Drukuj Powrót do artykułu

Niezadowolenie rosyjskich mediów po spotkaniu papieża z metropolitą Epifaniuszem

16 grudnia 2024 | 12:16 | RISU, kg | Watykan Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Astemir Almov / Unsplash

Rosyjskie środki przekazu nie kryją niezadowolenia z przyjęcia przez Franciszka metropolity Epifaniusza – zwierzchnika nieuznawanego przez Moskwę Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU). Państwowa agencja prasowa TASS podała, że papież przyjął głowę „rozłamowego” Kościoła ukraińskiego, dodając, iż uczynił to w Bibliotece Pałacu Apostolskiego, a więc tam, gdzie odbywają się spotkania z delegacjami oficjalnymi. Z kolei kanał telewizyjny „Car’grad TW”, należący do objętego sankcjami międzynarodowymi oligarchy Konstantina Małofiejewa, uznał, że w ten sposób „papież zrzucił maskę działacza pokojowego, a Watykan poparł zniszczenie kanonicznego prawosławia na Ukrainie”.

Zdaniem ukraińskiego watykanisty Pawła Smycniuka, byłego dyrektora Instytutu Badań Ekumenicznych Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie (2019-22) można było oczekiwać takiej reakcji Moskwy, znając jej stanowisko w sprawie PKU. „Nie można wykluczyć, że propaganda rosyjska całkiem niedorzecznie zacznie zarzucać temu Kościołowi, że jest on projektem uniackim [unickim] i katolickim koniem trojańskim przeciw prawosławiu w Europie Wschodniej” – oświadczył naukowiec.

Zauważył, iż spotkanie papieża z metropolitą Epifaniuszem „pokazuje, że nie tylko PKU, ale również Watykan zwraca coraz mniej uwagi na to, co myślą w Moskwie”, a wydarzenie to jest ważne dla wzmocnienia autorytetu PKU na świecie. „Ze strony Watykanu czy Kościoła katolickiego nie ma jakiejś procedury «uznawania» innych Kościołów czy wspólnot kościelnych. Zazwyczaj wszystko zaczyna się od spotkań nieoficjalnych, korespondencji, wyrażenia zgody na udział we wspólnych wydarzeniach itd. Dlatego to spotkanie jest bardzo ważne” – wyjaśnił Smycniuk.

Jednocześnie zwrócił uwagę, że w przeszłości Watykan nie wykazywał otwartości do kontaktowania się z poprzednimi ukraińskimi Kościołami prawosławnymi niepodporządkowanymi Moskwie, ale też nieuznanymi przez inne Kościoły autokefaliczne. „Z chwilą powstania PKU sytuacja w wielkiej mierze się zmieniła, gdyż Kościół ten jest uznawany za kanoniczny przez Konstantynopol, z którym papież Franciszek pozostaje w dobrych stosunkach i jeszcze przez kilka innych Kościołów. Ponieważ jednak większość Kościołów prawosławnych nie uznała jeszcze PKU, Watykan musi postępować ostrożnie, aby nie dać się wciągnąć w konflikt wewnątrzprawosł,awny” – stwierdził watykanista ukraiński.

Ojciec Święty przyjął metropolitę Epifaniusza 13 grudnia w Watykanie, ale Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej nie wydało w tej sprawie żadnego oświadczenia. Oznajmił o tym natomiast na swoim Facebooku sam zwierzchnik PKU. „Dzisiaj w Rzymie na spotkaniu z papieżem Franciszkiem rozmawialiśmy o ważności zespolenia wysiłków wszystkich ludzi dobrej woli w celu osiągnięcia sprawiedliwego pokoju dla Ukrainy i Europy. Podziękowałem Ojcu Świętemu za pomoc humanitarną dla Ukraińców poszkodowanych wskutek agresji rosyjskiej. Szczególnie cenimy stałe wezwania papieskie do wszystkich wierzących, aby się modlili o pokój dla Ukrainy” – napisał metropolita Epifaniusz.

Zapewnił, że [my, Ukraińcy] również „ze szczególnym natchnieniem zaniesiemy modlitwy za Ukrainę w rzymskiej świątyni św. Teodora (Patriarchat Konstantynopolski) i w Bari [na południu Włoch] w bazylice św. Mikołaja przy jego świętych relikwiach”. Wyraził przekonanie, iż „Pan za wstawiennictwem świętych, na prośby milionów wiernych z całego świata przybliży czas zwycięstwa prawdy i błogosławiony pokój na naszej ziemi”.

Oprócz audiencji u papieża zwierzchnik PKU spotkał się także 13 bm. z prefektem Dykasterii Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurtem Kochem. Gospodarz spotkania powitał i pozdrowił swego gościa i towarzyszące mu osoby. Metropolita ze swej strony opowiedział mu o swej rozmowie z Ojcem Świętym, przedstawił wydarzenia w swoim kraju, związane z rosyjską agresją wojskową i opowiedział o pragnieniu narodu ukraińskiego osiągnięcia sprawiedliwego i pobłogosławionego przez Bogaq pokoju. Podkreślił też ważną rolę Wszechukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych jako platformy konstruktywnego dialogu i owocnej współpracy głównych wspólnot religijnych w swoim kraju. Wskazał ponadto na dobre stosunki swego Kościoła z obydwoma Kościołami katolickimi na Ukrainie: łacińskim i wschodnim.

Epifaniusz opowiedział też o stanie wolności wyznania na Ukrainie i o systemowych prześladowaniach religijnych, ktorych dopuszczają się rosyjskie władze okupacyjne na tymczasowo zagarniętych przez siebie obszarach. Omówiono zwłaszcza sprawę zmian w ustawodawstwie ukraińskim, związanych z zakazem działalności w tym państwie Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego i innych podległych reżymowi rosyjskiemu ośrodków religijnych, wykorzystywanych w roli narzędzia agresji hybrydowej.

W spotkaniu w siedzibie Dykasterii watykańskiej, obok członków obu stron, wziął udział również ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.