Abp Borys Gudziak jednym z „Katolików Roku”

Ukraiński greckokatolicki metropolita fildelfijski w Stanach Zjednoczonych Borys Gudziak trafił do spisu „Katolików Roku”, ogłaszanego każdorazowo pod koniec kolejnego roku przez amerykański tygodnik katolicki „Our Sunday Visitor”. Wyróżniono go za to, że „jest duszpasterzem, niosącym światło Chrystusowe pośród ciemności”. Jednym z laureatów został też przedstawiciel Rycerzy Kolumba w Polsce Szymon Czyszek.

Oprócz nich na liście tegorocznych „Katolików Roku” znaleźli się: zespół agencji Catholic News Service (CNS), s. Alicia Torres, amerykański aktor Mark Wahlberg, założycielka wydania dla kobiet FemCatholic Samantha Povlock, inny aktor z USA Jonathan Roumie, dyrektorka wykonawcza kościelnej Sieci Gabriela (Gabriel Network) – Tiffany Farley i siostra Dolores Aviles.

„Ci mężczyźni i kobiety zwrócili nasze serca i umysły do Boga, swymi uczynkami goili nasze rany” – napisano w tygodniku. Jednocześnie autorzy przyznali, że „wielu innych katolików niosło nadzieję w swych rodzinach i wspólnotach lokalnych, postanowili jednak zgłosić te nazwiska jako tych, którzy wywarli niezwykły wpływ na życie Kościoła”. Podkreślili ponadto, iż tego rodzaju wyróżnienia są wyrazem szacunku dla świadectwa nominatów, aby „każdy z nas mógł się inspirować ich wiarą i naśladować ich cnoty, a pobudzeni ich przykładem będziemy razem szukać oblicza Boga z nowym zapałem i gorliwością”.

Przedstawiając postać abp. Gudziaka dziennikarka pisma Gina Christian przypomniała, że „już w kilka godzin po rozpoczęciu 24 lutego przez Rosję pełnowymiarowej agresji przeciw Ukrainie” zadzwonił on do niej z Paryża, gdzie przebywał na całodobowych spotkaniach poświęconych reakcji na napaść Rosji. “Ukrainę krzyżują” – powiedział wówczas władyka. Te jego słowa pokazały dwie sprawy: rzeczywiste okrucieństwo ludobójczych ataków na Ukrainę, które po kilku miesiącach potwierdzą liczni badacze i osobistości oficjalne, oraz kontekst duchowy, w którym takie zło winno zostać ostatecznie pokonane. „Dla niego te dwie sprawy są nierozdzielne” – podkreśliła redaktorka.

Wskazała, że w następnych miesiącach w wielu krajach abp Gudziak „zabierał proroczy i pasterski głos przeciw temu, co nazywa grzechem Kaina – śmiercionośnemu pragnieniu imperium i zdradzeniu wartości ewangelicznych w imię uzyskania korzyści ziemskich”. W swych przemówieniach „skupia się on na moralnych skutkach milczenia w obliczu cierpień i na konieczności historycznych rachunków sumienia, aby naprawić błędy przeszłości” – napisała Christian.

Tygodnik amerykański, który w tym roku obchodzi stulecia istnienia (jego pierwszy numer ukazał się 5 maja 1912 z inicjatywy ks. Johna Francisa Nolla), przypomniał, że metropolita filadelfijski i przewodniczący Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego (UUK) ks. Borys Gudziak jest synem emigrantów ukraińskich, urodzonym w USA. W rekordowo krótkim czasie uzyskał stopień bakałarza na Uniwersytecie w Syracuse. Później uzupełniał wiedzę w Rzymie m.in. pozostając w bliskim kontakcie z kard. Josyfem Slipyjem, stojącym na czele Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, który 18 lat spędził w sowieckich więzieniach i łagrach. Władyka Gudziak kontynuował jego dzieło, m.in. występując przeciw rosyjskim próbom przeszkodzenia demokratycznemu postępowi Ukrainy. To on był jednym z tych, którzy odnowili Lwowską Akademię Teologiczną, został jej rektorem, a później przewodniczącym UUK.