrze zorganizowana parafia, w której funkcjonowało mnóstwo wspólnot i grup.

Najmłodszy z trójki bohaterów, ks. Wojciech Stasiewicz wciąż pracuje na Ukrainie, w diecezji charkowsko-zaporoskiej. To oznacza, że wraz ze swoimi parafianami doświadcza wszystkiego, co jest tragizmem wojny dla ukraińskiego narodu i żyjącego tam Kościoła Chrystusowego. Bardzo ceni sobie doświadczenie, jakie zdobył jako harcerz i lektor w swojej rodzinnej parafii św. Rodziny w Lublinie, do której chętnie wraca za każdym razem, gdy jest w Polsce.

Ukraina księdza Wojciecha to Sumy i Charków. W Sumach, niedaleko granicy z Rosją, posługiwał on w latach 2007-2017. To tam odkrył, jak ważnym atrybutem księdza jest śrubokręt, bo wiele rzeczy – tych codziennych, zwyczajnych – ksiądz musi naprawiać sam. Tam też doświadczył różnorodności i powszechności Kościoła, między innymi prowadził duszpasterstwo grupy studentów z Afryki. Gdy w 2017 roku rozpoczynał pracę jako dyrektor Caritas-Spes Diecezji Charkowsko-Zaporoskiej oraz wikariusz w katedrze charkowskiej (te funkcje pełni do dzisiaj) i zamieszkał w Charkowie, nie wiedział, że dane mu będzie pracować niemal na linii frontu wojny, która rozpętała się 24 lutego 2022 roku po bezprawnym wkroczeniu wojsk rosyjskich na ziemie Ukrainy. Książka jest świadectwem tego, że jest oddany na całego pomocy tym, których wojna skrzywdziła i nadal krzywdzi.

Książka jest świadectwem ważnym dla księży diecezji lubelskiej, bo jak napisał w swoim wstępie do książki pomysłodawca książki ks. Marek Szymański: „Te trzy wywiady, z mojego punktu widzenia, a więc księdza archidiecezji lubelskiej, przywołują – to, co wspólne dla nas, księży – realia wspólnych studiów i formacji w seminarium duchownym w Lublinie oraz mnogość żywych więzów prezbiterium lubelskiego”. Jest również ciekawym świadectwem, które może utwierdzić wiarę w to, że Kościół i księża pełnią niezastąpioną rolę w uobecnianiu Ewangelii Chrystusa na ziemi.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Archidiecezji Lubelskiej „Gaudium”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.