Drukuj Powrót do artykułu

Abp Arshad: Biblie są spalone. Krzyże są spalone. To bardzo bolesny widok

22 sierpnia 2023 | 04:00 | Tomasz Matyka SJ/vaticannews.va | Jarnawala Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Kelly Sikkema / Unsplash

„Odwiedziłem miejsce, gdzie wszystko się wydarzyło” – mówi przewodniczący Konferencji Episkopatu Pakistanu, abp Joseph Arshad, po zamieszkach w Jaranwali 16 sierpnia. „Można poczuć ból ludzi, którzy wyjechali. Ich domy zostały splądrowane. Spalono 21 kościołów – katolickich i protestanckich. Biblie są spalone. Krzyże są spalone. To bardzo bolesny widok” – dodaje hierarcha. Wskazuje, że wspólnota wiernych udziela pomocy osobom dotkniętym atakami tłumu rozwścieczonego domniemanym bluźnierstwem.

Po znalezieniu wyrwanych stron Koranu – podobno zapisanych świętokradczymi dla wyznawców islamu hasłami – w Jaranwali miejscowi muzułmanie ruszyli do rejonów miasta zamieszkanych przez chrześcijan, niszcząc mienie. Abp Arshad zaznacza, że wyznawcy Chrystusa, którzy uciekli, częściowo mieszkają teraz u krewnych, a częściowo pozostali bez dachu nad głową.

W wywiadzie dla Radia Watykańskiego wskazuje też, iż cały incydent stanowi nadużycie obowiązującej w Pakistanie ustawy surowo karzącej bluźnierstwo przeciw islamowi. „Potępiamy nadużycia. Chcemy, aby nikt nie nadużywał prawa o bluźnierstwie. Problemem w Pakistanie jest to, że ludzie biorą prawo w swoje ręce. W tym przypadku dokonał tego cały tłum. Potrzeba dobrej edukacji. Wśród mieszkańców potrzeba większej świadomości. Należy promować wzajemny szacunek dla religii – mówi abp Arshad. – Te środki mogą pomóc społeczeństwu stać się lepszym. I oczywiście rząd powinien wprowadzić surowe kary, aby postawić przed sądem tych, którzy dokonali napaści. W przeciwnym razie będzie podobnie jak w każdym z incydentów w Pakistanie w przeszłości: tłumy ludzi atakowały, ale nie wymierzono im sprawiedliwości. Dlatego to się powtórzyło. Gdyby wcześniej dano jakiś przykład, można by tego uniknąć. Policja lub administracja mogłyby poświęcić trochę czasu na opanowanie sytuacji. Tak to powinno wyglądać. Musimy modlić się za chrześcijan w Pakistanie. I oczywiście w tym przypadku należy wymierzyć sprawiedliwość, ponieważ za każdym razem, gdy dochodzi do takich incydentów, nie ma przykładu jakichkolwiek konsekwencji dla sprawców i dlatego te rzeczy się powtarzają. Ale na tę chwilę premier, dowódca armii, główny minister oświadczyli, że surowo ukarzą uczestników zamieszek i postawią wszystkich przed sądem w Pakistanie”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.